Napisze krótko, bo szkoda słów. Wydaje się, że Pan doktor Mazurkiewicz regularnie odmawia leczenia spraw, które go przerastają. Właśnie wróciłem od niego z niczym, po 25min badaniu kolana stwierdził, że z nim nie współpracuje i że nie podejmuje się dalszego badania. Rozchodziło się mniej więcej o to, że nie bolało mnie w miejscu, gdzie doktor sądził, że powinno. Pieniędzy ode mnie nie wziął, co nie zmienia faktu, że straciłem ostatni dzień urlopu na wizytę, z której nic nie wynikało. Ponadto dr. Mazurkiewicz twierdził, że pierwszy raz zdarza mu się odmówić leczenia, co w kontekście komentarza dwa posty niżej, stawia go w roli kłamcy.

Oczywiście być może dobrze to świadczy o lekarzu że nie podejmuje się leczenia, za które nie wie jak się zabrać... z drugiej strony zmarnowałem czas i usłyszałem oskarżenia pod swoim adresem - nieprzyjemnie i nieprofesjonalnie.