Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (6)
czesc dziewczyny
wiekszosc porodow trwa 12 godzin (ale to od zaczecia czyli pierwszych skurczow ktore nie sa za czesto i nie takie bolesne) a ta wlasciwa akcja porodowa to jest pare...
rozwiń
czesc dziewczyny
wiekszosc porodow trwa 12 godzin (ale to od zaczecia czyli pierwszych skurczow ktore nie sa za czesto i nie takie bolesne) a ta wlasciwa akcja porodowa to jest pare godzin, dzieci wcale nie utykaja tak czesto. chodzilam na szkole rodzenia i na 7 nas, 5 urodzilo bezproblemowo, a wszystkie dziewczyny pierworodki i grubo po 30stce. duzo sie slyszy o fatalnych porodach, bo jakos to bardziej zostaje w pamieci niz ze wszystko bylo ok, bo o czym tu gadac, skupiasz sie na maluchu.
ja wiem ze moj drugi porod nie poszedlby ok bo bylabym niesamowicie zestresowana i przerazona wiec nie ma co sie pchac w cos co jest z gory skazane na niepowodzenia ale nic nie zastapi tego momentu jak ci klada maluszka na piersi po porodzie (tego przy cesarce nie ma) wiec nie panikujecie, dacie rade. jezeli sie bardzo boicie to moze wynajecie wlasnej poloznej jest rozwiazaniem bo wtedy wiecie ze ktos zareaguje w odpowiednim momencie jezeli cos bedzie szklo nie tak. powiem wam ze ja jestem bardzo do przodu i raczej z lekarzami tu nie mam problemu, dostaje co chce a teraz nie moge zrozumiec jak ja moglam im pozwolic na to wszystko zamiast zadac cc w polowie drogi, ale przy tym bolu i wysilku czlowiek nie mysli jasno wiec dobrze jest miec przy sobie kogos kto bedzie wiedzial kiedy sie postawic np mame, polozna czy meza.
pomimo tego wszystkiego mam wesole wspomnienia z porodu, jak juz mialam parte to wszedl lekarz i pyta jak idzie na co moja polozna radosnie zaswiergotala (mialam ta z rodzaju pozytywnych i radosnych) - przemy, na co ja sie podnioslam i powiedzialam, przemy? ja tu pre, wszyscy inni patrza.
zobacz wątek