Widok
Ubezpieczenie na życie przy wynajmie lokalu to faktycznie nonsens. Chyba, że uposażonym byłby wynajmujący - ale ja w takiej sytuacji miałbym pewne obawy, jako potencjalny najemca, tam zamieszkać. Vide: Delicatessen :D
Ale sensowny jest wymóg, stawiany przez wynajmującego, posiadania przez najemcę OC w życiu prywatnym.
Może to o to chodziło?
Ale sensowny jest wymóg, stawiany przez wynajmującego, posiadania przez najemcę OC w życiu prywatnym.
Może to o to chodziło?
OC czyli odpowiedzialność cywilna.
Choćby za szkody, poczynione przez najemcę w mieniu wynajmującego. Ale również np. sąsiadom.
Odpowiedzialnośc ta wynika wprost z art 415 Kodeksu Cywilnego, ale dochodzenie jej na drodze sądowej może być kłopotliwe i czasochłonne.
Polisa załatwia temat. I wręcz dziwi mnie, że wymóg takiej polisy nie jest regułą przy najmie.
Kosztuje grosze. Co prawda niewiele Towarzystw sprzedaje to jako samodzielny produkt (zazwyczaj dołączone jest do ubezpieczenia mieszkania), ale tam, gdzie je oferują, taka polisa, na sumę ubezpieczenia 50 kzl to koszt kilkudziesięciu zlotych (składka roczna)
Choćby za szkody, poczynione przez najemcę w mieniu wynajmującego. Ale również np. sąsiadom.
Odpowiedzialnośc ta wynika wprost z art 415 Kodeksu Cywilnego, ale dochodzenie jej na drodze sądowej może być kłopotliwe i czasochłonne.
Polisa załatwia temat. I wręcz dziwi mnie, że wymóg takiej polisy nie jest regułą przy najmie.
Kosztuje grosze. Co prawda niewiele Towarzystw sprzedaje to jako samodzielny produkt (zazwyczaj dołączone jest do ubezpieczenia mieszkania), ale tam, gdzie je oferują, taka polisa, na sumę ubezpieczenia 50 kzl to koszt kilkudziesięciu zlotych (składka roczna)