Re: WRZEŚNIOWO-PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (19)
witam dziewczęta!
A ja wczoraj byłam tak zmęczona i śpiąca cały dzień że stwierdziłam że dziś biorę dzień wolny. Mam jeszcze 10 dni do wykorzystania za zeszły rok i oczywiście cały...
rozwiń
witam dziewczęta!
A ja wczoraj byłam tak zmęczona i śpiąca cały dzień że stwierdziłam że dziś biorę dzień wolny. Mam jeszcze 10 dni do wykorzystania za zeszły rok i oczywiście cały urlop z tego roku. To jak wykorzystam sobie tak na luzie te 10 dni to pewnie już pójdę na zwolnienie (zamierzałam od września ale chyba wcześniej jednak wymięknę). I dziś rano wstałam wyspana o 7! Jak młody wstał to po śniadaniu zaprowadziłam go do przedszkola a sama pojechałam na obciążenie glukozą. Nie było tak źle, słodkie to dziadostwo, ale do przeżycia. Tylko że dwie godziny siedzenia to już była 11.40 i już byłam głodna koszmarnie. Ale skoczyłam na bułki z serem do bomi i te cholerne lody słony karmel (nie żeby mi się chciało słodkiego ale nie mogłam się oprzeć, skoro już byłam pod Sową...) i potem na halę po owoce i warzywka i po młodego do przedszkola i teraz siedzimy i wpierniczamy czereśnie i maliny! :)
A ja też coś miałam ostatnio przy porodzie, chyba paciorkowca (muszę papiery sprawdzić) i dlatego nas trzymali dzień dłużej w szpitalu. Muszę spytać swojej lekarz co w związku z tym.
Halle Berry jest wg. mnie tak piękną kobietą, że wygląda o wiele lepiej ode mnie, choć starsza prawie drugie tyle. I czy w ciąży, czy z drewnianą nogą czy z kopytami jelenia i tak wygląda lepiej niż ja. Ale tak już jest. Żeby ktoś był piękny to inni muszą być zwyczajni. no i to co napisała Aga - ma sztab ludzi którzy o nią dbają. A moja służba... akurat wszyscy na urlopie od 29 lat... myślę że ona równie często obiera ziemniaki jak ja oprawiam dziczyznę i skubię gęsi z piór...
Ale co do stóp i sztabu specjalistów to ja się wybiorę chyba na pedicure, bo moje stopy są w kiepskim stanie a w autobusie jechała ze mną dziewczyna i miała tak ładne stopy, że chyba nigdy takich nie miałam. A co, należy mi się!
zobacz wątek