Odpowiadasz na:

Re: Wiadukt na Nowej Wałowej a rowery

Dziś tamtędy sobie specjalnie przejechałem i jak jechałem pod górkę spowrotem, to mnie samochód bezproblemowo wyminał nie wjeżdzając na te gumiaki. A wcale się jakoś specjalnie nie kleiłem do... rozwiń

Dziś tamtędy sobie specjalnie przejechałem i jak jechałem pod górkę spowrotem, to mnie samochód bezproblemowo wyminał nie wjeżdzając na te gumiaki. A wcale się jakoś specjalnie nie kleiłem do krawężnika i na gazetę też mnie nie mijał.

Tak więc myślę ze jak się jedzie normalnie te pół metra od krawężnika, to samochód ma sporo miejsca i jak jakiś kierowca się irytuje, to znakiem tego po prostu jest kiepskim kierowcą bo nie umie wyprzedzić rowerzysty.

zobacz wątek
10 lat temu
~XYZ

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry