Niestety , mieliśmy z mężem tę nieprzyjemność bycia w tej restauracji z grupona . Żeby zjeść kolację spędziliśmy tam 2,5 godziny i to tylko dlatego, że tyle czasu trwa podawanie kolejnych dań. Wnętrze smutne, szare , małe ,zniechęcające. Kelner zaproponował nam napoje, które miały być w cenie grupona . Jak się potem okazało , jak już byliśmy ubrani i chcieliśmy wychodzić ,to podszedł do nas i powiedział , że za napoje trzeba będzie zapłacić , ponieważ nie były w cenie grupona -żenujące . Gravlax z łososia - to jakieś nieporozumienie , były to okrawki łososia chyba z brzuszków , z dużymi wystającymi ościami z paroma listkami sałaty-okropne. Jako danie główne zamówiliśmy ryby. Podano nam małe 2 kawałeczki wysuszonego dorsza /rozmrożony/ bez żadnych przypraw ,położonego na paru listkach sałaty i kilka twardych warzyw -również niesmacznych . Kucharz nie ma pojęcia o przygotowaniu ryb. Brrrr!!! Kuriozalny na zakończenie był również deser. Kelner zapewniał nas , że będzie to ciasto brownie z kulką lodów własnej roboty, a otrzymaliśmy mikroskopijnej wielkości kulkę zmrożonej wody z jakimś sokiem-- oni nazywają to lodami. NIE POLECAMY .