Widok
W jakim wieku jest się za starym na związek (poważny)?
Wydaje mi się, że młodzi ludzie szukają zabawy i nie chcą zobowiązań, natomiast powiedzmy po 45 roku życia, gdy mamy za sobą różne doświadczenia wracamy do punktu wyjścia, tj. teraz znowu chce się zabawy a nie budowania z wysiłkiem czegoś stabilnego. Jest tak?
Nie koniecznie.
Zależy od człowieka, piorytetow, też finansów. I od tego kto co postrzega za zabawę itp.
Z narzeczonym wiekowo 32 i 36 lat. I w każdej dziedzinie staramy się zachować umiar.
I planujemy rodzinę, ślub dzieci, rozwój działalności, stawiamy działkę, zmieniamy auta, i dbamy o podstawowe ważne cele życiowe, nadal kształcimy się na kursach dość często. A mimo poważnych planów i podejścia do życia o czas wolny też dbamy. Wychodzimy prawie co tydzień. Zima inne wyjścia jak bilard, kręgle kino, teatr czy restauracja, albo masaż, czy wyjście do spa, a latem każdy weekend wyjeżdżamy. Ciekawe rzeczy w plenerze, czy gril czy inne, urlopy koła razy w roku, każdy dłuższy weekend i inne. Nie jesteśmy typami imprezowiczów, a dbamy o rozrywkę, finanse są na dobrym poziomie, ale nie uważam iż mając dobre wypłaty i korzystając z życia w taki sposób jaki my korzystamy to wydatki na głupoty, ale to normalne w życiu by dbać o każdy dział...
Zależy od człowieka, piorytetow, też finansów. I od tego kto co postrzega za zabawę itp.
Z narzeczonym wiekowo 32 i 36 lat. I w każdej dziedzinie staramy się zachować umiar.
I planujemy rodzinę, ślub dzieci, rozwój działalności, stawiamy działkę, zmieniamy auta, i dbamy o podstawowe ważne cele życiowe, nadal kształcimy się na kursach dość często. A mimo poważnych planów i podejścia do życia o czas wolny też dbamy. Wychodzimy prawie co tydzień. Zima inne wyjścia jak bilard, kręgle kino, teatr czy restauracja, albo masaż, czy wyjście do spa, a latem każdy weekend wyjeżdżamy. Ciekawe rzeczy w plenerze, czy gril czy inne, urlopy koła razy w roku, każdy dłuższy weekend i inne. Nie jesteśmy typami imprezowiczów, a dbamy o rozrywkę, finanse są na dobrym poziomie, ale nie uważam iż mając dobre wypłaty i korzystając z życia w taki sposób jaki my korzystamy to wydatki na głupoty, ale to normalne w życiu by dbać o każdy dział...
wyrwę z kontekstu ;D "....I planujemy rodzinę, ślub dzieci, rozwój działalności, stawiamy działkę, zmieniamy auta, i dbamy o podstawowe ważne cele życiowe...."
...planujemy rodzinę... - ...i nie wychodzi czy co ? swoją drogą polega to na graniu w The Sims ? czy jakieś bardziej kreatywne, skomplikowane to planowanie jest ;P (może próbujecie zgłębić tajniki kalendarzyka małżeńskiego ? )
...ślub dzieci... - yyy... własnych ? tych w Simsach ? czy tych w planach ? :P
...stawiamy działkę... - znaczy się zaopatrujecie się u dilera ? narzeczony kupuje tobie , a ty narzeczonemu ?
... zmieniamy auta.... - niezła zabawa... rozrywka pierwsza klasa
...dbamy o podstawowe ważne cele życiowe... - aż boję się pomyśleć co pod tym się kryje ;]
...planujemy rodzinę... - ...i nie wychodzi czy co ? swoją drogą polega to na graniu w The Sims ? czy jakieś bardziej kreatywne, skomplikowane to planowanie jest ;P (może próbujecie zgłębić tajniki kalendarzyka małżeńskiego ? )
...ślub dzieci... - yyy... własnych ? tych w Simsach ? czy tych w planach ? :P
...stawiamy działkę... - znaczy się zaopatrujecie się u dilera ? narzeczony kupuje tobie , a ty narzeczonemu ?
... zmieniamy auta.... - niezła zabawa... rozrywka pierwsza klasa
...dbamy o podstawowe ważne cele życiowe... - aż boję się pomyśleć co pod tym się kryje ;]
Droga Pani, tak trudno jest pojąć sens sformułowania stawiania działki?? Poważnie? Można było napisać , stawianie domek na działce, ale to pół prawdy. Więc o rety że trzeba tłumaczyć:) Działka co coś takiego jak domek rekreacyjny na działce, a stawianie jej obejmuje zakres i od kanalizacji po domek:) Tak trudno to pojąć?? a co do planowania rodziny, to proszę mnie nie pouczać, kiedy trzeba i jak , ok:) skoro z narzeczonym poznaliśmy się rok temu, to sory ja nie z tych co po 3 mc dziecko i już, więc dla nas to ten wiek jest odpowiedni a nie inny, ok? A co do planowania, to proszę sobie wyobrazić, iż nie każdy mówi,że chce i o już robimy. My nie z tych. To u niektórych jest rygorystyczna dieta o podłożu genetycznym bezwzględnie wprowadzona przed zajściem... Nie zamierzam tego tłumaczyć, ale i tak bywa, a nie ok róbmy już zaraz. Po za tym to zmiana diety u obu osób, może rzucenie palenia, wizyta na siłowni, by ciąża przebiegła mniej inwazyjnie na sylwetkę. Wykonanie badań, bo chcemy. A nie że a może potem coś wyjdzie. Pierwsze badanie z brzegu tak toxoplazmoza , bo mamy koty. Koty tez pojechały na badania, jak i my oboje...A u Nas i zmiana pracy, bo chcieliśmy oboje zmienić na lepszą, co już się udało. Również zmiana sytuacji prawnej , bo wykonuje na działalności narzeczonego usługi , które chce wykonywać nadal na macierzyńskim, bo to praca w domu. Po za tym jeszcze 3 kursy robię między czasie, bo wolę teraz niż potem jak dziecko będzie...Więc proszę sobie wyobrazić że nie jesteśmy z tych, co ok robimy i już. gdy decyzję podjęliśmy z 4/5 mc temu, od tego czasu i badania i siłownia i rzucenie palenia, dieta dla mnie rygorystyczna, niezbędna dla prawidłowego przebiegu ciąży, Nawet preparaty od ginekologa dla nas obojga podnoszące płodność na kilka mc przed odstawieniem tabletek, bo matce naturze można pomóc... Co tygodniowe wizyty w Akademii Medycznej, 2 razy w tygodniu pobranie krwi, z powodu uwarunkowań genetycznych ciąża jest z góry przed określona jako wysokiego ryzyka. Więc tak podchodzimy poważniej do chęci bycia rodzicami, a nie jak nastki, róbmy i już...My nie z tych...
@syli Mimo że używasz wyrazów występujących w języku polskim to zamieniasz je w zupełnie niezrozumiały słowotok. Próbuję doszukać się przekazu z twojej "twórczości" i go zrozumieć - znaleźć jakiś sens. Mając te 32 lub 36 lat powinnaś już umieć przekazać to co chciałabyś powiedzieć, bo na razie odnoszę wrażenie że te sformułowanie "I w każdej dziedzinie staramy się zachować umiar." dotyczyło przyswajania wiedzy w szkolnej ławce ?!