Widok
W końcu coś innego do jedzenia - kurczaki a`la KFC
Ponieważ na Fikakowie nie uraczy się dobrego jedzenia (poza niedawno otwartą Bazylią), szukałem czegoś alternatywnego od nieśmiertelnej pizzy i DeVolaille`a - i znalazłem. Na Karwinach vis a vis Fikakowa jest bistro serwujące kurczaki a`la KFC. Byłem, kupiłem, spożyłem i z czystym sumieniem polecam.
Nie. Wyczytałem tylko, że jest tam dobre jedzenie. Bo skoro na Fikakowie nie uraczy sie dobrego jedzenie, poza Bazylią, to chyba dobrze wydedukowałem? Zapomniałem jeszcze dodać, że zamawiając któregoś z pierwszych dni ich działalności pizzę, zażartowałem, że może jakaś promocja? Odparli mi, że mogę dostać gratis sos. No to miło pomyślałem, tak też im powiedziałem. Po przyjściu do domu w kartonie (za 50 gr) ani sosu, ani pizzy, tylko suchy milimetrowy pasek, w większości nawet ciasta nie było, a jedynie skórka, w składnikach nie dało się nawet wyodrębnić pieczarek, a pizza miała być owoce morza. Cóż, nie reklamowałem, widocznie tam się podaje taką pizzę... Odtąd omijam to miejsce szerokim łukiem.