Re: Wspólne treningi na szosie 3
Hej, pozdrawiam również Ciebie i pozostałych napieraczy! Rzeczywiście, poniosło mnie na Kościerzynę... Kiedy się zorientowałem, że pobłądziłem, było już po Was, zawróciłem więc i dojechałem do...
rozwiń
Hej, pozdrawiam również Ciebie i pozostałych napieraczy! Rzeczywiście, poniosło mnie na Kościerzynę... Kiedy się zorientowałem, że pobłądziłem, było już po Was, zawróciłem więc i dojechałem do Chwaszczyna główną drogą.
Była to moja pierwsza tego typu wycieczka i wyszedł brak doświadczenia - zamiast gonić szybszych i błądzić, powinienem był chwilkę poczekać... Ech, trudno... następnym razem będę bardziej roztropny. Mimo wszystko uważam ten dzień za bardzo udany i ciszę się, że Was poznałem. Brakuje odpowiedniego sprzętu i mocy pod górę, ale myślę, że nie było najgorzej, jak na pierwszy raz.
zobacz wątek