Odprawa:
- 'dzien dobry' jest prawdopodobnie slowem tabu bo nie slyszalem jeszcze
- straz graniczna wyglada w tych swoich uniformach jak banda 'nurkow' z pod biedronki
- trzeba pokazywac dowod/paszport dwa razy gdzie w innych krajach UE jest to zbedne w przypadku lotow wewnetrz UE
- poczekalnie przy gejtach urzadzone na styl poczekalni wieziennych
- brak parkingu 'drop off' - nie ma bata - trzeba placic

Przylot:
- 'przepiekna' hala przylotow z 'mnostwem' miejsc siedzacych przy tasmie bagazowej
- piekny widok na kible, ktorych drzwi sa najczesciej otwarte
- kantor sprzedajacy waluty po bardzo przystepnych cenach przypominajacy o tym ze jestesmy w Polsce
- stloczone i stesknione rodziny tarasujace droge przed wyjsciem

no i na kazdym kroku pelen profesjonalim obslugi...

szkoda ze zarzad lotniska nie bieze sobie takich komentarzy do serca