Widok
Warunki zakupu Robyg
Interesowałem się zakupem mieszkania w inwestycji "Więcej" i mam kilka uwag dla potencjalnych kupujących:
1. Robyg daje bardzo krótki czas od podpisania umowy rezerwacyjnej do podpisania umowy deweloperskiej (bodajże 7 dni). W tym czasie nie da się załatwić kredytowania w banku. Jeżeli potencjalny kupujący podpisze umowę deweloperską i nie dostanie kredytu, to nie tylko straci opłatę rezerwacyjną, ale dodatkowo narazi się na karę umowną. Wszelkie próby przedłużenia terminu do podpisania umowy deweloperskiej spełzły na niczym. To co zaproponowano to aneks do umowy deweloperskiej dot. odstąpienia ws. braku finansowania zakupu z banku. Trochę słabo bo deweloper nic nie traci, a klient wycofując się z powodu braku finansowania z banku musi ponownie stawiać się u notariusza i ponosić opłatę za odstąpienie od umowy. To bezsens i strata czasu dla klienta i dla dewelopera. Na prawdę nie rozumiem tej polityki handlowej. Brak zakupu z mojej strony rozbił się o ten element. Rozumiem pandemię i wielkość firmy, ale na prawdę nie można pójść na rękę?
2. W umowie deweloperskiej jest zawarty wymóg pozyskania "dziwnych oświadczeń" od banku kredytującego dla dewelopera. Nigdy z czymś takim się nie spotkałem. Deweloper bardzo szybko chce otrzymać pieniądze porównując stopień zaawansowania budowy do terminów wypłaty transz. Praktycznie trzeba mieć 30% wkładu własnego w gotówce na samym początku.
3. Zamiany warunków handlowych, które wg mnie są brakiem profesjonalizmu i brakiem szacunku wobec klienta. Tak to jest jeżeli na rynku jest niewielka podaż a popyt jest relatywnie duży. Mieszkanie, którym byłem zainteresowany na stronie www dalej znajduje się w ofercie, a mimo mojego przypomnienia sprzedawca poinformował mnie, że oferta jest nieaktualna i ma już możliwości zakupu mieszkania z dwoma miejscami postojowymi (jedno w hali, drugi na zewnątrz).
W skrócie z uwagi na nieustępliwość do zmian w umowie rezerwacyjnej i ryzyko przerzucone na klienta odradzam zakup.
1. Robyg daje bardzo krótki czas od podpisania umowy rezerwacyjnej do podpisania umowy deweloperskiej (bodajże 7 dni). W tym czasie nie da się załatwić kredytowania w banku. Jeżeli potencjalny kupujący podpisze umowę deweloperską i nie dostanie kredytu, to nie tylko straci opłatę rezerwacyjną, ale dodatkowo narazi się na karę umowną. Wszelkie próby przedłużenia terminu do podpisania umowy deweloperskiej spełzły na niczym. To co zaproponowano to aneks do umowy deweloperskiej dot. odstąpienia ws. braku finansowania zakupu z banku. Trochę słabo bo deweloper nic nie traci, a klient wycofując się z powodu braku finansowania z banku musi ponownie stawiać się u notariusza i ponosić opłatę za odstąpienie od umowy. To bezsens i strata czasu dla klienta i dla dewelopera. Na prawdę nie rozumiem tej polityki handlowej. Brak zakupu z mojej strony rozbił się o ten element. Rozumiem pandemię i wielkość firmy, ale na prawdę nie można pójść na rękę?
2. W umowie deweloperskiej jest zawarty wymóg pozyskania "dziwnych oświadczeń" od banku kredytującego dla dewelopera. Nigdy z czymś takim się nie spotkałem. Deweloper bardzo szybko chce otrzymać pieniądze porównując stopień zaawansowania budowy do terminów wypłaty transz. Praktycznie trzeba mieć 30% wkładu własnego w gotówce na samym początku.
3. Zamiany warunków handlowych, które wg mnie są brakiem profesjonalizmu i brakiem szacunku wobec klienta. Tak to jest jeżeli na rynku jest niewielka podaż a popyt jest relatywnie duży. Mieszkanie, którym byłem zainteresowany na stronie www dalej znajduje się w ofercie, a mimo mojego przypomnienia sprzedawca poinformował mnie, że oferta jest nieaktualna i ma już możliwości zakupu mieszkania z dwoma miejscami postojowymi (jedno w hali, drugi na zewnątrz).
W skrócie z uwagi na nieustępliwość do zmian w umowie rezerwacyjnej i ryzyko przerzucone na klienta odradzam zakup.
Uuu, chyba konurencja wytoczyła ciężkie działa. Rzeczy, które gościu wymieniasz to detale, jeśli ktoś na poważnie myśli o zakupie mieszkania. Rezerwacja ograniczona w czasie? Please, to chyba oczywiste, te mieszkania są w atrakcyjnych cenach i szybko schodzą. Problemy z zaświadczeniami z banku? No rzeczywiście... Bzdury. Ja kupiłem mieszkanie na Nowej Letnicy od Robyga i nie miałem żadnych zastrzeżeń większych.