Re: Ubiór na rower
Nie wiem Darek czy nie miałeś okazji jeździć zimą, czy w czym rzecz ale imo herezje głosisz, a na pewno teoretyzujesz.
" stopa przy samej ziemi nie ma pędu powietrza takiego jaki w...
rozwiń
Nie wiem Darek czy nie miałeś okazji jeździć zimą, czy w czym rzecz ale imo herezje głosisz, a na pewno teoretyzujesz.
" stopa przy samej ziemi nie ma pędu powietrza takiego jaki w trakcie jazdy"
Zgoda jedynie co do pędu powietrza, bo rower porusza się szybciej i po prostu zawsze wieje. Nikt rozsądny nie zakłada zimą butów, w których hula wiatr.
To czy jest wysoko czy nisko nie ma znaczenia. Dodatkowo przy chodzeniu podeszwa ma kontakt z zmienią, która najczęściej jest zimniejsza od powietrza.
"Jadąc podeszwa i cały but nie przywiera tak do stopy jak przy chodzeniu, to powoduje też że but jest "przewiewny""
Chodząc but jest naciskany i podnoszony, na rowerze (bez zatrzasków) praktycznie tylko naciskany. Nie ma ruchu stopy, nie ma wentylacji.
Inna sprawa, że jak stopa luźno lata w bucie, to jest on źle dopasowany.
Podstawa w butach to nieprzewiewność, nieprzemakalność i możliwie dobra oddychalność. Największy wróg to wilgoć, która potęguje wychłodzenie i tu niestety ciężko pogodzić ze sobą odporność na wiatr i wodę z oddychalnością.
Ciepło jest rzeczą względną do tego zależną mocno od intensywności ruchu. Tu najlepiej sprawdza się dobranie odpowiednich skarpet, dodatkowe ocieplenie samego buta nie jest aż tak ważne (chyba że zakładamy warunki ekstremalne
zobacz wątek