Re: Wielcy odchodzą - nie zostawiając następców
Przy tej smutnej okazji, zastanowiłem się właśnie nad tym, że ostatnie dwudziestolecie nie przyniosło nam żadnych wybitnych artystów.
Któż mógłby się równać np. z Gajosem, Pszoniakiem,...
rozwiń
Przy tej smutnej okazji, zastanowiłem się właśnie nad tym, że ostatnie dwudziestolecie nie przyniosło nam żadnych wybitnych artystów.
Któż mógłby się równać np. z Gajosem, Pszoniakiem, Kobuszewskim, Michnikowskim, Zapasiewiczem, Pokorą...i innymi aktorami tego pokolenia - no kto??? Szyc? Pazura? Czy może Cichopek albo Mroczki?
Przestałem oglądać polskie filmy, aby nie ranić duszy. Nie słucham polskiej muzyki - polski rock umarł na początku lat 90-tych.
Cóż pozostaje? Wspomnienia.
zobacz wątek