Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (6)
Co do cesarki też bym nie chciała i dziwię się tym co rozważają tylko tak urodzić,zwłaszcza jak nigdy nie rodziły,a przecież nie każdy poród długi i taki straszny.
Walerka piszesz że 12...
rozwiń
Co do cesarki też bym nie chciała i dziwię się tym co rozważają tylko tak urodzić,zwłaszcza jak nigdy nie rodziły,a przecież nie każdy poród długi i taki straszny.
Walerka piszesz że 12 godzin są skurcze w tym przepowiadające,nie regularne,to powiem Ci że jakbym je miała zaliczyć do porodu to trwałby on dwie doby.Pierwszej nocy miałam takie skurcze nawet dość regularne co 10 min,tyle że znośne ale nie spałam przez nie,póżniej w ciągu dnia już nie takie regularne,kolejnej nocy znów regularne i znów nie spałam,rano już musiałam się wstawić w szpitalu,bo byłam 12 dni po terminie,tam znów skurcze ale różnie z regularnością,wieczorem co 10 min.około 23 odeszły wody a pół godziny po tym zaczęły się bolesne skurcze już takie rozpoczynające poród,urodziłam rano,czyli od tych bolesnych skurczy 8 godzin trwał poród.Najgorzej było z wyparciem małego,męczyłam się godzinę i 40 min,mało brakowało do cesarki,bo ponoć do dwóch godzin trzymają,pózniej już ja i dziecko sił nie mamy i staje się to mało bezpieczne w związku z niedotlenieniem.
Teraz boję się drugiego porodu,bo dodatkowy stres jak zostanę bez tłumacza,ale jeśli chodzi o opiekę i nie zwlekanie w razie czego z cc to komfort psychiczny .
Dziewczyny ja też zaczęłam odczuwać skurcze Braxtona,nawet wczoraj lekko się przestraszyłam,a jeszcze na wieczór czytałam o porodach przedwczesnych to już noc miałam z głowy,nie żebym myślała o tym,tylko gdzieś podświadomie spać nie mogłam,co chwilę się wybudzałam.
Co ro ruchów dziecka,no ja mam tak,że ogólnie w ciągu dnia czuję go,co jakiś czas da mi znać jednym czy dwoma r******i,wieczorem jest bardziej aktywny ale bym powiedziała spokojny,nie wariuje tak jak mój pierworodny,kilka razy poruszy kończynami,przekręci się i koniec,wydaje mi się że w nocy też urzęduje,co z pierwszym synem nie miało miejsca i tak też było po porodzie przesypiał całe nocki,nie budził się na jedzonko,sama go budziłam za poradę położnej,ale z drugim tak robić nie będę,no chyba że sam sie będzie budził,a może będzie jadek wkońcu:)
zobacz wątek