Re: Uwaga na czerwonego korsarza człowieka niespełna rozumu
Ale wy macie ból d*py. Jesteście wszyscy spięci i zachowujecie się jakbyście mieli kija w d*pie. Trochę luzu i będzie dobrze. Nikogo nie bije, nie zaczepia. Jeśli zaczął wyzywać to należało zwrócić...
rozwiń
Ale wy macie ból d*py. Jesteście wszyscy spięci i zachowujecie się jakbyście mieli kija w d*pie. Trochę luzu i będzie dobrze. Nikogo nie bije, nie zaczepia. Jeśli zaczął wyzywać to należało zwrócić uwagę. Takie osoby jak pan/pani szukają sensacji na siłę.
zobacz wątek