Z naszymi sąsiadami podzielamy podobne spojrzenie na sytuację, aczkolwiek budzi zastanowienie, jak zachowa się rada gminy, gdzie większość jej członków opowiada się po stronie obecnego wójta....
rozwiń
Z naszymi sąsiadami podzielamy podobne spojrzenie na sytuację, aczkolwiek budzi zastanowienie, jak zachowa się rada gminy, gdzie większość jej członków opowiada się po stronie obecnego wójta. Jeżeli nastąpi zmiana radnych z Bojana, to szanse na realizację jakichkolwiek inwestycji drastycznie spadną... Wszystko to przez to, że w naszej wsi znajduje się kilka głośnych jednostek, które zamiast współpracować, skupiają się na bombardowaniu urzędu gminy ciągłymi żalami.
Pan D może posiadać doświadczenie w zarządzaniu, ale brakuje mu doświadczenia w pracy samorządowej. Nie ma wystarczającej znajomości środowiska, zarówno w naszej gminie, jak i na szczeblu krajowym (gdzie trzeba negocjować o fundusze). Na spotkaniach składa obietnice, ale nie przedstawia konkretnych planów działania, prawdopodobnie w celu uniknięcia ewentualnej późniejszej odpowiedzialności. Jego kandydatura wydaje się być najmniej poważna.
Pani B, pomimo pewnej aktywności społecznej, nie reprezentuje niczego szczególnego. Na spotkaniach zakłócała swoich kandydatów na radnych, wchodzi im w słowo, nie dając im możliwości wypowiedzenia się - co jest nieodpowiednie. Liczba kandydatów również coś sugeruje... Zamiast walczyć o całą gminę, skupia się jedynie na sąsiedztwie, co wydaje się być mało ambitne.
Pan K jest tym, kim jest, co każdy mieszkaniec gminy zdaje sobie sprawę. Ci, którzy mieszkają w naszej wsi dłużej niż wójt pełni urząd, wiedzą, że wiele się tu zmieniło. Oczywiście, mogłoby być lepiej w niektórych obszarach (np. infrastruktura drogowa), ale kluczowe jest współdziałanie, a nie utrudnianie działań. Przykładem są inne, mniejsze wsie, które także otrzymują swoją część z budżetu drogowego. Skargi na wójta zdają się być nieuzasadnione. Ponadto, poniesienie kosztów na jego dalsze kształcenie nie jest niczym nagannym, jakoś CBA czy inne instytucje nie zareagowały.
Decyzja przed nami jest trudna... Ale musimy zastanowić się, co będzie po wyborach. Nawet jeśli obecny wójt zwycięży, czy nie będzie miał pretensji o to, że na forum Bojana umieszczono jego wizerunek za kratami? Ciągle w Bojanie wieszają na nim psy... obwiniają go za całe zło świata!? To smutne jest.
Osobiście byłbym za wyborem kogoś innego na stanowisko wójta niż obecni kandydaci, ale w obliczu całego tego przedwyborczego zamieszania, szamba... wybiorę mniejsze zło, dążąc do spokojnego rozwoju naszej wsi (nadal wsią niestety), niż pozostawienie jej w stagnacji przez kolejne pięć lat.
A za 5 lat będą już inne wybory - wybory partyjne, będzie więcej radnych...na bank będzie inny wójt.
zobacz wątek