Widok
Wiczlino,ul.Wiczlińska:"ciemność,ciemność-widzę ciemność
Od 15 lat mieszkam na Wiczlinie i szlak mnie trafia,gdy o zmroku muszę jechać ulicą Wiczlińską.Czy naprawdę tak trudno wymalować oś jezdni?Czy kiedyś doczekamy się oświetlenia ulicy Wiczlińskiej?Czy w końcu zrobiony zostanie chodnik wzdłuż całej drogi?A może ktoś z magistratu zaryzykuje wędrówkę wzdłuż Wiczlińskiej o zmroku(np o 17.00,z zakupami i dzieckiem)Czy miasto czeka,aż wszystko za nich zrobi Hossa?Czy tylko mnie denerwuje fakt,że jesteśmy zapomnianą,zaniedbaną dzielnicą?
Co nasi radni robią dla swoich wyborców?
Co nasi radni robią dla swoich wyborców?
Otóż to właśnie!Niedawno dosłownie w ostatniej chwili zauważyłam pieszego na drodze.Człowiek szedł po właściwej stronie drogi,tzn,wis a wis mnie,ale w oślepiana światłami samochodu z naprzeciwka po prostu go nie widziałam.Cudem tylko nie najechałam na niego.Myślę,że już najwyższy czas,aby przy Wiczlińskiej były chodniki i latarnie.Przecież tutaj jest coraz większy ruch samochodów,coraz więcej ludzi mieszka,a autobusów jak na lekarstwo,szczególnie na odcinku od skrzyżowania z Chwarznieńską do pętli Niemotowo.
W Wiczlinie jest wiele nowych ulic, tyle że w układzie gliniano-błotnym
i to tak bardzo że aby dostać się do domu trzeba zostawić samochód i w kaloszach przejść 200-300m po łydki w błocie. Powstało też nowe jezioro na ul. Stankiewicza.Atrakcją jest praca strażaków którzy usilnie wypompowują z niecki ulicy perfidnie powracającą wodę, a jazda tą ulicą do końca i skręt w ul. Rummla i potem w lewo i z powrotem do ,,jeziora" wymaga posiadania pojazdu 4x4 w dużym prześwitem. W razie interwencji pogotowia lub policji --wymagania j.w.
No i na osłodę deweloper który buduje przy Stankiewicza 2 bloki który uważa tą ulicę za swoją , rozjeżdzając ją ciężarówkami i swoimi służbowymi dżipami traktując ją jak autodrom,a przyległe działki jako śmietnik dla swojej budowy.
A co na to straż miejska. czy to tak daleko od centrum ?
i to tak bardzo że aby dostać się do domu trzeba zostawić samochód i w kaloszach przejść 200-300m po łydki w błocie. Powstało też nowe jezioro na ul. Stankiewicza.Atrakcją jest praca strażaków którzy usilnie wypompowują z niecki ulicy perfidnie powracającą wodę, a jazda tą ulicą do końca i skręt w ul. Rummla i potem w lewo i z powrotem do ,,jeziora" wymaga posiadania pojazdu 4x4 w dużym prześwitem. W razie interwencji pogotowia lub policji --wymagania j.w.
No i na osłodę deweloper który buduje przy Stankiewicza 2 bloki który uważa tą ulicę za swoją , rozjeżdzając ją ciężarówkami i swoimi służbowymi dżipami traktując ją jak autodrom,a przyległe działki jako śmietnik dla swojej budowy.
A co na to straż miejska. czy to tak daleko od centrum ?
Też należe do mieszkanek Wiczlina i krew mnie zalewa jak jesteśmy zapomnianym dzieckiem Gdyni. Drogi są w fatalnym stanie, zimą odwieczny problem z odśnieżaniem, wiosną potok błota i wody, a wieczorami totalna ciemnica!!Kiedyś napsisałam, żeby przynajmniej oświelii przystanki bo zimą rano-wieczorem kerowcy autobusów nie widzą stojących na przystanku. Dostałam odpowiedz, że to nie zkm odpowiada za ośwetlenie przystanków tylko prywatne firmy, no więc szukaj wiatru w polu.....może jakaś petycja do UM ???