Re: Wojna w Iraku
Nie wiem, co ten post miał znaczyć, ale chciałbym "odszczekać" część swego ostatniego posta.
Oczywiście nie zmieniam zdania, że wysłanie naszych wojsk do Iraku jest niezgodne z podpisanymi...
rozwiń
Nie wiem, co ten post miał znaczyć, ale chciałbym "odszczekać" część swego ostatniego posta.
Oczywiście nie zmieniam zdania, że wysłanie naszych wojsk do Iraku jest niezgodne z podpisanymi przez Polskę konwencjami międzynarodowymi (z kartą NZ na czele), ale z moich ostatnich dociekań wynika, że ustawa z końca 1998 (z mocą od 1999-01-01) upoważnia Prezydenta RP wraz z Radą Ministrów do wysłania polskich sił zbrojnych za granicę w przypadku prowadzenia akcji pokojowych (co nie znajduje tu zastosowania) lub współudziału w akcji militarnej z sojusznikiem (tutaj już podpada). W przypadku, gdyby akcja militarna miała zapobiegać (sic!) aktom terroryzmu lub likwidować ich skutki, Prezydent może podjąć w/w decyzję z samym premierem. Ponieważ nie napisano w ustawie kto decyduje o istnieniu zagrożenia terrorystycznego ani czy musi ono zagrażać Polsce, to Prezydent z premierem mogą podjąć decyzję o wysłaniu wojsk do dowolnego kraju podczas popołudniowej herbatki. Na koniec nie wolno im tylko zapomnieć o poinformowaniu o swej decyzji marszałków Sekmu i Senatu. Są kraje, w których nawet o wysłaniu za granicę Kompanii Honorowej decyduje Parlament. U nas o przyłączeniu się do wojny decydują 2 osoby, w czym niechybnie "demokratycznie" bijemy na głowę wszystkie dyktatury (w których o takich akcjach decyduje jedna osoba).
zobacz wątek