Re: Ubiór na rower
- Na wstępie ma być dość chłodno
- Jesienią 15 stopni to dużo cieplej niż wiosną
- brać rękawki. Generalnie mieć co zdejmować/rozpinać w czasie jazdy.
- odwrotnie niż przy...
rozwiń
- Na wstępie ma być dość chłodno
- Jesienią 15 stopni to dużo cieplej niż wiosną
- brać rękawki. Generalnie mieć co zdejmować/rozpinać w czasie jazdy.
- odwrotnie niż przy chodzeniu, najpierw krótkie spodnie, potem krótki rękaw.
Ze względu na większe prędkości i znaczący wkład do bilansu cieplnego wychłodzenia od wiatru i grzania się od wysiłku, dobór ubrania nie jest prosty i równie silnie zależy od prędkości, jak od temperatury. Nawet pomijając wiatr i nasłonecznienie, mamy funkcję wielowymiarową, zmienną w czasie. Ja po prostu sobie zapisywałem przez pewien czas temperaturę, odczucia po jeździe i ubranie. Dorobiłem się tabelki dostosowanej do mojego organizmu, ale działa tylko wiosną. Jesienią (wrzesień, październik) nie pasuje, trzeba się ubierać lżej.
Przykład - wczoraj. Było 16 stopni, Chciałem wziąć bluzę z długim rękawem, w końcu wziąłem lekką koszulkę letnią i rękawki. I dobrze, bo po kilku minutach komfort był idealny, a po godzinie zsunąłem rękawki na nadgarstki, ale nie miałem potrzeby ich zdejmować. Spodnie krótkie, parę chwil pod wiatr czułem zimno w kolana, ale byłem zadowolony, że nie nałożyłem długich spodni.
Na dłuższe wyprawy lepiej brać koszulkę termoaktywną - bardzo mała objętość, więc można zdjąć/nałożyć/schować. Dwa tygodnie temu miało być 19 stopni, rano było 12.
- opaska pod kask,
- dłuopalczaste rękawiczki, krótkie ze sobą
- koszulka termo
- koszulka krótka
- rękawki
- spodnie krótkie
- nogawki.
I co jakiś czas korekta ubrania.
Na krótkie wypady, jak zimno przenika do kości, po pięciu minutach wrócić i się ubrać cieplej. Jak po prostu zimno, to lekko przyspieszyć :)
Problemem teraz, gdy przestaje być ciepło mogą być długie zjazdy. Zmarznąć i liczyć, ze podjazd szybko rozgrzeje :)
zobacz wątek