Widok
Sala lała ze śmiechu ale góra osiem razy:( na półtorej godziny tak? A co do zrozumienia,- to jeździłem na takie imprezy, że ten film się chowa,- więc to racze twórcy nie rozumieli tematu, za który się biorą, że go tak spaprali. Miała być suma wszystkich kaców, o co przecież w Polsce nie trudno? a Wyszedł kacyk i taki jakiś smętny.
3/10
film zaczyna się całkiem nieźle, "niczym u Hitchcock'a" i przyspiesza.... jedynka, dwójka....dwójka, dwójka,- i tak do końca filmu męczymy się, jak byśmy jechali do Zakopca na dwójce:( Świetny pomysł na super film i całkowicie pogrzebany. Czy nikt tego przed premierą nie oglądał? No jest kilka sytuacyjnych gagów i tekstów, że trudno się nie uśmiać, ale to kropla w morzu. Gdyby nie przekonująca Kasia Figura i cycki&reszta Glinki, to film równie dobrze mógłby być w ogóle czarno biały. Kilka razy sprawę próbuje ratować sytuacyjnie dobrana muza i peruwiańscy Indianie, ale chwilę potem "zwolnienie" filmu i dłużyzny przypominają, że wciąż wleczemy się na dwójce. Szkoda. Polecam w TV jeśli ktoś ma kaca i tylko tyle siły by tępo wpatrywać się w ekran.
fajny :)
Jak na polską komedię to nie jest zły, bez przesady. Film dobrze się ogląda, nie jest nudny, Fajna zabawna muzyka, dobry humor. Jak ktoś z góry zakłada, ze to nie może być dobry film, bo polski to na złość też powie ,że to była kicha. Wcale tak nie jest i można się ubawić. Mi, koleżance i widowni na seansie na którym byłam się podobał. Ludzie się śmiali i po filmie wychodzili rozbawieni. To chyba dobrze :)
zabawny
Film fajny, jak ktoś się chce pośmiać to warto iść. Całe kino tak się śmiało, że czasem dalogów nie było słychać, to chyba o czymś świadczy!!!!. Na film komediowy trzeba się odpowiednio nastawić i nie oczekiwać, że to będzie film ambitny bo to chyba nie o to chodzi tylko o to aby się zrelaksować:)
Komedia, która nie śmieszy
Miała być szumnie zapowiadana "suma wszystkich kaców", tymczasem...film jak na komedię jest tak marny (nawet nie mierny), że szkoda słów komentarza. Autor scenariusza chyba pomylił gatunki? A może miał to być pastisz komediii i nie zrozumiałem ukrytego głeboko przesłania autorów??? Może moje poczucie humoru jest zbyt wysublimowane na tak wtórne i przerysowane postaci, marne i nudne dialogii i absolutnie nieśmieszne gagi? Nie wiem. Mnie w każdym razie ten film nie bawił, ba - nawet nie wywołał cienia uśmiechu na twarzy, a nie potrafię, niestety, śmiać się siłą rozpędu, nawet jeśli robi to połowa sali (choć nie robiła). Przereklamowana nuda. Można się ograniczyć do obejrzenia trailera
Inny niż wszystkie polskie komedie ostatnich lat
A ja uważam, że film ma oryginalną treść i swoją specyfikę. Myślałam, że to kolejny przewidywalny film z tymi samymi tekstami, fabułą i aktorami, ale cieszę się, że się pomyliłam :) Ci, którzy wdrożą się w treść filmu mogą odnaleźć jego drugi sens - nie komediowy, ale bardzo serio traktujący życie jako wyścig szczurów. Mnie dał trochę do myślenia... Takich filmów więcej!
Marudy i zrzędy na forum!!!
Ja uważam, iż ten film jest pierwszą polską komedią, która reżyserowi się udała. Nie pamiętam sali kinowej, która by śmiała się tak często na polskiej komedii jak na tym filmie. Marudzą pewnie Ci, dla których temat wyjazdów integracyjnych jest absolutną abstrakcją.Wg mnie temat jest ukazany we właściwy sposób i nawet z humorem... Oczywiście poza wątkiem komediowym temat "wyjazdów integracyjnych" ma drugie dno, które zrozumie każdy kto zetknął się z tematem. Film bardzo udany i śmieszny. Polecam. Ps. Poszedłem na ten film z dużą rezerwą, że jest to kolejna najlepsza polska komedia roku i na szczęście się pozytywnie rozczarowałem...:)
Warszawska chałtura
Czy pieniądze dla dobrego aktora są aż tak ważne,że musi grać w takim gniocie?
Ja bym się wstydziła. Nie chciałabym mieć takiego filmu w swoim dorobku artystycznym. Film tak pusty, denny, płytki, głupi, czułam się tak jakby był zrobiony dla debili, dla ciemnogrodu. Obsadzają się we wszystkich produkcjach i śmieją nam się wszystkim w twarz komentując "przecież i tak to kupią". Dlatego jeśli szanujecie swój czas, swoje pieniądze i swoje nerwy nie traćcie ich oglądając warszawską chałturę. Ludzie szanujmy się.
Ja bym się wstydziła. Nie chciałabym mieć takiego filmu w swoim dorobku artystycznym. Film tak pusty, denny, płytki, głupi, czułam się tak jakby był zrobiony dla debili, dla ciemnogrodu. Obsadzają się we wszystkich produkcjach i śmieją nam się wszystkim w twarz komentując "przecież i tak to kupią". Dlatego jeśli szanujecie swój czas, swoje pieniądze i swoje nerwy nie traćcie ich oglądając warszawską chałturę. Ludzie szanujmy się.
tragedia
Liczyłam na dobrą,polską komedię w stylu "Chłopaki nie płaczą" czy "Poranek kojota", ale niestety chyba polska kinematografia schodzi na psy:(Pomysł był ciekawy,ale się nie udało, jedynie postać grana prze Katarzynę Figurę ratowała sytuację.Było kilka śmiesznych tekstów,ale ogólnie film nudny i przewidywalny.Natomiast wypowiedzi K. Glinki o miłości pasowałaby bardziej do tragedii.Ach szkoda, miał byc fajny wieczór,a prawie zasnęłam w kinie.
Bez szału
Scenarzysta i reżyser chyba chcieli na siłę wywołać śmiech u ludzi... Nikt się nie spodziewa Bóg wie jakiego kina lecz komedia musi mieć jakiś sens a nie pisać tylko po to żeby to się sprzedało bo " kac Vegas" jest na topie to mu zrobimy to po polsku..... bez sensu.... I tonie tak że polska kinematografia schodzi na psy bo chociażby mamy teraz bardzo dobry film w kinach " Listy do M." . Reasumując ... bez szału...
Cycki Glinki nie są Glinki :(
Poza tym Kasia dzielnie pręży się i wygina. Jest śliczna, ponętna i apetyczna. Jeżeli nie kochasz Glinki, Karolaka albo Frycza to za cenę biletu do kina kup lepiej dzieciom frytki albo zaproś dziewczynę na ciastko i kawę. Film jest denny, jako weteran imprez firmowych mogę stwierdzić, że nie jest to film o wyjeździe integracyjnym a raczej o tym, jak taki wyjazd wyobraża sobie polskie hollywood (- mała litera zamierzona). Wyjazd firmowy to nieustająca impreza a nie jakieś durne knowania przedstawione w filmie, na wyjeździe integracyjnym ludzie są tak nawaleni, że nikt nie jest w stanie kopać dołków. W realu wszyscy chleją a ci co nie chleją bzykają się nawzajem. Reszta jest przylepiona do telefonów i zapewnia swoje żony/kochanki/mężow/kochanków o swojej dozgonnej miłości. A potemi i tak idą dorżnąć się do barku. Strasznie mnie zraża w naszym kinie sztuczna maniera grania dialogów zapoczątkowana chyba bezwiednie przez Fraszyńską w Kilerze i równie bezmyślnie powtarzana przez aktorski narybek i nie tylko. Bierzcie drodzy Aktorzy przykład z Karolaka - on jak mówi k... to po prostu uczciwie rzuca mięsem a nie gra przeklinanie. Przeszkadzało mi fatalne oświetlenie scen: pory na twarzy, źle nałożony makijaż albo nie do końca ogolone dołki w uniesionych ramionach głównej damskiej aktorki nie powiny dawać się zauważyć w lekkiej komedii. Barwa światła była też w wielu scenach bardziej odpowiednia dla filmu o seryjnych zabójcach albo dla kolejnego wcielenia Obcego niż dla komedii.
Poza tym wszystkim - jezeli nie byłeś/aś nigdy na takim wyjeździe zobaczysz lajtową namiastkę takiej rzezi, jeżeli byłeś/aś - łagodnie uśmiechniesz się do swoich wspomnień - jak ja :) Tak czy inaczej warto zobaczyć tę niedoskonałą produkcję, polecam, bez specjalnego entuzjazmu
Poza tym wszystkim - jezeli nie byłeś/aś nigdy na takim wyjeździe zobaczysz lajtową namiastkę takiej rzezi, jeżeli byłeś/aś - łagodnie uśmiechniesz się do swoich wspomnień - jak ja :) Tak czy inaczej warto zobaczyć tę niedoskonałą produkcję, polecam, bez specjalnego entuzjazmu
OBRZYDLIWE NIE POLECAM
Jak można nakręcić taki ordynarny film? To nawet nie jest satyra.
A może reżyser chciał pokazać w jaki sposób aktorzy spędzają spotkania integracyjne i jakim językiem się posługują?
Nic dziwnego że młodzież oglądając takie filmy nie potrafi mówić w naszym polskim języku tylko używają tzw łaciny kuchennej ,a jedyna zabawa to picie na umór?
Komu chcą sprzedać ten film żeby zwróciły się koszty produkcji no i gaże aktorskie, które wcale nie są małe?
A może reżyser chciał pokazać w jaki sposób aktorzy spędzają spotkania integracyjne i jakim językiem się posługują?
Nic dziwnego że młodzież oglądając takie filmy nie potrafi mówić w naszym polskim języku tylko używają tzw łaciny kuchennej ,a jedyna zabawa to picie na umór?
Komu chcą sprzedać ten film żeby zwróciły się koszty produkcji no i gaże aktorskie, które wcale nie są małe?