Odpowiadasz na:

taxi to loteria. Tu trzeba mieć szczęście. Da się zarobić ale kosztem czasu, rodziny... Jednego dnia zarobisz stówkę, drugiego 600, jednego dnia wozisz babcie z pietruszą z rynku po 500m,... rozwiń

taxi to loteria. Tu trzeba mieć szczęście. Da się zarobić ale kosztem czasu, rodziny... Jednego dnia zarobisz stówkę, drugiego 600, jednego dnia wozisz babcie z pietruszą z rynku po 500m, następnego dnia masz 4 napalonych norwegów których wieziesz na "polish juicy pussy". I kursik wychodzi 2 stówki. Nie raz bywało, że za dużo taksówek jest na mieście i ledwie co się rusza, innym razem wychodzisz i trafiasz strzały za 50-70 zł każdy... Coś za coś. Zajechane auto, brak rodziny lub wkurzona partnerka bo cię wiecznie nie ma w domu, koledzy z branży praktycznie... kilka ucieczek bez płacenia, kilka stłuczek w roku.

Tak, jeżdżę na taksie - gdyby się nie opłacało to by nie było tylu taksówek, ale jak mówię, coś kosztem czegoś...

zobacz wątek
6 lat temu
~taxidriver

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry