Świetna sztuka
Teatr ma nie tylko uczyć, ma także bawić i "Wesołe kumoszki z Windsoru" właśnie bawią. Prawie trzy godziny mijają błyskawicznie a miejsca stojące są naprawdę warte polecenia - zupełnie inaczej...
rozwiń
Teatr ma nie tylko uczyć, ma także bawić i "Wesołe kumoszki z Windsoru" właśnie bawią. Prawie trzy godziny mijają błyskawicznie a miejsca stojące są naprawdę warte polecenia - zupełnie inaczej odbiera się sztukę mając ją na wyciągnięcie ręki. Ukłony w stronę całej ekipy aktorskiej - wspaniale sobie poradzili z jakże inną konwencją grania (Pan Gzyl i Pani Kociarz zwłaszcza) Jednak przede wszystkim polecam skupić się na postaci Tumana granej przez Marcina Miodka. Ten młody aktor jest niesamowity, mimika mistrzowska a talent komediowy ma chyba wrodzony :). Zdecydowanie dla mnie numer jeden w tej sztuce. Gratulacje Panie Marcinie, może dołączy Pan do naszej ekipy Teatru Wybrzeże na stałe? Zapraszamy!
R.
zobacz wątek