Widok
Wynajem sali
Witam.
Chciałbym zorganizować swoje urodziny, jednak wolałbym nie korzystać z usług żadnego z klubów - satysfakcjonowałoby mnie zwykłe wynajęcie sali, bez cateringu itp. Czy moglibyście poradzić, gdzie znalazłbym taki lokal w Gdańsku (najlepiej Oliwa, Wrzeszcz, Żabianka - te okolice, choć na coś w innej części też się nie obrażę ;] ). Mile widziana jakaś opinia + kontakt z tamtym miejscem i cena.
Pozdrawiam
Chciałbym zorganizować swoje urodziny, jednak wolałbym nie korzystać z usług żadnego z klubów - satysfakcjonowałoby mnie zwykłe wynajęcie sali, bez cateringu itp. Czy moglibyście poradzić, gdzie znalazłbym taki lokal w Gdańsku (najlepiej Oliwa, Wrzeszcz, Żabianka - te okolice, choć na coś w innej części też się nie obrażę ;] ). Mile widziana jakaś opinia + kontakt z tamtym miejscem i cena.
Pozdrawiam
Ludzie strasznie odeszli do natury,
żeby salę wynajmować na urodziny :)
A las to co? Zły jest? Jesienny, mokry, zimny, ciemny i wietrzny las?
Otóż nie ma lepszego miejsca na urodziny
ognicho, kiełbaski, gitara i sok do popitki.
każdy przynosi po 2 flaszki (0,7), śpiwór i składany taborecik taki jaki używają wędkarze albo działkowcy do pielenia :D
Co źle by było?
Robin Hood to nawet ślub miał w lesie.
żeby salę wynajmować na urodziny :)
A las to co? Zły jest? Jesienny, mokry, zimny, ciemny i wietrzny las?
Otóż nie ma lepszego miejsca na urodziny
ognicho, kiełbaski, gitara i sok do popitki.
każdy przynosi po 2 flaszki (0,7), śpiwór i składany taborecik taki jaki używają wędkarze albo działkowcy do pielenia :D
Co źle by było?
Robin Hood to nawet ślub miał w lesie.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Odchodzą od natury.
Kiełbasa kupiona na ognisko powoli ginie w gardzielach sfory i kociarstwa.
A Mixer ze Stworem to najbardziej martwili się dostępem do sieci.
A samemu to mi się ogniska nie chciało palić.
No i wódkę miałem we flaszach 0,5, ale za to wiśniową. Fajnie czadziła. Był dym i nie trzeba było zakąszać.
Kiełbasa kupiona na ognisko powoli ginie w gardzielach sfory i kociarstwa.
A Mixer ze Stworem to najbardziej martwili się dostępem do sieci.
A samemu to mi się ogniska nie chciało palić.
No i wódkę miałem we flaszach 0,5, ale za to wiśniową. Fajnie czadziła. Był dym i nie trzeba było zakąszać.
To co Wyśta robili?
Kiełbasa nie zjedzona, przed wódką się przybysze bronili, (wstyd żeby Gospodarz gości do alko musiał namawiać, naprawdę Wielki Wstyd), ognisko nie rozpalone.
Ech coś mi się zdaje, że Manson na dzień dobry dla kurażu, poczęstował Was jakąś herbatą na ziołach własnej produkcji.
Wam minęły dwa dni (czy ile tam) a Manson się nudził chodząc po Borach z budweisem. ;)
Kiełbasa nie zjedzona, przed wódką się przybysze bronili, (wstyd żeby Gospodarz gości do alko musiał namawiać, naprawdę Wielki Wstyd), ognisko nie rozpalone.
Ech coś mi się zdaje, że Manson na dzień dobry dla kurażu, poczęstował Was jakąś herbatą na ziołach własnej produkcji.
Wam minęły dwa dni (czy ile tam) a Manson się nudził chodząc po Borach z budweisem. ;)
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
I teraz trochę żałuję, ale z pewnością mniej gdybyście pisali o skokach w stylu "szczupak" przez ognisko i o tym, że ktoś o 3 w nocy wdrapał się na sam szczyt najwyższego mansonowego drzewa i nie chciał zejść twierdząc, że jak zejdzie to umrze.
Poza tym ja się do ludzi nie nadaję.
Poza tym ja się do ludzi nie nadaję.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.