Widok
Uwaga na lumpeks we Wrzeszczu naprzeciwko McDonaldsa
Dzisiaj włąsnie tam zostałam okradziona.łupem złodzieja padł portfel i jego zawartość 400 zł,najlepsze jest to żę portfel był w dużęj torbie ,torbę miałam przy sobie,a jednak.. podchodzę do kasy ,a tu zamek do połowy otwarty,portfela nie ma.A co gorsze - to okazało się w rozmowie z panią przy kasie żę nie jestem pierwszym przypadkiem.To ja się pytam skoro nie ja pierwsza okradziona to gdzie mają monitoring,a no właśnie nie mają go wogółe.
Na przyszłość ,czytaj moja droga ze zrozumieniem,może to ty masz problem,pisałam w pośpiechu,zdenerwowana sytuacją.,i wierz mi naprawdę nie potrzebuję słownika JANÓŻU... Kasy nie odzyskam,ale tu nie chodziło o kasę ,tylko o fakt,ponieważ bardzo lubiłam tam chodzić.Popatrz,jaka ze mnie straszna gapa,nie miałam na sobie monitoringu,czy ty zawsze idąc do sklepu masz go przy sobie,wiesz co - wątpię w to :)
Każdy ma przy sobie swój monitoring. Jestem przedstawicielem płci męskiej i nie wyobrażam sobie jak ktoś mógłby mi otworzyć torebkę i coś z niej wyjąć. Kradną wszędzie i o każdej porze, dlatego lepiej być czujnym zawsze i wszędzie. Kobiety niby są bardziej "wielozadaniowe" od mężczyzn więc tym bardziej ma Pani predyspozycje do uruchomienia wątku monitorowania torebki. Polecam też mieć żel/gaz pieprzowy w miejscu o szybkim dostępie aby gnoja obezwładnić. Pozdrawiam.