Widok

Wady i zalety mieszkań dwupoziomowych

Opinie do artykułu: Wady i zalety mieszkań dwupoziomowych.

Mieszkania dwupoziomowe stanowią niewielki procent rynku, jednak cieszą się niezmienną popularnością. Zanim podejmiemy decyzję o zakupie takiego lokum warto wiedzieć, że wnętrze będzie miało swoje wady i zalety.

Mieszkanie dwupoziomowe 20 lat temu kojarzyło się z zachodnim luksusem. Jakiś czas temu można było je znaleźć w loftach i kamienicach. Aktualnie dwukondygnacyjne mieszkania można spotkać w wielu nowych inwestycjach. Nic dziwnego, że coraz częściej osoby planujące zakup ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lepszy dom pod miastem z dala od plebsu.

Mieszkałem w takim czymś. Tysiąc razy bardziej wole duzy dom pod miastem z dala od plebsu blokerskiego.
popieram tę opinię 67 nie zgadzam się z tą opinią 95

i pół dnia w koreczkach dojeżdżając do pracy, no chyba że pole uprawiasz tam pod miastem.
popieram tę opinię 54 nie zgadzam się z tą opinią 18

Nie, nie uprawiam pola:) mam wlasna działalność. Przeciez nie bede tyral dla kogos od 8 do 16tej jak jakis niewolnik. Tym bardziej w tym kraju za jakies 3tys netto. To z lozka by mi sie wstawac nie chcialo.
Na korki natykam sie raz na miesiac.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 34

Dzieci

A dzieci maja nauczycielkę, która do nich przyjeżdża, podobnie jak trener golfa i tenisa, tak? :P I obok jest kino, sklepy , knajpki, przychodnia i basen...
popieram tę opinię 47 nie zgadzam się z tą opinią 12

Szkoly podstawowe sa wszedzie, liceum jeszcze czas ale sa autobusy wiec nie widze problemu. Tenis, golf itp. to chyba u mnie jest bliżej a kino, coz mozna pojechac te 15km, nie zbankrutuje. Przychodnia 800m. Knajpki sa ale ja nie pije. Ty za to sluchaj spluczki i chrapania sasiada, inhaluj sie spalinami i ciesz sie biedronka pod nosem. Zawsze pierwszy promocje zgarniesz. I do teatru chodz koniecznie sie odslumsowac.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 29

Koreczki bo domeczki za miastem? Znajomi mieszkają koło Sobieszewa. Jadą 15 minut autem do centrum Gdańska(z oliwy dłużej się jedzie) autobus jedzie 25 minut(tyle co skmka z żabianki np) Kino? Knajpy? Chodzisz codziennie,że wyliczasz? Wspólczuję tylko tym co mieszkają na zachód. Jazda tam chociażby do Żukowa to dramat! Ta sama odległość a czasu x5 zabiera.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5

A że większość to wiatry zachodnie, to w Sobieszewie rafineria daje za darmo maski gazowe

abyś smrodu nie czuł
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 3

Wiatry zachodnie? Ktoś tak powiedział czy od szkoły mylisz północne z zachodnimi. Nie wiesz-nie wypowiadaj się.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 12

O mój drogi w naszy rejonie zdecydowanie przeważają wiatry zachodnie - proszę wejść na statystyki z lotniska gdańskiego to 60-70% to wiatry z zachodu - częściowo północno-zachodnie częściowo południowo-zachodnie ale zawsze zachodnie.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

Północno-Zachodnie, jeśli chodzi o ścisłość.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

zachodnie, zachodnie

a ty chyba chodziłeś na wagary i teraz nie rozróżniasz stron świata, a do tego nie wiesz co było na geografii
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Chyba BHP w szkole nie było :) Maski przeciwgazowe :) Jakby były gazowe to by ludzie poumierali :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Sam jesteś jak maska gazowa.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

No, bo ludzie mieszkający za miastem to jak jaskiniowcy :D mieszkam na wsi, na basen mam ok. 1km (czysty i tani) nie taki jak w "mieście" - zakładam, ze Ty masz dalej, sauna tak samo. Kino, browar, drugi basen ok 15 km. Szkoła pod nosem, przychodnia też, tak samo sklepy. Do teatru nie chodzę codziennie, więc to nie problem raz w miesiącu wsiąść w auto i się wybrać na spektakl. Zresztą nie wiem, co można robię mieście. Chodzisz do tych knajpek codziennie? Latem zaczynam dzień śniadaniem na tarasie rade z sarnami, potem idę do pracy do gabinetu. Obiad, długi spacer z psem, rowery. Dzień kończę herbatą, też na tarasie.
Każdy ma to, co lubi. Nie każdy lubi codziennie odwiedzać knajpy czy kina. Ja sobie sam rozrywkę znajduję, nie jestem skazany na repertuar kinowy, moje dzieci mają nogi i same zajdą do szkoły, nie muszę ich podwozić 500 m.
mieszkasz w mieście. Jak często grasz w golfa, tenisa i czy chodzisz na basen?
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 6

W miescie zeby ci z bloku ktos do ogródka naplul. Z reszta znajdz mi pusta dzialke w miescie w ladnej okolicy a nie w jakiejs melinarni.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5

mieszkam we Wrzeszczu

a wieczory spędzam w Sopocie, dzięki temu nie mam problemu z powrotami nocnymi do domu - zawsze podjadę uberem lub jak nie to kolejką
Na wsi mieszkają zgredy z dzieciarnią, dopóki jestem młody i niezależny to tylko w mieście Jak zachce mi się jeść o 22,00 to dzwonię po pizzę lub idę do pobliskich knajpek, a z zakupami o 23,00 też nie mam problemu
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5

Bardzo sie ciesze Twoim szczesciem

Dzieki takiemu podejsciu mieszkania we Wrzeszczu nie sa az tak drogie (choc duzo drozsze niz dom).

Natomiast ciekaw jestem, co sadza Twoje dzieci jesli je masz. Ja sie w zyciu (do studiow) namieszkalem "za miastem" i to udreka, nie zycie dla mlodego czlowieka bez samochodu. Nie dziekuje, nie bede skazywal na to moich dzieci.

Co do czystosci powietrza, akurat w Gdansku moze byc czystsze w okolicach centrum, niz na jakims osiedlu domkow jednorodzinnych, gdzie kazdy pali w piecu.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1

To im daj dostep do codziennych dyskotek i towarzystwa narkomanow, do blokersow lechiatow czy arkowcow. Niech wyrosna razem z dziecmi pijakow na kolejnych patoli. Bo kto normalny mieszka w bloku. Szanujacy sie czlowiek nie mieszka w obozach tylko we wlasnym domu.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 10

Ty buraku od LECHII odp....... się!!!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Widać brak znajomości realiów, szkoła podstawowa znajduje się nawet w małych wioskach, musi być ona rekordowo mała żeby nie było szkoły. A dzięki reformie oświaty dzieci mają blisko do szkoły w klasach 1-8
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

z przymorza na "rubieże" trójmiasta jadę krócej niż z tego samego miejsca na np morenę

wiec do kogo ta mowa...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

po co ta agresja , każdy wybiera to co lubi .
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 5

pelna zgoda

jednak prosze potem nie oczekiwac, ze bedziemy wyrzynac pol miasta, aby sie tu zmiescily kolejne drogi dojazdowe typu Podwale czy Zolnierzy Wykletych.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jak mieszkałem na Morenie, to miałem naprawdę spoko sąsiadów

Jak wyprowadziłem się za miasto, to trafiłem na strasznie porypanych ludzi - takie paniska "właściciele ziemscy", co psa wypuszczają, żeby załatwiał swoje potrzeby przed domami sąsiadów, kiedy myślą, że nikt nie widzi, co "dzień dobry" ci nie powiedzą, bo to wyższa sfera, a co najgorsze: pospolici konfidencji - sami swoje za uszami mają (jak każdy w budownictwie jednorodzinnym), ale do donoszenia, to są pierwsi.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 1

W mieszkaniu się mieszka .W DOMU SIĘ ŻYJE.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

tylko, że nowy dom nawet za miastem to ok 500 000 PLN, a mieszkanie w mieście 200 000 - 300 000PLN.

Gdyby mnie było stać to bym wolał dom nawet na wsi, no ale nie stać mnie.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 8

nie, bez przesady

sensowne mieszkania w miescie w dobrej lokalizacji zaczynają się od 500k bez wykończenia. chyba, że wystarczy Ci 40-50 metrów, ale wtedy po co w ogóle zastanawiasz się nad domem?
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 1

bo odłożyłem tylko 220 000 PLN.
A muszę gdzieś mieszkać.
Dlatego kupiłem 50m2 w bloku. Choc wolałbym dom, bo mieszkanie w bloku urąga ludzkiej godności wg mnie.
Osobiście gdybym miał 500 000 PLN uzbierane to napewno bym kupił dom nawet 40 km za miastem.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5

Twoje zycie, Twoje decyzje

Prosze jednak oczekiwac potem, ze miasto zbuduje droge do centrum. Wszystkiego sa wady i zalety.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Na długiej najlepiej, po co się ograniczać. I przynajmniej 300 metrów z ogródkiem
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jak to jest? Trol - wypowie swoje głupie zdanie, nigdy się nie podpisze.

Podpisuje się więc za ciebie. Trol.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Babeczka XXXL.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

A swistak siedzi i zawija.....

I obudziłeś się z mokrego snu w pokoiku u mamusi.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ta. Plus w gratisie czas spędzony w korkach w obie strony, o kosztach paliwa czy utrudnieniach w dostępie do oferty kulturalnej miasta nie wspominając. Ale każdy wybiera pod siebie...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

A jak mieszkasz w Gdyni a prace znajdziesz w Gdańsku to co? Jedziesz tylo samo, gorzej bo niepodleglosci sa wieksze korki. A wiekszosc gdynian wlasnie pracuje w Gdańsku. A przeprowadzac sie do miejsca pracy raczej nie ma sensu. Bo praca raz jest tu a raz tam.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Znalazla sie elyta

Ale burakiem pastewnym zajechało.
Fakt, osobniki tobie podobne powinny zasiedlać tereny jak najdalej oddalone od społeczeństwa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Chyba miales na mysli plebsu, ktorego tu w polsce lacznie z toba pelno. Te szczochy i smrod w centrum to miedzy innyni od takich jak ty
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

buc

jak w temacie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zaleta chyba taka (jak dla kogo), że wszyscy zazdroszczą.
A jeżeli masz sąsiadów "jednopoziomowych" to przy obecnej standardzie wykonania budownictwa wielorodzinnego, na każdym piętrze słyszysz inną bzykającą się parę :]

Ja tam jestem zwolennikiem jednopoziomowych mieszkań i domów.
Dlaczego? Bo jakbym miał wydać naprawdę sporo pieniędzy to nie na wątpliwą przyjemność chodzenia po schodach. Choć ładnie wyglądają na zdjęciach ;)
popieram tę opinię 80 nie zgadzam się z tą opinią 6

Pełna zgoda. Od roku mieszkam w domu, parter + piętro. Podział na strefy dzienną i prywatną ma jakiś sens, ale jak byś nie kombinował to kilka razy dziennie po tych schodach trzeba się przejść. Dzisiaj to nie jest dla mnie problemem, ale nie robię się młodszy. Chciałem bungalow, ale trzeba mieć działkę jak lotnisko żeby zbudować coś odpowiednio dużego. Nie narzekam bo przeprowadziłem się z mieszkania i widzę więcej zalet obecnego domu niż wad w porównaniu do mieszkania, ale uważam, że lepiej mieszkać na jednym poziomie niż na dwóch.
popieram tę opinię 29 nie zgadzam się z tą opinią 1

o to, to właśnie

wszystko rozbija się o koszty i wielkość działki:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mieszkam w wysokiej wieży...

Kolega ,,narzeka" na 2 poziomy, a ja mieszkam w domku szeregowym na ostatnim piętrze (jakby 3.). Ostatnio próbowałem oszacować, ile dziennie pokonuję schodów. Jak chcę pójść do piwnicy po butelkę staroelbląskiego trunku (dosłownie trunku) to muszę pokonać 3x18 schodów na dół i tyleż samo do góry, także jedno pójście po piwo to 108 pokonanych stopni. A czasem mam ochotę na jeszcze jedno piwo... No i w ogóle ciągle się chodzi, nie tylko po piwo :) . Krótko mówiąc cirka abałt 3000 schodów pokonuję dziennie.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

Łączę się w bólu

.... można pić w piwnicy i nie poprzestawać na jednym na raz!
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

Od dziecka mieszkam w domkach jednorodzinnych - dla mnie pokonanie tych 15 schodków to żaden problem - nie znam kultury mieszkania w jednopoziomowym mieszkaniu lub domu ale jak mam wejść na morenie u teściowej na 3 piętro to proszę mi wierzyć że zdecydowanie czuje te 3 piątra mimo że u siebie pokonuje jedno kilkukrotnie i nawet się nad tym nie zastanawiam. Druga sprawa że na górę chodzę tylko wieczorem spać i rano zejść plus tam pranie nastawić ewentualnie. Większość dnia nawet wolnego spędza się na dole - bo na górze są tylko sypialnie i dodatkowa łazienka - więc co tam robić w ciągu dnia?
Natomiast jeśli chodzi o dużym dom na starość i schody to... na starość emerytom nie potrzebny duży dom, sprzedaje się go i buduje malutki z dwiema sypialniami albo 3 pokojowe mieszkanie w bloku/kamienicy - utrzymanie dużego domu przez emerytów mieszkających samemu to spory kłopot. Ja na starość chętnie kupie domek parterowy o powierzchni 80-90m.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

zawsze możesz sobie zrobić windę :)

a tak serio - smak chodzenia po schodach, to zna dopiero ten, co w starym 4-piętrowcu mieszkał na 3-4 piętrze. Pamiętam, zawsze wracało się ze szkoły, wspięło po tych schodach, a na górze mama już śmieci do wyrzucenia szykuje. A po wyrzuceniu śmieci jeszcze sobie przypominała, że do sklepu po śmietanę trzeba skoczyć, bo obiadu nie będzie. A po obiedzie: synu przejdź się do piwnic po kompocik na deser.

dobrze, że w nowym budownictwie wpychają te windy.
popieram tę opinię 29 nie zgadzam się z tą opinią 0

ale jaka kondycja!

Do tej pory mieszkam na 4. i pracuję na 4. bez windy, jestem przed 40. Żadnej zadyszki, i śmieję się z tych stękających 15-latków, którzy po wejściu do mnie tchu nie mogą złapać ;P może za 30 lat będę inaczej mówić, ale póki co widzę ten zasadniczy + kondycja i zdrowie
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jego stawy mu podziękują, razem z kręgosłupem. Lepsze dla nich niż kręcenie na rowerze
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

:)

świetne... prawdziwe do bólu :) :) :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czyli nie jestem taki nienormalny ;)
No właśnie, człowiek młodszy się nie robi; ja "stary" nie jestem, ale stawy czuję.
Miałem przyjemność mieszkać i na kondygnacji 4/4 (przeprowadzka to parada atrakcji :D) i w bloku 10-piętrowym z dwiema wiecznie zepsutymi windami.
Umiejętny podział na strefę dzień/noc wymaga doskonałego określenia swoich potrzeb i znajomości przyzwyczajeń (zróbcie to perfekcyjnie uwzględniając całą rodzinę!). Bungalow to optimum, ale niestety, tak jak mówicie - działka!
Mi może nie sprawiło by to problemu bo lubię niewielkie domy i technologie, przy których trudniej zbudować coś wielokondygnacyjnego. Myślę, że ten mój gust ma swoje zalety bo taniej się zbuduję bez poczucia kompromisu :)
Obecnie mieszkam (bez dzieci) na 70m2 gdzie jeden pokój jest ledwo używany i jeszcze znalazła się tam garderoba. Użytkowałem też kiedyś dom ~200m i było to już za dużo. No, myślę, że obędzie się bez schodów na starość :)))
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

CHYBA wszystko zależy...

Na jakim osiedlu kupuje się mieszkanie, od jakiego developera... Jak pakujesz się po kosztach to będziesz słyszał i pierdnięcie w piwnicy... Mieszkam na ostatnim piętrze na Fikakowie, mieszkanie dwupoziomowe, sąsiadów nie słychać nigdy, jak muzykę puszczą głośno to coś przy podłodze można usłyszeć, albo w toalecie przy szybie wentylacyjnym. Jak chcę ze swoją ukochaną polecieć na ostro to idziemy na górę, gdzie nas na pewno nikt nie usłyszy :) Ja tam dwupoziomowe polecam!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Piętro plus? ;)

Moż będą dopłaty na drugie i każde kolejne piętro w mieszkaniu? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

mam i jest super

Mam takie mieszkanie i jest naprawdę fajne. Drugi poziom nie ma skosów i nie jest antresolą. Dzieci śpią u góry a na dole można się spotkać ze znajomymi i nikt nikomu nie przeszkadza. Polecam ujeścisko.
popieram tę opinię 27 nie zgadzam się z tą opinią 37

I z jakiegoś to powodu polecasz Ujeścisko?

Kameralna zabudowa? Widoki? Dobra komunikacja? Bądzmy poważni..
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

Dobra komunilacja sklepy szkoła przedszkola i żłobek. Wszystko co potrzeba. Zabudowa kameralna nie jest. Niedługo na ul warszawskiej tramwaj
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6

Też mam- na Jasieniu. Nie sprzedaję i nie jestem deweloperem.

Mieszkanie jest super, ale rzeczywiście nie jest łatwo z wchodzeniem, wolałabym, żeby była winda. Natomiast jest praktyczne, duże (100 m). Nie ma za dużo sprzątania i nie wydaję kroci na ogrzewanie.
Z minusów: słychać sąsiadów, ale to we wszystkich blokach. I nie tylko w blokach, bo sama mam taką koleżankę, która mieszka w domku pod Kolbudami i jest głośna, jak cygańska rodzina.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

boze...

jedno pietro i winda. Jak w biurze widze, ze koleny spaslak pcha sie do windy na parterze, aby wjechac na pierwsze pietro to az mi zal takich ludzi.

Tak, tak - jest malutenki procencik majacy problemy zdrowotne. Jednak nawet wsrod nich, jakby nie byli tak leniwi cale zycie, to nie byloby takich problemow.

Ruszcie tylki lenie!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Zgadzam się. Mieszkałem ponad 15 lat i nigdy więcej!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Strasznie drogie są dwupoziomowe w blokach vel apartamentowcach. Dom jest lepszy bo jeszcze kawałek trawki będzie i miejsce by posiedzieć w szlafroku pod domem z kawką...Mmmm.
popieram tę opinię 43 nie zgadzam się z tą opinią 7

Powiem Tobie, że mieszkałam w domku :D ale nie pamiętam bym pula kawę w szlafroku na tarasie :D
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 8

z braku tarasu?

czy szlafroka?
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 1

Pewnie mieszkala w starym klocku ze smieciuchem. One nie maja tarasow tylko balkony. Byla tzw. Tubylcem z okolicy plebsowatej. Co innego nowy dom na nowym osiedlu a nie dziura z ktorej podchodzi z alkoholikami dookola.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 8

nie mierz wszystkich swoja miarą

mieszkałem przez 15 lat w domu z ogrodem, nigdy nie korzystałem, nie czułem potrzeby, a na pewno nie w szlafroku:)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

My korzystamy z ogrodu- z mężem wychodzimy, by się napić kawy rano w weekendy gdy jest ciepło,

często leżymy latem na leżakach, pijemy drinka- czytamy,
zbudowaliśmy taki a la domek z kamienia, bez ścian ( właściwie altana z jedną pełną ścianą) z piecem- zapraszamy znajomych, pieczmy tam jedzenie, osobno można grilla też rozpalić.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Podpisuje się w całości pod tym co napisałeś/aś. 100% prawdy!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pewnie nie postawiłaś sobie nawet ławeczki pod domkiem i stolika byle jakiego. No i zamiast trawy zabetonowałaś wszystko wkoło domu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nieprawda

Przymierzałam sie do kupna mieszkania 2-poziomowego, miało wielkie tarasy i było tam miejsce nie tylko na poranna kawkę ale i wieczorne balety:) nie wybrałam, bo 1 poziom jest dość klaustrofobiczny, pomieszczenia maja ok 2,55/2,50 wysokości, co faktycznie widać.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Z moich doświadczeń w kwestii akustyczności

Na górze słychać wszystko, co się dzieje na dole, a nawet bardziej, więc z tą możliwością wyciszenia, to trochę dyskusyjne. Za to na dole nie słychać niczego, co się dzieje na górze. W pewnych sytuacjach to może i dobrze, ale dziecka płaczącego bez elektronicznej niani nie usłyszysz. Jak ktoś chory, to też może się zakrzyczeć na śmierć do tych z dołu. Dobrze, że teraz można mieć rozmowy bez limitu i każdy z komórką przy tyłku.
popieram tę opinię 55 nie zgadzam się z tą opinią 3

dokładnie, na górze słyszysz dół jakby był obok

a z dołu nie słyszysz co się dzieje na górze :)
Na odwrót byłoby idealnie, ale nie jest.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

takie mieszkanie musi mieć minimum 100m2 aby miało sens

czyli 600-800 tys. trzeba na stół położyć, a z taką kwotą jest w czym wybierać.
popieram tę opinię 58 nie zgadzam się z tą opinią 3

Widziałem w ofercie jednego dewelopera piętrusa 90m2 z miejscem w hali garażowej i piwnicą 5m2

ok 310 tys. - z tym, że to nie było w Trójmieście...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Na Sokółce 140m z dwoma ogromnymi tarasami

Kosztowało w 2013 ok 500tys.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pod warunkiem że górna część jest sporo mniejsza od dolnej.

.... w przeciwnym wypadku mamy dwie klatki po 40-45 m2 połączone schodami.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Kto mieszka w 2 poziomowym to wie ile jest dodatkowej bieganiny po schodach. Sprzedałem swoj dom i nigdy wiecej takich atrakcji. Żadna super aranżacja nie pomoże na ewidentne wady takiego lokum
popieram tę opinię 50 nie zgadzam się z tą opinią 12

Święte słowa.

Ale posiadacz takiego przybytku nigdy się nie przyzna, jaka to niewygoda. Podobne są opowieści, jak to szybko i łatwo dojechać z Banina do centrum Gdańska, zwłaszcza rano;-)
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1

A po co jechać rano z Banina do Gdańska?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

do mcdonalda

na śniadanie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

a ja się przyznaję :)

mam dwupoziomą klitkę i męczy mnie bieganie na siusiu w nocy. Momentami myślę że to nie dla mnie:) Ale jest plan za dziesięc lat sprzedać. Zaletą jest to, że na górze naprawdę odpływam, bo częśc sypialna jest używana tylko do snu ( i miłości) więc jak tam jestem kojarzy mi się tylko ze snem, organizm reaguje natychmiast :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

W mieszkaniach dwu poziomowych są dwa WC po co biegać na siku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Znajomi mają bardzo duży parterowy dom

Duży dla mnie:) i szczerze mówiąc jakoś tam obco jest, bo pokoje rozmieszczone w takich labiryntach, ze chyba taką samą drogę się zrobi kursując między pomieszczeniami, jak biegając góra dół.
Inna sprawa to jeśli faktycznie na gorze jest cz.sypialniana a na dole dzienna to chyba aż tyle sie nie nabiega?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma :)

Ja mam takie dwupoziomowe i jestem zadowolona, ale znam jego wady też. Czy domy ich nie mają? Mają! Większa powierzchnia do ogrzania, sprzątania. Zwykle problemem są dojazdy- wielu ludzi mieszka na obrzeżach miasta.
Mamy działki za Gdańskiem, w kierunku na Żukowo- cieszę się, ze tam się nie pobudowaliśmy. Korki! A my wszyscy czworo jedziemy w kierunku centrum. Ile paliwa, czasu zmarnowanego- ale kto się przyzna.
Jedni znajomi wybudowali domek- miało być TAK TANIO. Jasne. Do dzisiaj nie wykończyli- ani schodów, ani płotu. Nie chcieliśmy tak żyć.
Chciałabym mieć ogródek, ale może na emeryturze, albo kupimy domek letniskowy. Que sera, sera.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

niestety

domek to spory wydatek.
nie mowie o samym domku tylko o np dwóch samochodach i czasie zmarnowanym rano i przy powrocie do domu.
to jest to czego ludzie nie biorą pod uwagę.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

od nas z Chwarzna do Gdyni do pracy mamy dobry dojazd,

liczyliśmy się z dłuższymi dojazdami.
Nie wracamy do miasta.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Bez przesady

Nie jest tak źle z tymi schodami, a przynajmniej człowiek ćwiczy pamięć... albo nogi :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Polecam serdecznie takie mieszkanie osobom starszym, np na Fikakowie. Najpierw 4 pietra z buta do mieszkania,

a potem jeszcze pięterko do sypialni i już możemy odpocząć.
popieram tę opinię 90 nie zgadzam się z tą opinią 4

fikakowo to peryferia

po pierwsze drogi autorze fikakowo to wygwizdowo gdyni - ot taka sypialnia naprzeciwko Karwin, która uchodzi za tą "lepszą". Po drugie - jak na sypialnie przystało mieszkają tam w większości ludzie młodzi, co oczywiście ma swoje plusy, ale za to jak próbujesz wyjechaćdo pracy to stoisz w korku na dwóch ulicach wyjazdowych z osiedla ładując się w cały sznur samochodów ciągnący się z Dąbrowy czy podtrojmiejskich wioch. Centrum to centrum.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

NIe narzekam, dobrze się tu mieszka. Jedyny minus - kupy psów na chodnikach. Nie rozumiem właścicieli...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

psiarze to zakała miast
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

nigdy nie zrozumiem jak można mieć schody bez poręczy od strony otwartej przestrzeni albo strome schody z wyciętymi stopniami, to już lepiej drabinę zamontować...
popieram tę opinię 30 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zawsze mnie zastanawiało, jak wnieść meble po takich kręconych schodeczkach.

No dobra, szafy i komody w kawałkach i na górze można skręcać, ale łóżko? Albo choćby materac 160x200?
popieram tę opinię 30 nie zgadzam się z tą opinią 1

a łóżka się nie da "kawałkach i na górze można skręcać"

A materac to też nie problem, bo jest elastycznym, trudno nim coś uszkodzić.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czyli łóżko trzeba dopasowywać do schodów, a nie do swoich potrzeb i gustu.

Mi się na przykład podobają łóżka tapicerowane, które chyba ciężko kupić w kawałkach. A taki tapczan dla nastolatka 90x200? Mam skazywać na drewniane skręcane łóżko, jak młody takiego nie chce?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

tapicerowane

Też przywiozą w kawałkach mam i wnieśli po schodach :) krętych i stromych :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Łóżko to ma być łóżko - do spania z porządnym materacem bez dech i innych łączników pod plecami i załamań - trzeba szanować siebie i swoje plecy. Tapczan to ewentualnie do siedzenia - ale po co komu w sypialni tapczan?! W sypialni się śpi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nastolatek to raczej nie ma sypialni, tylko zwyczajnie swój pokój. Tak to się u nas nazywa.

I w tym pokoju zdarza mu się gościć znajomych. Taki dziwny, że nie chce mieć łóżka, tylko tapczan. Poza tym nie wiem skąd w tapczanie miały by być te dechy, łączniki i załamania pod plecami. Nasz nie ma.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Co ci poradzę: jeżeli jednym z kryteriów jakimi kierujesz się przy zakupie mieszkania...

...jest to, czy jest możliwe wstawienie do niego tapicerowanego łóżka, to istotnie mieszkania z piętrem mogą nie być dla ciebie. choć moim zdaniem nie jest to argument za tym, czy tego typu mieszkania są fajne, czy nie: równie dobrze dla kogoś argumentem mogłoby być to, czy da się do środka wstawić fortepian.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

No raczej ktoś, kto zakłada wstawienie fortepianu, powinien przemyśleć to przed zakupem mieszkania.

Poza tym nie chodzi o mieszkania z piętrem, tylko o rodzaj schodów na to piętro. Tu konkretnie schody ze zdjęcia nr 4.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Te schody są koszmarne!!Nie ergonomiczne i niebezpieczne!!

przykłady podane najgorsze z najgorszych
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dobre rozwiązanie na centrum miasta, a tu przykład z Ujeściska :)

Ponadto "schody powinny zajmować jak najmniej miejsca" - to nie prawda. Pani Redaktor, schody powinny być wygodne. Większość zaprezentowanych tutaj to schody zabiegowe, z których można polecieć na zbitą m... Te niezabiegowe są bez spocznika, co utrudnia wchodzenie i znowu, w razie wypadku na górze, lecisz na sam dół. Wnoszenie mebli po schodach zabiegowych to mistrzostwo świata. Tylko składane wchodzą w rachubę.
Podsumowując, to zabawka dla bogatych, aby miało sens, do dużych apartamentów.
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 0

no właśnie

nawet nie wiem gdzie to jest
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Schody młynarskie" na 4 zdjęciu to zgodnie z klasyfikacją już ...

drabina
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

co wy z tymi schodami ?

mój szef ma windę, sam mu zaproponowałem
na dole ma chlew, znaczy salon, kibel z pralką i salon a u góry mieszkają
a ile winda?
no prawie nic, bo sam napęd jest z budowy na 240V, tylko zabudowany a kabina haha :) kto nie kombinuje ten nie ma

p.s. ale to nie z szafy 3drzwiowej jak miałem w planach
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

no więc właśnie dziwi mnie, że nikt tu windy nie proponuje

wbrew pozorom nie taka filozofia: zespawać klika profili, jakiś silnik elektryczny, podest, zamiast kabiny wystarczy balustrada...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie polecam

Ja mieszkam w mieszkaniu 2-poziomowym i nie polecam. Mam małe dzieci i jest ciągły strach że dziecko spadnie z tych schodów. Zabronić/zagrodzić też nie można bo wiadomo - co zabronione to przyciąga jak magnes. Poza tym ta bieganinia po schodach. No i zimą w salonie, gdzie są schody jest raczej chłodno - ciężko to dogrzać bo kubatura za duża. Gdybym mógł to bym zamienić na mniejsze mieszkanie na 1-poziomie. Zalety: jakoś nie dostrzegam.
popieram tę opinię 32 nie zgadzam się z tą opinią 7

przerąbane

Schody w takim mieszkaniu są dość głośne i strome.
Z uwagi na otwartą przestrzeń akustycznie takie mieszkanie to porażka.
Do tego dochodzi hałas biegania po schodach u sąsiada za ścianą, który też ma dwa poziomy.
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 2

potwierdzam

mam drewniane schody, sąsiedzi też. Są bardzo głośne, zwłaszca w nocy, jak ktoś schodzi do kibla (w tym ja). Dziecko zbiegające po takich schodach, czy wbiegające, generuje ogromny hałas słyszalny u sąsiada.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

O nie,strata miejsca na schody,wolę dom.a w ankiecie nie znalazłam dla siebie odpowiedzi
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

wady, zalety

Zaleta jest tylko jedna. Osoby z nadwagą są zmuszone drałować ileś razy góra dół.
Wady: W przypadku dzieci będąc na dole nie masz kontroli co one robią u góry.
Zanim dojdziesz, będą robiły to czego od nich oczekujesz, jak zejdziesz na dół - to na co mają ochotę.
Tracisz jedno pomieszczenie na schody.
popieram tę opinię 29 nie zgadzam się z tą opinią 1

Co do grubasów- tak. Wiem cos o tym, hihihi

Co do dieci- nie. Tak samo nie masz kontroli w domku jednorodzinnnym. Ponieważ odległości są większe- dzieci w domku moga nawet zaginąć ;)
a serio- komunikacja jest jeszce bardziej utrudniona.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Największy mankament - schody

W domku przeważnie jest po prostu klatka schodowa. Normalna, szeroka, ze spocznikami, jak pan B. przykazał. W mieszkaniach dwupoziomowych na tym elemencie oszczędza się miejsce i stosuje się całą pulę dziwnych, niewygodnych rozwiązań - schody kręcone, zabiegowe, itp. Często bardziej to przypomina wyłaz na strych, niż schody między kondygnacjami. A weź potem wnoś na piętro jakieś duże, ciężkie rzeczy... Albo domek, albo wszystko na jednym poziomie. Mieszkanie dwupoziomowe to taka namiastka, jak wegański stek wołowy z soi.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 3

Można było coś więcej napisać o mieszkaniach dwupoziomowych.

Na rynku są dwa rodzaje, jedne z antresolą na ktorej jest jedno pomieszczenie i normalne dwupoziomowe z 2 lub 3 pokojami. Moim zdaniem te drugie są lepsze.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

tsza hajs na takie mieszkanie dwupoziom.

500 tysia albo lepiej., skund to brac co ?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jak będziesz robił jak wszyscy to będziesz miał jak wszyscy ;) 2 dzieci, kredyt i zarobki na poziomie 1500-200tys na osobę... To jak ma być?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mieszkam w takim.

Mieszkam w mieszkaniu dwupoziomowym. Aby dwa poziomy miały sens, powierzchnia użytkowa musi wynosić minimum 100 m2 i to bez skosów. Ja mam 150m2 i jest OK. Dla mnie zaleta jest jest wyraźne oddzielenie strefy dziennej od sypialnianej oraz możliwość umieszczenia 2-3 łazienek bez straty rozkładu mieszkania.
A potem same wady:
1. schody - dobre schody to koszt 12-30 tys. zł w zależności od konfiguracji, chodzenie góra/dół, strata powierzchni na schody lub klatkę schodową;
2. strata powierzchni, na powtórzenie ciągów komunikacyjnych na piętrze;
Konkluzja jest taka, że zamiast tych 150m2 na 2 poziomach wolałbym 120m2 na jednym poziomie.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1

Dwupoziomowe w..... Centrum - polecam

Mieszkanie dwupoziomowe w centrum miasta - to zaoszczędzone cenne godziny na dojazdy do szkół, pracy, przedszkoli!!!
Jeśli sie troszkę pokombinuje to można je świetnie zaaranżować, by było dużo przestrzeni i by schody były wygodne. Na gorze dzieci mogą mieć swój bezpieczny, cichy raj.
Widoki!!! To dopiero super sprawa. Oczywiście, o ile kupi sie mieszkanie w odpowiednim miejscu.
Mieszkam w takim już 20 lat i nie żałuję.
A schody - sa czasem naszą jedyną gimnastyką....
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 7

Dwupoziomowe Hossy nie polecam

Mieszkania powyżej 5m winny mieć specjalne ogrzewanie i okna. Hossa takich rozwiązań nie stosuje, przez co występuje wymiana zimnego i ciepłego powietrza i mamy wrażenie, że w mieszkaniu wieje i jest zimno. Hossa w tym problemu nie widzi, ani o tym nie informuje. Piszę z własnego doświadczenia.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Antresola, czy drugi poziom?

Skoro jest powyzej 5 m - to jest to pewnie nadal 1 poziom i antresola, a nie dwupoziomowe. Trzeba do tego podejsc z głową- stodołe wszak trudno ogrzać...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

W artykule sporo zalet i niewiele wad takiego mieszkania

.... od lat mieszkam w szeregowcu (wszystkie wady mieszkania z sąsiadami i wszystkie wady domu w jednym). Gdybym miał wybierać - albo duże jednopoziomowe mieszkanie, albo parterowy wolnostojący dom.
Z wielkim każdy stopień w domu może być problemem (przypadek znajomej z połamane nogą "uwięzionej" na parterze).
Najbardziej bawią mnie oferty typy mieszkanie 80 m2 dwupoziomowe.
Schody i ciągi komunikacyjne zabierają z tego jakieś 20 m2.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Oj tam oj tam są oferty mieszkań dwu poziomowych 50 metrów
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Schody powinny być ukryte, niewidoczne, a nie tak - jak na zdjęciu z czerwonymi meblami - zajmować centralną część pomieszczenia. To niedopuszczalne i idiotyczne rozwiązanie. Już pomijam, że z dołu patrzy się dziewczynon na majtki :-) , ale lecą z góry: piasek, kurz, włosy - i to wszystko trafia gdzieś zaraz obok na stół czy do zupy. Obrzydliwość. Schody to jest element do schowania, tak jak łazienka - której nikt nie robi przeszklonej (a mógłby, bo więcej światła :-) ). Także niestety - ani piec, ani schody, ani toaleta - nie mogą być na "środku pokoju". Schody mają łączyć - a nie dzielić łączone pomieszczenia. Projektanty - myśleć!
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2

Na tym zdjęciu widać dokładnie, jak schody dzielą pomieszczenie będąc centralnym jego punktem. Trzeba je obchodzić wkoło slalomem z obu stron, uważać ze schylaniem, bo wstając można usiąść z guzem :-) , albo sobie oko wybić na stopniu. Dzieciom do takiego wnętrza wstęp wzbroniony - bo oczywisty wypadek w każdym ich wieku - jest tylko kwestią czasu...no i zupa z kotami kurzu...mniam.... :-)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Schody

Czyli szukajcie mieszkań dwupoziomowych z dyskretnymi, (na boku), ale wygodnymi schodami. Ponadto uważam , ze schody powinny byc w przedpokoju, a nie byc częścią pokoju dziennego! Dobry projekt- to jest to!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

bajkowe opowieści o wspaniałym domu za miastem rodem z polskich, przecukrowanych filmów

a tak naprawdę też masz sąsiadów, okno w okno bo mało kto ma działkę 2000m2, dziurową drogę i wszędzie daleko, a potem dzieci upuszczają gniazdko i okazuje się, że mieszkanie na emeryturze w domu poza miastem, to udręka. O czasie dojazdu nie ma się co rozpisywać bo to jasne dla wszystkich. Takie to wspaniałe życie poza miastem gdy wyjeżdżasz do pracy o 6:30 a wracasz przy dobrych wiatrach o 18. To ja wolę mieszkać w bloku wychodzić do pracy o 7:30 wracać o 16:30 i ŻYĆ A NIE MIEĆ
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

Po pierwsze to mieszkam w bloku - po drugie działka 1000m wystarczy żeby sobie w okna nie zaglądać, po trzecie obecne osiedla buduje się ultra blisko więc o tym zaglądaniu do okien coś wiem - jeśli chodzi o blok. Po trzecie na starość po 70 roku życia dom się sprzedaje bo na co komu tyle metrów jak się mieszka we dwoje lub samemu i kupuje mieszkanie w bloku z windą nowoczesne i dostosowane dla osób starszych. Po czwarte dziś już sporo osób nie pracuje 8h 8-16, tylko na zmiany, zdalnie w domu lub jedzie się do biura na 5h poza godzinami szczytu. Po czwarte są miłośnicy dziurawych dróg i spokoju pod lasem i połowa znajomych im się latem zwala na grilla w weekendy. Po piąte szkoła podstawowa jest w każdej większej wiosce teraz 8 letnia - więc tam do 15 roku życia smarka jest spokój. Tak więc nie mierz innych swoją miarą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Pełna zgoda

Ja już mam odchowane dzieci i mieszkanie na peryferiach zamieniliśmy na mniejsze mieszkanie w centrum.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Są i zalety i wady

Akurat mam schody szerokie z zakrętem, ale takie, że bezproblemowo można wnosić meble i łóżka (w tym było wnoszone łóżko 2,10m długości, płyty k-g). Trochę miejsca zabierają, ale za to pod nimi jest schowek na rowery. Na pewno schody dodają uroku. Ale też jak człowiek jest zmęczony, to nie chce się po nich zasuwać. Niektóre osoby powyżej pisały o akustyce, stukaniu przy chodzeniu. Chodniczki samoprzylepne na stopniach niwelują hałas. Generalnie są i plusy i minusy, ja akurat nie narzekam
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja tam mam namiot w lesie ze zwierzętami. No i fajnie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

odseparowanie od siąsiadów

Chyba mało kto bierze pod uwagę największej zalety tego typu mieszkań. Czyli odseparowanie od sąsiadów. Nikt nam nie biega nad głowami, bo zamiast sąsiadów u góry mamy dach. Jeśli mamy sypialnie na drugim poziomowe to nie usłyszymy sąsiadów również z dołu bo mamy swój salon i możemy mieć spokojny sen. Natomiast ściany boczne, które graniczą z sąsiadami, możemy wytłumić stawiając szafę typu komandor czy regały.

W ten sposób strefę nocną (drugi poziom) mamy całkowicie odizolowaną od sąsiedzkich hałasów :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Baju baju. Ja na ostatnim piętrze słyszę sąsiadów z 1 i 2 piętra jak tupią czasem o 2.00 w nocy albo jak przestawiają meble i

rzucają czym się da po podłodze.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

dwupoziomowe chwalą tylko ci co w takim nie mieszkali

miałem nieprzyjemność mieszkać - bieganina po schodach to żadna przyjemność gdy jesteś zmęczony
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Cudne chwile

Oj Leonie - nieprawda. Najlepsze moje lata mieszkałam w dwupoziomowym M. Pod niebem, w centrum miasta a jakoby na wsi. Cisza, tylko ptaki nieźle śpiewały przy otwartych veluxach.
Teraz takie m juz troche za duze (dzieci wyfrunely), ale nadal polecam je wiekszym rodzinom, ktore lubią wygodę, mieszkając w centrum!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry