Jak w nagłowku ta fajna restauracja straciła soro klientów przez po raz kolejny zupełne nieprzygotowanie na więcej gości( choć tłumów żadnych nie było) ludzie czekali po 15 godziny na danie po czym wychodzili! ludzie siedzieli przy pustych stolikach, a z kuchni wychodzily raz na jakies 29 min pojedyncze dania. My dostalismy zupę po 40 min, a makaron jakies 50 min pozniej! Mimo ,ze sdanie bylo smaczne to nie aż tak , żeby na nie tyle czekać!