Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (4)
Arabelka,ale ja nie oczekuję ani mocnych atrakcji bo wiadomo że za wcześnie na to a tym bardziej na mocne kopniaki dziecko jest jeszcze za słabe,chodzi mi o to że jak byłam w ciąży z pierwszym...
rozwiń
Arabelka,ale ja nie oczekuję ani mocnych atrakcji bo wiadomo że za wcześnie na to a tym bardziej na mocne kopniaki dziecko jest jeszcze za słabe,chodzi mi o to że jak byłam w ciąży z pierwszym synek i poczułam jego pierwsze puk,puk a było to w tym samym czasie co teraz,wogóle to obie ciąże jak narazie bardzo podobne,to już go czułam codziennie,szczególnie rano i wieczorem jak się położyłam,póżniej już w każdej chwili kiedy odpoczywałam i zdaję sobie sprawę,a nawet życzyłabym sobie po tej ciężkiej orce z młodym bo on jest wręcz nadpobudliwy żeby to dziecię było spokojniejsze,no ale kurdę aż tak?to bym się nie spodziewała,sądzac po jego r******h i widząc obraz USG.
Wszystkie piszecie że dziecko tak szalało że nie można było czasem zrobić pomiarów,no właśnie ja tak miałam przy pierwszym i wiem że dziecko musi dużo się ruszać,ćwiczyć mięśnie to oznaka jego zdrowia,przeczytałam sobie.A ten mój mały szkrab tylko się troszkę wierci,a już tak ładnie kopał mamusię i teraz od kilku dni cisza.Wiem,że sporo miejsca tam ma i może mu się wcale nie uśmiecha wymachiwać kończynami,woli leżeć spokojnie.
Staram się myśleć pozytywnie,nie jestem pesymistką tylko zawsze wszystkim się przejmuję i martwię,taki już mój charakter.Z pierwszą ciążą wogóle się tak nie przejmowałam,a teraz znajdując się tu,nie znając języka,czuć się zupełnie obco i przede wszystkim nie mając takiej opieki jak w Polsce trochę ciężko zupełnie wyluzować,a wiecie jakie przeboje mam tu z lekarzami.Łatwo pisać jak wszystkie miałyście prenatalne,ja takiego USG nie miałam,teraz muszę czekać aż do 27.05 kiedy to znajdę się u lekarza w Polsce(termin już zaklepany)
Powiedzcie mi czy wszystkie miałyście badanie na toksoplasmozę?Czy jak nie mam styczności z kotami,nie jem surowego,a nawet rzadko kiedy pieczonego mięsa,myję dokładnie owoce i warzywa to jest sens wydawać kasę i robić to badanie bo dziś się dowiedziałam że nie jest ono tu refundowane i kosztuje 30 euro.Wogóle to się wkurzyłam bo dziś koleżanka zadzwoniła pytając na co mi pobrali krew skoro niczego nie mam wpisanego do książeczki,noi pytała o badanie ogólne i toksoplasmozę,powiedzieli ze zrobili to co im fundusz refunduje(oczywiście nie powiedzieli co) a za toksoplasmozę mam płacić,no dobrze,ale dlaczego nikt mnie o tym badaniu nie poimformował a dopiero jak sama zapytałam,dalej nie wiem co z morfologią,chyba szybciej zrobię prywatnie w Polsce jak mam się tu prosić.
zobacz wątek