Widok
Wiśniowy sad
Opinie do spektaklu: Wiśniowy sad.
Wiśniowy sad
Anton Czechow
Przekład: Jerzy Jarocki
Ostatni dramat Czechowa, o życiowych rozbitkach, wysadzanym z siodła prowincjonalnym ziemiaństwie. Lubow Raniewska (Dorota Kolak) - dziedziczka rodzinnego majątku na rosyjskiej prowincji - przyjeżdża z Paryża, by razem z bratem Leonidem Gajewem sprzedać zadłużony dom wraz z przylegającym do niej, tytułowym wiśniowym sadem i zamknąć ...
Przejdź do spektaklu.
Wiśniowy sad
Anton Czechow
Przekład: Jerzy Jarocki
Ostatni dramat Czechowa, o życiowych rozbitkach, wysadzanym z siodła prowincjonalnym ziemiaństwie. Lubow Raniewska (Dorota Kolak) - dziedziczka rodzinnego majątku na rosyjskiej prowincji - przyjeżdża z Paryża, by razem z bratem Leonidem Gajewem sprzedać zadłużony dom wraz z przylegającym do niej, tytułowym wiśniowym sadem i zamknąć ...
Przejdź do spektaklu.
Wiśniowy sad w reżyserii Pani Augustynowicz to jakaś porażka . Czasem zastanawiam sie dla kogo sa te sztuki wystawiane w Teatrze Wybrzeże???? Dla widowni? Chyba nie! Bo jak tu juz ktoś zauważył widownia nawet oO spektaklu nie wstała, owacji na stojąco nie było:(
Sztuka dla samych "artystów"? Ale jest jeszcze przeciętny widz , który chciałby zobaczyć fajny spektakl... Chyba lepiej pójść na spacer!
Czemu miały służyć worki na głowach , tance z krzesłami itp... Chyba odpowiedz zna tylko reżyser ! Czasem odnoszę wrażenie ze aktorzy , reżyser to takie towarzystwo wzajemnej adoracji!! Szkoda tylko , ze zapomnieli o widzu bo to on ma sie dobrze bawić oglądajc przedstawienia
Sztuka dla samych "artystów"? Ale jest jeszcze przeciętny widz , który chciałby zobaczyć fajny spektakl... Chyba lepiej pójść na spacer!
Czemu miały służyć worki na głowach , tance z krzesłami itp... Chyba odpowiedz zna tylko reżyser ! Czasem odnoszę wrażenie ze aktorzy , reżyser to takie towarzystwo wzajemnej adoracji!! Szkoda tylko , ze zapomnieli o widzu bo to on ma sie dobrze bawić oglądajc przedstawienia
Jak to kiedyś ładnie powiedział Jerzy Radziwiłowicz...
Cytuję z pamięci, być może niedokładnie: najważniejszą rolą (powinnością) aktora jest odnaleźć się w świecie stworzonym przez reżysera... Aktor może niekiedy mniej niż członek orkiestry pod batutą dyrygenta. Nie jest to aluzja do osoby pani Augustynowicz, której stylu pracy z aktorami nie znam... Po efektach widać jednak, że nałożyła im dość sztywny gorset...
Mam nadzieję, że długo tego nie pograją.
Sennie, sztucznie.
Oczy na zapałki, bo w pierwszym rzędzie - z szacunku dla aktorów - nie wypada kimać. Żałuję, że nie wzięliśmy miejsc na balkonie, tam pewnie nikt by nie zauważył jak śpimy.
Szkoda aktorów pani Augustynowicz, myślałem, że nie może być nic bardziej nudnego od Nocy Iguany. A tu proszę, przebiła Pani nawet tę "sztukę".
Najgorsze, że przed kupnem biletów przeczytałem recenzję i komentarze - malkontenci - myślę sobie. Niestety recenzja i komentarze nie kłamały.
Oczy na zapałki, bo w pierwszym rzędzie - z szacunku dla aktorów - nie wypada kimać. Żałuję, że nie wzięliśmy miejsc na balkonie, tam pewnie nikt by nie zauważył jak śpimy.
Szkoda aktorów pani Augustynowicz, myślałem, że nie może być nic bardziej nudnego od Nocy Iguany. A tu proszę, przebiła Pani nawet tę "sztukę".
Najgorsze, że przed kupnem biletów przeczytałem recenzję i komentarze - malkontenci - myślę sobie. Niestety recenzja i komentarze nie kłamały.
masakra!!!!!
Dawno nie byłam na takim gniocie,dno kompletne,gra aktorów do publicznosci rozbija całą dramaturgie,no i niestety braki warsztatowe ,głos nie dochodzi,kwestie wypowiadane na krzyku,Kolak rozczarowywuje,o reszcie nie wspomne,całe szczęście ze to tylko 1,35 min.,widzowie spoglądają na zegarki......gdzie się podział ten dawny Teatr Wybrzeze,wystawa przed teatrem uswiadamia,że były piekne czasy dla tego teatru, sorry....niestety czuc prowincja....Byłam na Klacie w Krakowie ostatnio.....Boże , rozmarzylam sie....