Re: Urlop przysługujący mi ... pomocy
Kruszynka, tu się liczy rok kalendarzowy, a nie miesiące.
To w jakim wymiarze nabywamy prawa do urlopu zależy od przepracowanych lat.Nie w każdym roku musisz pracować po 12 miesięcy, nie musi...
rozwiń
Kruszynka, tu się liczy rok kalendarzowy, a nie miesiące.
To w jakim wymiarze nabywamy prawa do urlopu zależy od przepracowanych lat.Nie w każdym roku musisz pracować po 12 miesięcy, nie musi być ciągłości w zatrudnieniu.
W twoim wypadku "ponad 10" lat będzie się liczyć od przyszłego roku.
Druga sprawa to ilość dni jakie faktycznie nam się należą.Tu liczą za każdy miesiąc.Należy przy tym pamiętać że po przepracowaniu pierwszego roku, za każdy następny rok pracy należy się urlop z góry, czyli od stycznia w pełnym wymiarze.
Faktycznie w jakim okresie urlop dostaniesz to zależny od polityki firmy.
Świeży pracownik i to z krótką umową jak zaczyna walczyć o urlop na początku roku, albo w okresie największego ruchu to może się liczyć z tym ze nie dostanie następnej umowy. Taka rzeczywistość.
Są oczywiście przypadki ze pracodawca wysyła wszystkich na urlop w jednym czasie, dogodnym dla niego.Wszystko zależy od polityki firmy.
Wszystko jest podporządkowane uzyskaniu najlepszych efektów biznesowych.
Pracownik ma swoje prawa wynikające z kodeksu pracy i do nich może się odwoływać,ale musi mieć na uwadze interes pracodawcy, bo od tego zależy obopólny sukces.
Dobremu pracownikowi często "idą na rękę", daj sobie czas żeby Cię poznali z jak najlepszej strony.
Powodzenia.
zobacz wątek