Widok
Utrudniony dostęp do terenu rekreacyjnego
Drodzy mieszkańcy dzielnicy!! Czy nikogo nie bulwersuje fakt że obecnie jedyne dojście od strony osiedla Karczemki do terenu rekreacyjnego przy zbiorniku Kiełpinek jest obecnie zablokowane przez inwestycję GPEC-u? Na ścieżce leżą rury, leje sie na nią woda wypompowywana z rowów przez co na sporym jej odcinku zalega błoto. Droga dojscia do zbiornika jest po prostu zdewastowana. I to nie pierwszy raz w tym roku kiedy próbując dojśc do zbiornika napotyka sie na przeszkody terenowe. Po lipcowych deszczach kiedy usunęła sie część nasypów PKM-ki i rozpoczęły sie roboty naprawcze dostęp do zbiornika tez był utrudniony. Czy tak musi być? Moim zdaniem pora upomnieć się o to dojście do zbiornika i jak ono w ogóle wygląda! na innych zbiornikach ścieżki są wykostkowane i oświetlone a jak to wygląda u nas?! Żwir i kamienie zamiast kostki, brak oświetlenia, chaszcze wokół aż strach tam iśc w ogóle!! Mam wrażenie że naszą dzielnice traktuje się po macoszemu, coś zrobiono ale na odczepnego. W tej sprawie napisałem do portalu Trójmiasto. Przydałoby sie więcej głosów w tej sprawie, może wtedy coś uda się zrobić,............. tak jak i w innych bulwersujacych nas sprawach.
3
3
-nie przejmuj sie na wiosne rusza inwestycja deweloperska..., moze cos "zostanie" z terenu rekreacyjnego.
0
3
Drodzy mieszkańcy, nic straconego. Zamiast brodzenia w błocie żeby dojść do terenów rekreacyjnych zapraszamy do sklepu Żabka gdzie dojdziemy po czystym chodzniczku. Przypominam, że w Żabce Black Friday trwa przez cały weekend jak w większości polskich sklepów. Aktualnie dużo przecen znajdziemy na półkach naprzeciwko lady. Gorąco Zapraszmy !!!
2
2
tak z ciekawości - jaka inwestycja developerska?
0
3
Co za inwestycja startuje o której piszesz?
0
1
Od takich spraw jest nasz Radny. Należy się z nim skontaktować bezpośrednio. Myśle, ze to będzie najlepszy krok jaki można teraz wykonać na tym etapie. On w imieniu mieszkańców dziala dla naszego dobra... No poowiedzmy, ze tak jest :)
0
5
Latem wybralam sie tam z rodziną na spacer. Dobrze, ze byl mąż ba sama bym wózka nie dopchala. I racja z tym strachem - gdybym nie wiedziala, ze to cos (bo ciezko to nazwac ścieżka) prowadzi do terenów rekreacyjnych, w zyciu bym tam nie poszla. Wygląda jak przedsionek leśnej meliny żuli.
5
3