Widok
Amator.Kolarz napisał(a):
i wyprzedzam spokojnie
> każdego na ścieżce rowerowej brzeźno-sopot ...tylko 3 osoby w
> te wakacje mnie tam wyprzedziły ;d
tia... chcesz się poscigać to jedź na maraton a nie pieprzysz jaki to ty jesteś fajny chłopak. Jak mnie ktoś wyprzedza na ścieżce robie za nim głosne "błaaaahahahahaa".
i wyprzedzam spokojnie
> każdego na ścieżce rowerowej brzeźno-sopot ...tylko 3 osoby w
> te wakacje mnie tam wyprzedziły ;d
tia... chcesz się poscigać to jedź na maraton a nie pieprzysz jaki to ty jesteś fajny chłopak. Jak mnie ktoś wyprzedza na ścieżce robie za nim głosne "błaaaahahahahaa".
Nudne się to robi.
'Jestem dobry' to na prawdę pojęcie względne, dla niedzielnych turystów których mijasz na ścieżkach w parku to owszem jesteś dobry, ale dla innych nie koniecznie.
Mnie Twoje wyniki nie powalają, wręcz odwrotnie ale czy to się liczy? ważne, że chociaż trochę czasu spędzać na czymś aktywnym zamiast np siedzieć przed kompem.
Dobry w porównaniu do kogo, takie powinno być pytanie.
I nie mów że 'wy macie lepszy sprzęt' bo skąd wiesz jaki mamy? Jak ktoś ma kasę lub jest w klubie to ma, bo dobry sprzęt zaczyna się od 5 cyferek..
poza tym rower nie warunkuje Ci sukcesów kolarskich, on tylko pomaga, wg statystyk w 15%. (ja jeżdżę na sprzęcie kupionym za 1,5tyś ok 3tyś km miesięcznie w sezonie letnim, a tak to mniej trochę, w każdym razie w 2008 wyjdzie ponad 10tyś km. a przecież SUPER roweru nie mam).
Co do tras to w sumie tak ciężko zerknąć na mapę? jak jeździsz na szosie to najlepszą mapą będzie mapa samochodowa, wybierasz se miejsce i najlepiej planować drogę tak by robić pętlę - jak dla mnie bo nie lubię wracać tą samą drogą. Jak MTB to bierzesz rower i do lasu po byle jakich ścieżkach, i nie omijaj górek bo w końcu żeby był jakiś progres to trzeba się zmęczyć.
'Jestem dobry' to na prawdę pojęcie względne, dla niedzielnych turystów których mijasz na ścieżkach w parku to owszem jesteś dobry, ale dla innych nie koniecznie.
Mnie Twoje wyniki nie powalają, wręcz odwrotnie ale czy to się liczy? ważne, że chociaż trochę czasu spędzać na czymś aktywnym zamiast np siedzieć przed kompem.
Dobry w porównaniu do kogo, takie powinno być pytanie.
I nie mów że 'wy macie lepszy sprzęt' bo skąd wiesz jaki mamy? Jak ktoś ma kasę lub jest w klubie to ma, bo dobry sprzęt zaczyna się od 5 cyferek..
poza tym rower nie warunkuje Ci sukcesów kolarskich, on tylko pomaga, wg statystyk w 15%. (ja jeżdżę na sprzęcie kupionym za 1,5tyś ok 3tyś km miesięcznie w sezonie letnim, a tak to mniej trochę, w każdym razie w 2008 wyjdzie ponad 10tyś km. a przecież SUPER roweru nie mam).
Co do tras to w sumie tak ciężko zerknąć na mapę? jak jeździsz na szosie to najlepszą mapą będzie mapa samochodowa, wybierasz se miejsce i najlepiej planować drogę tak by robić pętlę - jak dla mnie bo nie lubię wracać tą samą drogą. Jak MTB to bierzesz rower i do lasu po byle jakich ścieżkach, i nie omijaj górek bo w końcu żeby był jakiś progres to trzeba się zmęczyć.
Hehe no tak nikt Cie tam nie wyprzedzał, bo każdy kto trenuje i jedzie na alejke jedzie po to aby się rozjechać, np. po ciężkim treningu albo przed jakimiś zawodami, i pooglądać piękne widoki:D:D A zdarza sie że raz na jakiś czas wyprzedzi człowieka taki debil w trampkach 40km/h poczym zwalnia do 20 bo mu nogi spuchły i umiera i powoduje tylko zament. gdyż się wlecze, wyprzedzisz go wjeżdżajac mu na ambicje a ten znów swoje i tak w kółko:D
mój kolega przejechał na BMXie flatlandowym z Włocławka do Torunia oglądać zawody Red Bulla - w dwie strony to ponad 120km a ja - nie wiem czy to się liczy bo już stary byłem: 16 lat - przejechałem 200 km w jeden dzień... i poza tym mam patelnie do spażenia bez tłuszczu i karbonowe pokrowce na uszy poprawiające aerodynamikę podczas oglądania telewizji