27.XI. br. po godz. 17.. - proszę o duplikat płytki z wynikami - poprzednią gdzieś zostawiłem w jakiejś przychodni. Oczywiście swoje musiałem odstać - 1 młody Pan był BARDZO zajęty.Zjawiła się po kilku minutach Pani spytała czym może służyć, po wyłuszczeniu sprawy odparła, że żaden problem - albo od ręki, gdy będzie płytka, albo jutro jak będą informatycy. Okazało się, że płytki nie ma, więc jutro. Jutro pojechała żona. Oczywiście od początku cała celebra oczekiwania, wyjaśniania sprawy, konsultacje z informatykami, czy byliby uprzejmi nagrać płytkę, niestety, byli ogromnie zajęci, więc pytanie o telefon, obietnica, że nagrają później, a o płytce do odebrania powiadomi ta Pani sms - em. Minął tydzień i nic. Dzisiaj, czyli 04. 12.2017 około godz. 9.00 udałem się do tej placówki. Pytam co z płytką, bo sms nie dotarł. Sprawdzi - nie ma płytki. To proszę nagrać. Konsultacje z informatykami - BARDZO zajęci. Przez cały tydzień tak BARDZO???? Pani z recepcji -JA niczego nikomu nie obiecywałam, kto Panu obiecał w ubiegły wtorek? Ja na to - można sprawdzić jakiś harmonogram pracy chyba macie? Nie mam niczego zapisanego. To kiedy mogę odebrać? Powiadomi (tym razem) telefonicznie.