KATASTROFALNA RAMOTA
Wizyta starszej pani zestarzała się straszlwie, a debiutujący w Gdyni nowy dyrektor postarzył ją do rozmiarów ramoty nie do zniesienia! Przedstawienie dokładnie o niczym! Przytłoczone jeszcze...
rozwiń
Wizyta starszej pani zestarzała się straszlwie, a debiutujący w Gdyni nowy dyrektor postarzył ją do rozmiarów ramoty nie do zniesienia! Przedstawienie dokładnie o niczym! Przytłoczone jeszcze muzyką Wagnera, która, między innymi, umiejscawia sztukę w bardzo konkretnym kontekście, co ją postarza do granic możliwości. Ciężkie, nijakie przedstawienie z nijaką, kiedyś wielką Haliną Winiarską w XIX wiecznej sukni... S.Iżyłowski świetny, ale tak do bólu dramatyczny, że prawie śmieszny. Za to pozostała część zespołu tragicznie nijaka. Pierwsze dziesięć minut dialogów jest tak bełkotliwe, że mimo wysiłku niewiele można zrozumieć. Panowie! Dykcje ćwiczyć! I emisję!!!
zobacz wątek