Odpowiadasz na:

Nigdy w Trójmiescie nie miałem sytuacji, że zostałem oszukany w taksówce, a jeżdzę kilka razy w tygodniu.

Fakt zdażyło mi się raz trafić na kierowcę buraka, który co minutę wkurzał się jak mu ktoś zajechał droge i rzucał inwektywami, ale w Uberze też są buraki.

Z moich obserwacji Uber... rozwiń

Fakt zdażyło mi się raz trafić na kierowcę buraka, który co minutę wkurzał się jak mu ktoś zajechał droge i rzucał inwektywami, ale w Uberze też są buraki.

Z moich obserwacji Uber opłaca się wyłącznie między 8 - 14 w tygodniu. Przez większość czasu jest porównywalny z taksówkami. W weekendy i podczas wydarzeń sezonowych takich jak Opener (podejrzewam, że przez większość wakacji) zdecydowanie lepiej jechać taksówką.

Nic nie szkodzi też zapytać się taksówkarza ile wyniesie kurs przed jego rozpoczęciem.

Co do paragonów to nigdy nie musiałem się o nie upominać.

Samochody są porównywalne, w Uberze racja, młodsze ale często to są samochody nie nadające się na taksówkę - jakieś kompakty typu Ibiza, Logan czy Fabia.

Wątpliwości też wzbudza ich rozliczanie się z fiskusem.

Uber stosuje praktyki dumpingowe, co widać po ostatnich dniach. Na początku fajnie pierwszy kurs za darmo, a potem tak czy siak trzeba płacić bo paliwo i koszty utrzymania samochodu swoje kosztują :)

Klasyczne korporacje taksówkowe powinny wyjść do klienta, tworzyć aplikacje smartfonowe i odejść od głupich praktyk typu brak zniżki gdy zamawia się taksówkę z terminalem.

zobacz wątek
8 lat temu
~matt

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry