Widok
Tuwim Julian
Gdynia
Od jantami, od jastarni,
Od surowych skał jastrzębich
Ciągnie wiatr - i ptaki karmi
Pomrukami chmur i głębin.
Nad skałami krążą, jastre,
Zaprawiając się w drapiestwie.
Tu ma Polska rysy ostre,
Rzekłbyś: oto Gryf i Mestwin.
Tutaj trzeba ust zaciętych,
Zimnych oczu, zimnych myśli:
Że te porty i okręty
Wpławił w Bałtyk rozpęd Wisły.
Tutaj: Tak! I tu ostrożnie
Ze słowami, bo w granicie,
W ryku morza, w stali mroźnej,
Muszą słowa mieć pokrycie.
Więc kranami nachylone
Do słonego wodopoju,
Słyszysz, miasto, jak przysięgą
Biją młoty Gdyniostroju?
I gdy pięść twardnieje w kastet,
Mocniej ściska pieścień ślubu,
Usta za kraczącym ptactwem
Mruczą wrogom: "Spróbuj... spróbuj!..."
Gdynia
Od jantami, od jastarni,
Od surowych skał jastrzębich
Ciągnie wiatr - i ptaki karmi
Pomrukami chmur i głębin.
Nad skałami krążą, jastre,
Zaprawiając się w drapiestwie.
Tu ma Polska rysy ostre,
Rzekłbyś: oto Gryf i Mestwin.
Tutaj trzeba ust zaciętych,
Zimnych oczu, zimnych myśli:
Że te porty i okręty
Wpławił w Bałtyk rozpęd Wisły.
Tutaj: Tak! I tu ostrożnie
Ze słowami, bo w granicie,
W ryku morza, w stali mroźnej,
Muszą słowa mieć pokrycie.
Więc kranami nachylone
Do słonego wodopoju,
Słyszysz, miasto, jak przysięgą
Biją młoty Gdyniostroju?
I gdy pięść twardnieje w kastet,
Mocniej ściska pieścień ślubu,
Usta za kraczącym ptactwem
Mruczą wrogom: "Spróbuj... spróbuj!..."
Gdy nia niebie księżyc świeci
Zasypiają grzeczne dzieci
Te nigrzeczne spać nie mogą
Gdy nia parkiet stąpną nogą
Neptun z Gdańska Gdy nie może
Za Syrenką skoczyć w morze
Gdynię zwiedza na motorze i
Trójzębem plażę orze
Zaś Syrena ze słoika
Pół kobita TA, pół ryba
Gdy nie widzi jej nikt, chyba ;)
Regularnie z Gdyni znika
Jeździ sobie na maliny
Do funfeli swej, Troliny
Neptun łyka wszelkie kity
Myśli, że to dwie kobity
Raz na wodzie, raz na szosie
Neptunowi gra na nosie
Gdy nie broi i nie focha
To Neptuna bardzo kocha
Oj b a r d z o :)
Zasypiają grzeczne dzieci
Te nigrzeczne spać nie mogą
Gdy nia parkiet stąpną nogą
Neptun z Gdańska Gdy nie może
Za Syrenką skoczyć w morze
Gdynię zwiedza na motorze i
Trójzębem plażę orze
Zaś Syrena ze słoika
Pół kobita TA, pół ryba
Gdy nie widzi jej nikt, chyba ;)
Regularnie z Gdyni znika
Jeździ sobie na maliny
Do funfeli swej, Troliny
Neptun łyka wszelkie kity
Myśli, że to dwie kobity
Raz na wodzie, raz na szosie
Neptunowi gra na nosie
Gdy nie broi i nie focha
To Neptuna bardzo kocha
Oj b a r d z o :)