To nie jest symetryzm. Protesty rozkrzyczanych bab nie mają nic wspólnego z demokracją i równością. Nie potrafią zaakceptować woli większości, w tym parlamentarnej. Oczywiście poczynania PISu od...
rozwiń
To nie jest symetryzm. Protesty rozkrzyczanych bab nie mają nic wspólnego z demokracją i równością. Nie potrafią zaakceptować woli większości, w tym parlamentarnej. Oczywiście poczynania PISu od samego początku charakteryzuje zwykłe cwaniactwo i wyrachowanie, a nie prawo i sprawiedliwość.
Dlatego jedni są warci drugich
zobacz wątek