Waldemar Malicki i Filharmonia Dowcipu: Co tu jest grane

4 stycznia to niedziela, a nie piątek

proszę poprawić nazwę dnia, bo 4 stycznia - to jest niedziela, pozdrawiam Krysia

to nic ciekawego nie będzie.

szkoda że bilety nie po 400 i 500zł,Kużwa

Może wtedy byłyby jakieś wolne miejsca jeszcze, a tak to lipa.

- tam wydasz swoje 500zeta kuźwa

Byłam, widziałam, słyszałam, podziwiałam, świetnie się bawiłam i POLECAM :)

Kochani byłam, było przecudnie !!!!

Muzyka wykonana perfekcyjnie, poczucie humoru prowadzącego OK, sekcja smyczkowa nie pozwala się skupić na czymkolwiek innym ;). Dyrygent na szczęście przeżył... tylko tak się zastanawiam... mamy ok 150 krajów na świecie, i pominąwszy te, w których nie robi się muzyki lub jest kiepska, mamy olbrzymią ilość znanych i lubianych kompozycji, które można by prezentować w rozmaitych, wesołych interpretacjach. A tu na 2 godziny muzyki: 1/4 czasu to biesiadne utwory żydowskie. To gdzie ja mieszkam? To już polskich było dużo mniej, a gdzie reszta świata?

całe szczęście że usunęli tego durnia Laskowika i jeszcze większego durnia Fedorowicza

ogladałam program ostani ,ktory sie odbyl w Krakowie dla mnie poziom sie obnizyl o50% utwory zydowskie, jakas denna orkiestra podwórkowa kabaret ponizej krytyki-zachowanie prowadzacego,wysmiewanie artystow -żenada skaczacy po scenie dyrygent-kto im tak kazal sie zachowywac!!!poprzednie odcinki miały klase i inteligenty dowcip z przyjemnoscia sie ogladało tamte programy lecz nowa wersja dla mnie- żenada