Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (17)
Lepa, no ja właśnie kiedyś się natknęłam na internetową SR i nawet się zastanawiałam nad nią, ale że się napatoczyła "darmówka" to już o niej nie myślałam ;)
A ja z kolei rzodkiewki to...
rozwiń
Lepa, no ja właśnie kiedyś się natknęłam na internetową SR i nawet się zastanawiałam nad nią, ale że się napatoczyła "darmówka" to już o niej nie myślałam ;)
A ja z kolei rzodkiewki to bym chyba nie przełknęła (normalnie wciągam pęczek na raz spokojnie, a twarożek z rzodkiewką to już w ogóle niebo w gębie!).
Z tymi przedszkolami to ja się z Wami zgadzam - Mamtu, mam podobne podejście. Tylko, że też patrzę od tej drugiej strony ze względu na doświadczenia mojej mamy. Niestety, ale u nas jest tak, że jak się na coś pozwoli to "mądrzy" rodzice już na nic później nie baczą i potrafią przyprowadzić dziecko z zapaleniem płuc. Ostatnio zresztą była taka sytuacja u mojej mamy, że mamusia przyprowadziła dziecko blade jak ściana, ale twierdziła, że nic mu nie jest, no więc ok. Tyle, że w kinie (bo o to się rozchodziło - jest wyjście, on musi na nim być!) okazało się, że młody miał poważną jelitówkę, a mamusia dla niepoznaki założyła mu pampersa (5 lat) i posłała do przedszkola. A co! No i takich przykładów można podawać całe mnóstwo...
zobacz wątek