Re: Wejherowska porodówka
ja byłam w sytuacji gdy wszystkie sale były zajęte. pierwszą fazę porodu spędziłam na patologii, był prysznic, piłka, krzesełko no i mój mąż ;)
na porodówkę trafiłam w ostatniej chwili....
rozwiń
ja byłam w sytuacji gdy wszystkie sale były zajęte. pierwszą fazę porodu spędziłam na patologii, był prysznic, piłka, krzesełko no i mój mąż ;)
na porodówkę trafiłam w ostatniej chwili. wwieżli mnie na wózku, wdrapałam się na fotel, położna zaczęła mnie badać, a ja sobie urodziłam. zaznaczę, że lekarz zdążył;). na porodówce spędziłam 20 min wraz z szyciem. tyle tylko, że to był mój drugi poród.
nie bójcie się. wejherowo ma bardzo fachową opiekę. ja rodziłam tam dwa razy (mimo, że jestem z gdyni) i nie żałuję
zobacz wątek