Skoro Pan szanowny siedzi u mnie w portfelu i wie na co mnie stać a na co nie to już mogę wywnioskować z jakim "miszczem" mam do czynienia. Zakończmy tą debatę bo i tak do niczego nie prowadzi. A...
                        rozwiń                    
                    
                        Skoro Pan szanowny siedzi u mnie w portfelu i wie na co mnie stać a na co nie to już mogę wywnioskować z jakim "miszczem" mam do czynienia. Zakończmy tą debatę bo i tak do niczego nie prowadzi. A to że neguje szanowny "miszcz budowlanki" jakość firm z Lęborka czy Redy swoje też mówi. Mamy wolny rynek i klient decyduje komu płaci a nie na odwrót. Szanowny "miszcz" zarzuca mi oszczędności a sam zatrudnia swoich roboli za miskę ryżu nie płacąc za nich zus-u ani ubezpieczenia. Z mojej strony temat zamknięty. Pozdrawiam
                    
                    zobacz wątek