Odpowiadasz na:

Re: Wątek muzyczno - konwersacyjny vol. 5

Odpowiem sama.
Jajka okazały się calkiem znośne. Trochę tylko żółtko kolor zmieniło.
Utarłam je na drobnej tarce. Do tego na grubej tarce utarłam rzodkiewke i skroiłam pół pęczka... rozwiń

Odpowiem sama.
Jajka okazały się calkiem znośne. Trochę tylko żółtko kolor zmieniło.
Utarłam je na drobnej tarce. Do tego na grubej tarce utarłam rzodkiewke i skroiłam pół pęczka szczypiorku. Wymieszaałam z solą , majonezem i pieprzem. I okazało się być całkiem znosne.
Z solą to inna niespodzianke miałam. Radosnie poszłam posolić zupę a okazało się ze do naczynia z solą ktoś z domowników wsypał cukier.
Rózne niespodzianki nas spotykaja.
Jak to było: "życie jest jak pudełko czekoladek"....
U mnie to mogłoby brzmiec: życie jest jak solniczka. Otwierasz, a tam cukier...
W cukiernicy zas moze byc sol, albo pieprz, albo maka. Niczego nie mozna byc pewnym.
Nie wiem jak u was, u mnie przesłodko pachną lipy. Jeden z ulubionych zapachów.
chcialam jeszcze popisac, ale sasiadka przyniosla mi owoce. ide je zasypac cukrem. sola? mąka?

zobacz wątek
10 lat temu
~anna1964

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry