Było se fajne święto.
Rajstopy, czekolada, goździk, flaszka po pracy... ;]
Aż se musiały je zawłaszczyć jakieś nawiedzone i rozwrzeszczane babsztyle z wieszakami, parasolkami, czy co...
rozwiń
Było se fajne święto.
Rajstopy, czekolada, goździk, flaszka po pracy... ;]
Aż se musiały je zawłaszczyć jakieś nawiedzone i rozwrzeszczane babsztyle z wieszakami, parasolkami, czy co tam mają pod ręką :/
Zatem proponuję, aby te indywidua se świętowały 8 marca na ulicach, a wszystkie pozostałe (prawdziwe, nie tylko nominalne) kobiety były czczone przez cały rok - i świętowały kiedy, gdzie i jak same zechcą :D
zobacz wątek