to uważasz, że jest coś złego w tym, że ceny reguluje rynek?
Fryzjer na wiosce pod Prabutami weźmie zastrzyżenie męskie 8 zł, a w centrum Gdańska 28 zł - uważasz tego drugiego za złodzieja, że wykorzystuje większy popyt w dużym mieście?
Fryzjer na wiosce pod Prabutami weźmie zastrzyżenie męskie 8 zł, a w centrum Gdańska 28 zł - uważasz tego drugiego za złodzieja, że wykorzystuje większy popyt w dużym mieście?
zobacz wątek