Widok
Wypadek na terminalu DCT Gdańsk
Opinie do artykułu: Wypadek na terminalu DCT Gdańsk.
W niedzielę po południu na placu terminalu DCT w gdańskim Porcie Północnym doszło do wypadku. Suwnica placowa przejechała mężczyznę, który helikopterem został przetransportowany do szpitala.Na terminalu DCT Gdańsk ok. godz. 16 w niedzielę, doszło do groźnego wypadku. Suwnica placowa przejechała jednego z mechaników pracujących w porcie. Z relacji świadków wynika, że prace zostały wstrzymane na parę godzin. Pracownik został przetransportowany helikopterem do szpitala. - Możemy jedynie ...
W niedzielę po południu na placu terminalu DCT w gdańskim Porcie Północnym doszło do wypadku. Suwnica placowa przejechała mężczyznę, który helikopterem został przetransportowany do szpitala.Na terminalu DCT Gdańsk ok. godz. 16 w niedzielę, doszło do groźnego wypadku. Suwnica placowa przejechała jednego z mechaników pracujących w porcie. Z relacji świadków wynika, że prace zostały wstrzymane na parę godzin. Pracownik został przetransportowany helikopterem do szpitala. - Możemy jedynie ...
Pracowałem tam i powiem Ci, że są na bakier z BHP
bo przyzwalaja i oczekują zasuwania na placu aby tylko jak najszybciej rozładować kontenerowce. To powoduje masę wypadków o kórych się nawet nie mówi. Jak stłuczki pojazdów portu miedzy sobą, z ciężarówkami klientów. Najeżdżanie pojazdów na pracowników podczas przeładnuków, zwichnięcia, złamania kończyn.
Niektórzy nawet uprawnień nie mają do jeżdżenia sprzętem, ba nawet czasem kategorii prawa jazdy im brakuje. Wszystko robione aby Polska nie zgineła.
Niektórzy nawet uprawnień nie mają do jeżdżenia sprzętem, ba nawet czasem kategorii prawa jazdy im brakuje. Wszystko robione aby Polska nie zgineła.
Kolega "ształer" ma 100% racji! i jeżeli faktycznie ształer to zapewne był zatrudniony w KADRY CARGO!
Kolega "ształer" zapomniał dodać że nie tylko są na bakier z BHP ale też z Kodeksem Pracy który oczywiście w KADRY CARGO NIE OBOWIĄZUJE! bo niemal wszyscy są zatrudniani na umowach śmieciowych (z dołączonym aneksem w formacie A4 na którym są napisane drobnym maczkiem kary finansowe dla pracownika za nawet najdrobniejsze przewinienie) za śmieszną stawkę (podobno DCT płaci ok 60zł/1godz pracy dla KADRY CARGO za jednego pracownika , kiedy ten sam zatrudniony w KADRY CARGO ma ok8 - 10 zł/godz!) , pracownik w KADRY CARGO jest traktowany jak pani Lekkich obyczajów...zawsze na telefon , nigdy nie wiesz kiedy idziesz do pracy i na jaki obiekt trafisz (jest jeszcze BTC , )-BRAK GRAFIKU!W śród pracowników KADRY CARGO panuje wyścig "szczurów"...tzn.że pracownicy bardzo często pracują niemal 24h/dobę , chowając się po budach przed pracownikami DCT by Ci nie zauważyli że ta sama osoba jest już drugą zmianę oczywiście kierownictwo KADR CARGO jest bardzo zadowolone z takiego pracownika który jest "dyspozycyjny" tzn może pracować po 24h lub nawet 36h(bo takie przypadki też były).A naj bardziej wkur...ce są "panie" , które popijając kawkę , w marmurowych pomieszczeniach KADR CARGO na Gdańskiej starówce (gdzie czynsz jest bardzo wysoki), mając pracownika w GŁĘBOKIM POWAŻANIU , pracownik ma wrażenie ze niepotrzebnie zawraca tym "paniom" ich jakże cenny czas!
Ja rozumiem że są takie czasy i żeby zarobić to trzeba się narobić , ale są też jakieś GRANICE WYZYSKU I CWANIACTWA za które (być może za które - gdyż nie wiem czy pracował w KADRY CARGO) ten człowiek o mały włos nie przepłacił własnym życiem!
JESZCZE RAZ ŻYCZĘ SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA!
Ja rozumiem że są takie czasy i żeby zarobić to trzeba się narobić , ale są też jakieś GRANICE WYZYSKU I CWANIACTWA za które (być może za które - gdyż nie wiem czy pracował w KADRY CARGO) ten człowiek o mały włos nie przepłacił własnym życiem!
JESZCZE RAZ ŻYCZĘ SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA!
Widziałeś kiedyś jak suwnica kładzie tira do góry nogami ?
Jak tam dłużej pracujesz to widziałeś.
Albo poobijane ciągniki. Co rusz odszkodowania za uszkodzone pojazdy klientów.
Kierowcy na placu jeżdźą szybko jak pie*dolnięci a zarząd zaciera na to rączki bo im szefowie z Antypodów premie wypłacą za wydajność.
Oczywiście wypadki przez to co rusz ale nie da się bólu/urazu/inwalidztwa zaksięgować więc nie nasz problem.
Komercha i tyle. Najlepiej zamknąć ten port, będzie to dobre dla polskiej gospodarki bo mniej przywiezie się tego szajsu z Chin. Póki chińszczyzna płynie do Polski nie ma szans by tu na miejscu produkować, przez to tworzyć miejsca pracy i bogactwo narodu.
Albo poobijane ciągniki. Co rusz odszkodowania za uszkodzone pojazdy klientów.
Kierowcy na placu jeżdźą szybko jak pie*dolnięci a zarząd zaciera na to rączki bo im szefowie z Antypodów premie wypłacą za wydajność.
Oczywiście wypadki przez to co rusz ale nie da się bólu/urazu/inwalidztwa zaksięgować więc nie nasz problem.
Komercha i tyle. Najlepiej zamknąć ten port, będzie to dobre dla polskiej gospodarki bo mniej przywiezie się tego szajsu z Chin. Póki chińszczyzna płynie do Polski nie ma szans by tu na miejscu produkować, przez to tworzyć miejsca pracy i bogactwo narodu.
Zalosny "korektor"
A czy jak mowisz: "jade z rodzina NAD jezioro", to znaczy, ze kocyk rozkladasz PONAD tafla wody?
Stala sie tragedia, a taki "korektorek" robi z siebie osla wykazujac sie kompletnym brakiem znajomosci tematu i terminologii, a takze zasad j. polskiego.
Zabieraj lopatke i wiaderko i lec NA podworko (tak, tak - na dach tego podworka)
Stala sie tragedia, a taki "korektorek" robi z siebie osla wykazujac sie kompletnym brakiem znajomosci tematu i terminologii, a takze zasad j. polskiego.
Zabieraj lopatke i wiaderko i lec NA podworko (tak, tak - na dach tego podworka)
Ja czegoś nie rozumiem....
Jeżeli wykonywano obsługę/remont/naprawę dźwigu, to powinien być wyłączony, zabezpieczony i oznaczony.
A jeżeli nie był to kto za to odpowiada?
Jeżeli dźwig był w eksploatacji to przecież ma dzwonki i wtedy pytanie, jakim cudem kogoś rozjechał?
A może ktoś "pojechał" na skróty, nie wyłączył dźwigu z eksploatacji i nakazał naprawę w ruchu? Wtedy oczywiście będzie "wina" rozjechanego, bo wszyscy umyją rączki.
Czy na DCT nie ma checklist z procedurami? Bo jeżeli nie ma to dyrektor operacyjny powinien wylecieć ..
A jeżeli nie był to kto za to odpowiada?
Jeżeli dźwig był w eksploatacji to przecież ma dzwonki i wtedy pytanie, jakim cudem kogoś rozjechał?
A może ktoś "pojechał" na skróty, nie wyłączył dźwigu z eksploatacji i nakazał naprawę w ruchu? Wtedy oczywiście będzie "wina" rozjechanego, bo wszyscy umyją rączki.
Czy na DCT nie ma checklist z procedurami? Bo jeżeli nie ma to dyrektor operacyjny powinien wylecieć ..
Checklisty
Owszem, są ale tylko dla pracowników firm zewnętrznych. Dla pracowników firm wewnętrznych typu kadry cargo, albatros, itp. nie daje się checklist do wypełnienia.
A szkoda. Nie raz, była mowa żeby zasady poruszania się po terminalu były ogólnodostępne. A nie są.
Maciek już ma praktycznie zerowe szanse na jakiekolwiek życie. Co mu z odszkodowania? Noga i ręka odcięta na dzień dobry a potem dodatkowo płuco.
Szkoda chłopaka.
A szkoda. Nie raz, była mowa żeby zasady poruszania się po terminalu były ogólnodostępne. A nie są.
Maciek już ma praktycznie zerowe szanse na jakiekolwiek życie. Co mu z odszkodowania? Noga i ręka odcięta na dzień dobry a potem dodatkowo płuco.
Szkoda chłopaka.
Prośba o trochę dyskrecji
Szkoda, że jeszcze zdjęcia ze stanem poszkodowanego nie wkleisz na forum.
Informacje o stanie zdrowia są poufne, jeśli je znasz, to można o nich rozmawiać w gronie rodziny oraz najbliższych przyjaciół.
Całę trójmiasto nie musi znać szczegółów Maćka stanu.
Mam wrażenie, że szukasz taniej sensacji, "kolego" z pracy.
Lekarze nie udzielają takich informacji nikomu spoza rodziny, bo to jest niezgodne z prawem... Pomyśl zanim coś napiszesz - to taka moja prośba.
Informacje o stanie zdrowia są poufne, jeśli je znasz, to można o nich rozmawiać w gronie rodziny oraz najbliższych przyjaciół.
Całę trójmiasto nie musi znać szczegółów Maćka stanu.
Mam wrażenie, że szukasz taniej sensacji, "kolego" z pracy.
Lekarze nie udzielają takich informacji nikomu spoza rodziny, bo to jest niezgodne z prawem... Pomyśl zanim coś napiszesz - to taka moja prośba.
Jest mi przykro :(
Ciekawe co teraz powie na ten wypadek dział bezpieczeństwa DCT? Potrafią tylko robić śmieszne wywieszki na drzwiach typu "otwieraj drzwi ostrożnie". Myślę, wręcz jestem pewien, że będą chcieli się oczyścić, siedzą w biurach i nic nie robią. Moim skromnym zdaniem panie i panowie z działu bezpieczeństwa powinni być widoczni na placu i poprawiać procedury naszego bezpieczeństwa. Naszemu koledze stało się wielkie nieszczęście i My OPERACYJNI jesteśmy sercem z Maćkiem.Pozdro
30 kontenerów na godzinę!!!
Ktoś napisał o tej normie w DCT. Jeśli to prawda to jeden kontener na 2 minuty to moim zdaniem rzeczywiście bardzo niebezpieczne normy. Ciekawe jakie normy są np. w Niemczech lub Anglii. Fakt że wypadek nie miał miejsca w czasie normalnej eksploatacji ale wyśrubowane normy w polskich zakładach pracy oraz związana z nimi presja i pośpiech są najczęściej przyczyną wypadków.
duzo
jak na wielkosc placu i ilosc sprzetu to gorna granica mozliwosci - ale dochodzi praca w nocy, jezdzenie w kolko i brak zmiennikow - trudno aby nie dochodzilo do wypadkow. dzial bezpieczenstwa tworzy procedury ktore sa wynikiem nieudolnego kierowania - procedury te nie ulatwiaja pracy i w wiekszosci nie poprawiaja bezpieczenstwa jednak tworza sobie sztuczna prace a firma im placi bo maja podkladke w razie takich wypadkow - "zlamales noge bo nie miale kamizelki odblaskowej". tutaj tez zostanie odpowiedzialnosc zgoniona na brygadziate dzialu technicznego lub na samego pokrzywdzonego. moze odkryja ze nie zawiazal butow roboczych? tak to jest kiedy nie ma w pracy atmosfery a brygadzista i kierownicy zmiany ( ci o ktorych mowa to wiedza ) nie walcza o ludzi tylko ich nagminnie podpierdzielaja slodkimi mailami do dyrekcji aby otrzymac awans z mlodszego kierownika na kierownika... i zeby nie bylo, ze tylko marudzimy jak polacy - wielkie slowa uznania dla pana Wladyslawa, on jedyny zasluguje na miano kierownika.
Wczoraj przebywałam na pogotowiu gdy ten chłopak został przetransportowany do Akademii Medycznej , chciałam rodzinie powiedzieć iż modlę się za niego i za rodzinę a w szczególności za mamę , której o mało serce nie pękło z rozpaczy . Przykro mi z powodu amputacji kończyn jego i mam nadzieję , że nauczy się żyć z taką stratą . chciałabym również wierzyć iż amputacja była konieczna , gdyż kompetencje niektórych z lekarzy mających wczoraj dyżur nie była zbyt zachwycająca .
Jestem z Państwem
Jestem z Państwem
Norma 30!!
Taka jest prawda!! A jak ktoś robi mniej, to co chwilę na radiu są odpały czemu tak wolno?? A w końcu taką osobę ściągają ze sprzętu!! I jeszcze musi się tłumaczyć czemu nie wyrobił normy!! Jak wieje wiatr powyżej 20m/s też nic z tego nie robią!! Każdy kto tam pracuje, wie jak jest!! A cały czas pier... o bezpieczeństwie!! Gó... prawda!! Jedno nie współgra z drugim!! Albo wyniki albo bezpieczeństwo!! Człowiek żeby dostać tą ich śmieszną premię prawie się zabija a oni i tak każdego traktują jak psa!! Tyle w temacie!!
lekko bredzisz koles
Zgadzam sie w kwestii wiatru, ktory musialby chyba powyrywac stsy zeby wstrzymano prace. Podbnie z przerwami w nocy, ludzie ledwo jezdza na imv, przysypiaja ale planerzy pracy dalej robia "swoja robote" i to jest przerazajace - zmierza niestety w zla strone.
Ale co do wyników, minimalnej ilości ruchów kurde ludzie, to sa normy wymagane na kazdym terminalu. Jestesmy firma uslugowa i minimalna produktywność jest konieczna dla zachowania klienta = pracy 500 ludzi. Nie przesadzajmy... To nie jest SPA tylko praca. Każda praca mierzona jest jakims wyznacznikiem -u nas to ilosc ruchów. I nie sa to jakies wydumane ilosci czy rekordy swiatowe a sredni poziom swiatowych terminali...
Ale co do wyników, minimalnej ilości ruchów kurde ludzie, to sa normy wymagane na kazdym terminalu. Jestesmy firma uslugowa i minimalna produktywność jest konieczna dla zachowania klienta = pracy 500 ludzi. Nie przesadzajmy... To nie jest SPA tylko praca. Każda praca mierzona jest jakims wyznacznikiem -u nas to ilosc ruchów. I nie sa to jakies wydumane ilosci czy rekordy swiatowe a sredni poziom swiatowych terminali...
HAmburg - 32
Felixtowe - 30
Hong Kong - 32 (od nowego roku planuja podniesc do 35)
A patrzac blizej Was:
BCT - 28-30 (w zaleznosci od linii)
GCT - 25 - 30 (w zaleznosci od linii)
W zaleznosci od linii oznacza, ze nie kazdy klient ma taka sama umowe. W DCT jest 1 klient, ale nie wszedzie tak jest.
Do tego we WSZYSTKICH w/w portach zmiany sa 8-mio godzinne i NIE MA ZMIENNIKOW WOGOLE, to oznacza ze operator ma tylko pol godz przerwy i pozostale 7,5 dyga na sprzecie. A jak robi 12 (8+4 nadgodziny - to tez ma 1 przerwe 0,5 h poniewaz za dodatkowe 4 h ma placone nadgodziny wiec nie ma przerwy - cytat z jednego z Prezesow)
Wiec uwierzcie koledzy, ze nie macie tam tragedii.
Ani normy nie sa przegiete wybitnie, ani fakt ze jest MALO zmiennikow nie powinien Was przerazac - cieszcie sie ze wogole sa!!
Nie zmienia to faktu, ze stala sie tragedia. Strasznie przykro sluchac/czytac takie historie. Wspolczuje samemu poszkodowanemu, ale i jego rodzinie a takze wszystkim na tej feralnej zmianie. Na pewno wszyscy ciezko to przezyli. Tak samo ciezko ma na pewno pechowy Operator, ktory byl na tym nieszczesnym RTG-u. STRASZNE. Mam nadzieje, ze ten chlopak z tego wyjdzie.
Felixtowe - 30
Hong Kong - 32 (od nowego roku planuja podniesc do 35)
A patrzac blizej Was:
BCT - 28-30 (w zaleznosci od linii)
GCT - 25 - 30 (w zaleznosci od linii)
W zaleznosci od linii oznacza, ze nie kazdy klient ma taka sama umowe. W DCT jest 1 klient, ale nie wszedzie tak jest.
Do tego we WSZYSTKICH w/w portach zmiany sa 8-mio godzinne i NIE MA ZMIENNIKOW WOGOLE, to oznacza ze operator ma tylko pol godz przerwy i pozostale 7,5 dyga na sprzecie. A jak robi 12 (8+4 nadgodziny - to tez ma 1 przerwe 0,5 h poniewaz za dodatkowe 4 h ma placone nadgodziny wiec nie ma przerwy - cytat z jednego z Prezesow)
Wiec uwierzcie koledzy, ze nie macie tam tragedii.
Ani normy nie sa przegiete wybitnie, ani fakt ze jest MALO zmiennikow nie powinien Was przerazac - cieszcie sie ze wogole sa!!
Nie zmienia to faktu, ze stala sie tragedia. Strasznie przykro sluchac/czytac takie historie. Wspolczuje samemu poszkodowanemu, ale i jego rodzinie a takze wszystkim na tej feralnej zmianie. Na pewno wszyscy ciezko to przezyli. Tak samo ciezko ma na pewno pechowy Operator, ktory byl na tym nieszczesnym RTG-u. STRASZNE. Mam nadzieje, ze ten chlopak z tego wyjdzie.
do wujek samo zlo
Kolega widzę jest sfrustrowany tym ze nie ogarnia suwnicy i na ludzkim nieszczęściu próbuje zbić jakiś kapitał. Tak się nie robi. Te normy o których opowiadasz to są normy które z reguły obowiązują na każdym terminalu i nie są one jakoś wygórowane. Dzięki tym normom masz chłopie co do gara włożyć. Gdyby każdy myślał tak jak Ty to byśmy dzisiaj w kolejce stali do pośredniaka. Jak czytam te brednie o wypadkach poobijanych ciągnikach to się zastanawiam co np. kolega sztauer ma na myśli. Kolizje które w zwykłym ruchu drogowym się zdarzają praktycznie każdemu i zdarzać się będą? Człowieku w historii firmy tak naprawdę to jest pierwszy wypadek, bo to co wcześniej się działo można nazwać incydentami. Wypadek potoczne określenie zdarzenia, gdzie jeden lub więcej uczestników bierze udział w zdarzeniu, w wyniku którego uczestnik zdarzenia został ranny lub doszło do jego śmierci. I proszę Ciebie nie mów mi o osobie, która np. potknęła się i spadła ze schodów łamiąc sobie np. rękę. Uważajmy wzajemnie na siebie i tak będzie najlepiej. A Tobie Maćku życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
,, Średni poziom Światowych Terminali,,
Pracownikom działu operacyjnego za ten średni poziom należą się średnie europejskie wynagrodzenia a nie kilka groszy za tak odpowiedzialną i szybką pracę. Większośći przykro że nas nie doceniają i nierzadko traktują niesprawiedliwie no bo przecież jak pan dyrektor powiedział: ,, Nawet małpa nauczyłaby się jezdzić ciągnikiem siodłowym,, To dużo świadczy o podejśćiu i szacunku do ludzi- zerowym szacunku
to czy wyjdzie z tego czy nie to jedno
a jak do tego doszło to drugie.
często bywa tak, że pracownicy sami lekceważą podstawowe zasady bezpieczeństwa: a to nie noszą kasków, a to na wysokości bez zabezpieczeń, a to mu w rękawicach nie wygodnie itp.
dlatego ciekawi mnie jak dostał się pod koła suwnicy. suwnica nie jedzie 100km/h i nie startuje jak rakieta.
jeżeli jednak wszedł na tor i na przykład się potknął, albo wciągnęło go pod koła to czyja to wina?
poza tym czy ktoś czuwał przy Emergency Stop?
często bywa tak, że pracownicy sami lekceważą podstawowe zasady bezpieczeństwa: a to nie noszą kasków, a to na wysokości bez zabezpieczeń, a to mu w rękawicach nie wygodnie itp.
dlatego ciekawi mnie jak dostał się pod koła suwnicy. suwnica nie jedzie 100km/h i nie startuje jak rakieta.
jeżeli jednak wszedł na tor i na przykład się potknął, albo wciągnęło go pod koła to czyja to wina?
poza tym czy ktoś czuwał przy Emergency Stop?
Maciek wszyscy pracownicy DCT są z Tobą!!!
Wszyscy pracownicy firmy wlacznie z kierownictwem sa zalamani tym co sie wydarzylo. Wszyscy mowia tylko o tym i az trudno wyrazic slowami jak bardzo kazdy zaluje ze nie byl w tym miejscu, w tej chwili i nie mogl zapobiec tej strasznej tragedii.
To straszne ale ta sytuacja otworzyla nam bardziej oczy na to ze musimy bardziej interesowac sie drugim czlowiekiem, zeby nie musiec pozniej plakać w takich okolicznosciach. Wydarzylo sie chyba najstraszniejsze co moglo sie stac. Nie ma sensu szukac na sile winnych bo nikomu to teraz nie pomoze.
Nie jestem jakims sluchaczem radia m. ale modle sie do Boga aby pomógł Maćkowi w tym cierpieniu fizycznym i psychicznym... I jego rodzinie rowniez.
Maciek, wszysyc laczymy sily i modlimy sie za Ciebie!!!
To straszne ale ta sytuacja otworzyla nam bardziej oczy na to ze musimy bardziej interesowac sie drugim czlowiekiem, zeby nie musiec pozniej plakać w takich okolicznosciach. Wydarzylo sie chyba najstraszniejsze co moglo sie stac. Nie ma sensu szukac na sile winnych bo nikomu to teraz nie pomoze.
Nie jestem jakims sluchaczem radia m. ale modle sie do Boga aby pomógł Maćkowi w tym cierpieniu fizycznym i psychicznym... I jego rodzinie rowniez.
Maciek, wszysyc laczymy sily i modlimy sie za Ciebie!!!
Maciek
Maciek, jest chyba najporządniejszym chłopakiem z dzielnicy, jako nieliczny ze swoich kolegów zaszedł tak daleko w zyciu zawodowym. Tak sie cieszył gdy zaczal tam parce . . . Był osobą odpowiedzilaną i odpowiednio wykwalifikowaną, więc to co się stało musiało być nieszczęśliwym wypadkiem. Wiem, że da on radę jest naprawdę silny i ma po co żyć. On musi z tego wyjsc !!! MUSI
Sam jesteś Nowy Port
Sam jestes Nowy Port!!! Maciek jest z Oliwy i moze to było akurat niedosłowne stwierdzenie ze jako jedyny na osiedlu, to chodziło pewnie o to, że patrzał w przyszłość mądrze, wiedąć, że tylko uczciwoscia sie dorobi czegos. Mało niestety ludzi w jego wieku, z jego oseidla moga z czystym sumieniem powiedziec, że cały czas ciężko praowali, na to co mają. Maciek pracował i studiował , nie miał lekko bo chodził do szkoły o wyskoim poziomie a mimo wszysko dawał rade. Nie jeden i nie dwóch się by poddało, alenie ON, właśnie dlatego da radę i tym razem. To silny chłopak a przede wszyskim bardzo kochany i teraz trzeba się modlić by jak najszybciej doszedł do siebie. Bo, że wyjdzie z tego to jest niemal, że pewne !!!!
miałem tam pracować jako elektryk
włos mi się jeży na głowie. ale na rozmowie jak gość wyciągnał mi kwity tych suwnic (poniemieckie wyremontowane), to jak zobaczyłem co to za sprzęt (pracowałem z tym wcześniej), to autentycznie podziękowałem. 6 lat temu już mieli zapędy na pozycjonowanie. BHP na skróty w polsce jest zawsze. nie dotyczy to rafinerii i paru firm z zagranicznym zarządem. wiem, bo jestem mocno w branży. wszystko można robić bezpiecznie. ale zajmuje to czas. a czas kosztuje. nie nas. pracodawce!!!
Pomoc ? Ludzie wiecie jak żyć po amputacji ?! Wiecie ile kosztuje dobry psycholog , który rzeczywiście pomoże zrekonstruować zniszczony obraz własnej tożsamosci ??? Wiecie ile trzeba leczyć bóle fantomowe , ciągle na prochach !! Rehabilitacja nie jest w 100 % pokrywana przez NFZ - to co oni opłacają to kropla w morzu !!! A proteza , dwie !!!
lipek wieze ze wyjdziesz z tego
MACIEK- jestes naprawde super gosciem i dobrym fachowcem Wieze ze wyjdziesz z tego. Ludzie co wy wiecie o pracy na terminalu w dziale tech. Nekturzy pisza dobrze o procetach i premiach i to prowadzi niestety jak w tym przypadku do tragedi.wieze ze szybko wrucisz do zdrowia.POZDRAWIAM
Panie i Panowie, prosze!!!
Ze wzgledu na powage sytuacji powstrzymajcie sie od takich komentarzy!!!
Cala rodzina oraz wiekszosc kolegow z pracy wyczekuje teraz co dalej bedzie ze zdrowiem Macka, a Wy takie rzeczy wypisujecie?! Opanujcie sie!!!
Rozumiem, kazdy ma teraz wiele do powiedzenia, ale nie teraz! Bedzie na to czas jeszcze, pomysl troche zanim cos tutaj napiszesz, bo moglo sie dokladnie to samo zdarzyc w Twoim najblizszym otoczeniu, rodzinie i wtedy na pewno bys nie wytykal(a) bledu innym, a modlil sie zeby Twoj najblizszy wyzdrowial. Dziekuje
Ze wzgledu na powage sytuacji powstrzymajcie sie od takich komentarzy!!!
Cala rodzina oraz wiekszosc kolegow z pracy wyczekuje teraz co dalej bedzie ze zdrowiem Macka, a Wy takie rzeczy wypisujecie?! Opanujcie sie!!!
Rozumiem, kazdy ma teraz wiele do powiedzenia, ale nie teraz! Bedzie na to czas jeszcze, pomysl troche zanim cos tutaj napiszesz, bo moglo sie dokladnie to samo zdarzyc w Twoim najblizszym otoczeniu, rodzinie i wtedy na pewno bys nie wytykal(a) bledu innym, a modlil sie zeby Twoj najblizszy wyzdrowial. Dziekuje
To prawda, emocje czasem ponoszą w takich sytuacjach. Nie ma co się kłócić i przebijać w przykrych komentarzach, każdy ma prawo mieć swoje zdanie i swój ogląd sytuacji, jednak poglądy też można zmienić. Czas jest tu najlepszym lekarzem i doradcą.. Módlmy się cały czas za Maćka i jego najbliższych o siłę
Więcej info
Mam informacje od osoby pracującej w DCT. Helikopterem go nie wzięli, bo jak zobaczyli go to powiedzieli, ze nie przeżyje. Wzięła go karetka. Gdyby gościu był trochę bardziej na bok przechylony to by przecięło go na pół i nie byłoby co zbierać :(. Aktualne jest w śpiączce, stan krytyczny, nie wiadomo czy przeżyje.
Jestem laikiem w tej sprawie ale co wy chcecie od tego operatora ?! Skoro Maciek wpadł pod suwnice to ona nie zatrzyma się przejeżdzając metr raczej z 6 metrów. Poza tym jak niby miał go zauważyć , chyba ktoś tu nie wie jak suwnica wygląda , skoro wpadł pod nią koleś nie mógł nic zrobić , no ludzie wypadki się zdarzają !!!
Dla Maćka i Pani i całej Waszej rodziny łączymy się w bólu i mamy wielką nadzieje że Maciuś szybko wyjdzie , NA PEWNO WYJDZIE, z każdym problemem dawał sobie rade
My koledzy z pracy w każdej sekundzie myślimy o Maćku o WAS, niech każda nasza myśl będzie dla WAS ukojeniem i szybkim powrotem Maćka do zdrowia
z Wyrazami szacunku
kolega ze zmiany Bartek
My koledzy z pracy w każdej sekundzie myślimy o Maćku o WAS, niech każda nasza myśl będzie dla WAS ukojeniem i szybkim powrotem Maćka do zdrowia
z Wyrazami szacunku
kolega ze zmiany Bartek
Opanujcie się, ludzie
To nie jest miejsce i czas na tego typu przepychanki słowne . . . Zastanówcie się, nim coś napiszecie. To czyta Maćka rodzina, która cierpi teraz, oraz jego przyejciale, którzy na pewno chcieliby się teraz osobiście spotkać, z tymi co te brednie piszą, aby im przetłumaczyć do tych pustych łbów. Nawet gdyby był z Nowego portu czy Olszynki? Co to za różnica? Jeston parawde wartościowym człowiekiem, i ne teraz jest czasna niego. On da radę i pokaże wszysktim jak ogromnąma wolę życia. Maciek tąwalkę wygrasz TY !!!
!!!!!
Czy to istotne czy ktos robi bledy uwazam ze w takiej sytuacji raczej nie! Tu chodzi o zycie czlowieka wspanialego czloweika dobrego madrego uczynnego wiec jaka to roznica czy ktos robi bledy to nie forum ortograficzne! Jak macie pisac brednie lepiej nic nie piszcie!Bliskim Macka napewno to nie pomoze!
Udostępniajcie
Kasiu udostepniłam na facebooku, moi znajomi również. Ja niestety nie mogę, gdy chciałąm oddać krew dla Tomka okazało się, że mam żółtaczkę ale zorganizuję grupę osób, które wtedy też pomogły. Modlę się za Maćka cały czas. Niech jak najwięcej osób udostępnia na wszelkich portalach, tam najwięcej można zdziałać !!!
Telefon do DCT!!!
Proponuję, żeby zadzwonić do Dct, oni ogłoszą pracownikom zbiórkę krwi i to będzie chyba najszybsza droga, bo mogą wszystkim pracownikom wysłać meila. Przez ostatnie 2 dni wiele osób deklarowało chęć oddania krwi, lub innej pomocy, ale czekaliśmy na jakieś info. Życzę wytrwałości rodzinie i Maćkowi.
No właśnie...
Czy jest jakaś poprawa z Maćkiem??? Info o zbiórce krwi "drogą pantoflową" jest rozprzestrzeniane. Duży plus dla współpracowników Maćka i nie tylko jeśli chodzi o zbiórkę krwi.
Trzymam mocno kciuki za Maćka, a przede wszystkim za Jego mamę (ból matki musi być niewyobrażalny ), siostrę, rodzinę i wszystkich najbliższych. Bądźmy dobrej myśli!!!
Trzymam mocno kciuki za Maćka, a przede wszystkim za Jego mamę (ból matki musi być niewyobrażalny ), siostrę, rodzinę i wszystkich najbliższych. Bądźmy dobrej myśli!!!
MACIEK WRACAJ DO ZDROWIA!!!
Maciek, to taki dobry chłopak, zawsze usmiechnięty, pozytywnie nastawiony, poukładany, studiował, pracował. Jak już tu ktoś to napisał, jak niewiele osób z tego osiedlowego środowiska! Zawsze go ceniłam, darzyłam szacunkiem, bo nie łatwo się tak wybić..
Wracaj do zdrowia, wierzę, że będzie dobrze, Twojej rodzinie życzę dużo siły!!!
Wierzę, że bedziesz jeszcze czytał te komentarze, i zobaczysz jak wielkie masz wsparcie, i jak ogromnym szacunkiem dażą cię ludzie!!!!!
pozdrowienia
Wracaj do zdrowia, wierzę, że będzie dobrze, Twojej rodzinie życzę dużo siły!!!
Wierzę, że bedziesz jeszcze czytał te komentarze, i zobaczysz jak wielkie masz wsparcie, i jak ogromnym szacunkiem dażą cię ludzie!!!!!
pozdrowienia
POTRZEBNA KREW !!! W imieniu rodziny bardzo proszę o pomoc w zbiórce krwi dla Maćka , który w niedziele podczas pracy ulegl poważnemu wypadkowi . Krew należy oddawać w Stacji Krwiodawstwa przy Akademii Medycznej w Gdańsku na ulicy Wronskiego . Przy oddawaniu krwi należy zaznaczyć , ze krew jest oddawana dla MACIEJA LIPISZKO . W zamian dostaniecie kartki które mozna przekazać mi , a ja przekaże je rodzinie . Bardzo proszę o pomoc i udostępnianie !!! Maciek jest młodym chłopakiem aktualnie przebywa na intensywnej terapii i narazie tylko tak mu można pomoc
No właśnie.. jak tu żyć bez ręki i nogi? Przyjaciele póki co są z Nim teraz.. ale co będzie kiedyś?? Czy zawsze będą mieli czas na odwiedziny?? Kiedyś w końcu każdemu z przyjaciół te odwiedziny albo się znudzą, albo każdy ułoży sobie życie i pójdzie w swoją stronę.. Maciek nie będzie już w stanie wyskoczyć do kumpli na osiedle, czy nawet na piwko. Nie będzie już tak wesoło i śmiesznie jak kiedyś..
Nie piszę tego bo mam złe intencję czy coś w tym stylu. Wręcz przeciwnie życzę wszystkiego najlepszego Maćkowi, a przede wszystkim Jego rodzinie. Piszę to bo przeżyłam podobną sytuację.. Mój brat uległ kiedyś również wypadkowi - podobne obrażenia - brak ręki, nogi. Początkowo wszystko było pięknie, ładnie. Drzwi do mieszkania nie zamykały się. "Przyjaciele" non stop Go odwiedzali, dodawali otuchy. Jednak nie trwało to długo.. Odwiedzających było z czasem coraz mniej. Nie winię ich za to. Rozumiem ich. Ale mojemu bratu było ciężko.. Bardzo cierpiał, że został sam.. Żałował, że wybudził się ze śpiączki. Któregoś dnia Mama jak co dzień rano zaniosła mu śniadanie lecz On już go nie zjadł. Zabił się w nocy gdy wszyscy spali..
Przepraszam, że to piszę ale chcę Was Przyjaciół uświadomić, że jeśli coś komuś obiecacie to dotrwajcie w tych obietnicach.. Przede wszystkim pamiętajcie o Matce Waszego Przyjaciela.. Ona będzie potrzebowała Was do końca, Ona najwięcej cierpi - nie zawiedźcie Jej.
Nie piszę tego bo mam złe intencję czy coś w tym stylu. Wręcz przeciwnie życzę wszystkiego najlepszego Maćkowi, a przede wszystkim Jego rodzinie. Piszę to bo przeżyłam podobną sytuację.. Mój brat uległ kiedyś również wypadkowi - podobne obrażenia - brak ręki, nogi. Początkowo wszystko było pięknie, ładnie. Drzwi do mieszkania nie zamykały się. "Przyjaciele" non stop Go odwiedzali, dodawali otuchy. Jednak nie trwało to długo.. Odwiedzających było z czasem coraz mniej. Nie winię ich za to. Rozumiem ich. Ale mojemu bratu było ciężko.. Bardzo cierpiał, że został sam.. Żałował, że wybudził się ze śpiączki. Któregoś dnia Mama jak co dzień rano zaniosła mu śniadanie lecz On już go nie zjadł. Zabił się w nocy gdy wszyscy spali..
Przepraszam, że to piszę ale chcę Was Przyjaciół uświadomić, że jeśli coś komuś obiecacie to dotrwajcie w tych obietnicach.. Przede wszystkim pamiętajcie o Matce Waszego Przyjaciela.. Ona będzie potrzebowała Was do końca, Ona najwięcej cierpi - nie zawiedźcie Jej.
W Polsce to będzie wegetacja
Protezy kosztują majątek. Można "wygooglować" jak protezowani są żołnierze USA ranni w Iraku i Afganistanie. Tyle, że to kosztuje kupę forsy.
Poza tym nie każdego da się zaprotezować, bo jak kikuta nie ma to i tak nie ruszy protezą i efekt jedynie wizualny. Poza tym, jeżeli to ręka i noga z tej samej strony, to na wózek się nie wciągnie bo jak. Nie pojedzie wózkiem bo jak z jedną ręką. Nie podeprze się na kuli, po nie ma ręki. Jeżeli amputacje są poniżej kolana (stopa) i poniżej łokcia (dłoń) to da radę się usprawnić jak np. Janek Mela. Ale podejrzewam, że wyżej, bo jak są połamane żebra, to musiało być gorzej.
Za ten wypadek odpowiada niestety Polska mentalność: jakoś to będzie. Przeczytałem tutaj, że sprawdzali GPS na suwnicy i dlatego musiała jechać, a oni stać blisko. Jeżeli już się coś takiego robi, to dlaczego nikogo nie było przy awaryjnym stopie?
Smutno powiedzieć, ale niestety w obecnym systemie emeryt/staruszek/kaleka/niepełnosprawne dziecko to obywatele ostatniej kategorii. Byle mieli podłą michę i wegetowali. O resztę musi troszczyć się rodzina. Nie chcę tu wchodzić w politykę, bo mnie oplują. Ale nie widzę w tej sprawie różowego końca, tylko czarną dziurę.
Poza tym nie każdego da się zaprotezować, bo jak kikuta nie ma to i tak nie ruszy protezą i efekt jedynie wizualny. Poza tym, jeżeli to ręka i noga z tej samej strony, to na wózek się nie wciągnie bo jak. Nie pojedzie wózkiem bo jak z jedną ręką. Nie podeprze się na kuli, po nie ma ręki. Jeżeli amputacje są poniżej kolana (stopa) i poniżej łokcia (dłoń) to da radę się usprawnić jak np. Janek Mela. Ale podejrzewam, że wyżej, bo jak są połamane żebra, to musiało być gorzej.
Za ten wypadek odpowiada niestety Polska mentalność: jakoś to będzie. Przeczytałem tutaj, że sprawdzali GPS na suwnicy i dlatego musiała jechać, a oni stać blisko. Jeżeli już się coś takiego robi, to dlaczego nikogo nie było przy awaryjnym stopie?
Smutno powiedzieć, ale niestety w obecnym systemie emeryt/staruszek/kaleka/niepełnosprawne dziecko to obywatele ostatniej kategorii. Byle mieli podłą michę i wegetowali. O resztę musi troszczyć się rodzina. Nie chcę tu wchodzić w politykę, bo mnie oplują. Ale nie widzę w tej sprawie różowego końca, tylko czarną dziurę.
Nick Vujicic
..ale Nick jakoś daje radę, a nie ma żadnej kończyny: https://www.youtube.com/watch?v=x88HxpAKD6o
Wszystko zależy, czy dana osoba CHCE żyć, a jak jest chęć i wola, to znajdzie się i sposób:)
Szczególnie w czasach, gdy można zarabiać pieniądze nie wychodząc z domu (pracując na kompie nie trzeba mieć obecnie ani jednej ręki!)
Odwagi!!
Wszystko zależy, czy dana osoba CHCE żyć, a jak jest chęć i wola, to znajdzie się i sposób:)
Szczególnie w czasach, gdy można zarabiać pieniądze nie wychodząc z domu (pracując na kompie nie trzeba mieć obecnie ani jednej ręki!)
Odwagi!!
Ja juz na swoja is czasu dalem namiary na placowke gdzie mozna oddac krew . Najgorsze jest to ze rodza sie pytania Co sie stalo??? Szczeze mowiac serce mam w gardle jak mam odpisywac ze to moj kolega z pracy moj zmiennik i tp.dziekuje za zyczliwosc ludzi i pozdrawiam.chce dodac ze krew nie tylko moze uratowac zycie Mackowi ale innym osoba.ps.Lipi W Tobie Sila w Nas Wiara i Nadzieja.
Stan maciusia
Czy mogli byscie oczewiscie w miare mozliwosci informowac o stanie Macka?Czy sie wybudzil,jakie sa rokowania,jaki jest jego ogolny stan.Napewno nie tylko ja czekam na takie wiadomosci.Mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie coraz lepiej.Trzymam kciuki za niego i wierze w to ze wszystko jakos sie ulozy.Chlopaku wiem ze jestes twardy:)macius nie daj sie i walcz :)a rodzinie zycze duzo pozytywnego myslenia czerpcie ja z tych wszystkich pozytywnych wpisow macie mnustwo ludzi za soba bedzie dobrze ja w to wierze
to przestań trzymać kciuki
i przestańcie pisać o modłach bo
TO NIC NIE DA
Pomyślcie razem z rodziną jak realnie facetowi pomóc.
Przeczytałem wszystkie posty tutaj i widzę, że facet jest lubiany. Ja go nie znam i prawdę mówiąc nie chcę znać. Niemniej zdarzyła się tragedia, tym gorsza, że prawdopodobnie sam w znacznej części jest sobie winien.
Ponieważ rodzina na razie myśli o szpitalu, to jeżeli chcecie mu realnie pomóc, to załóżcie konto, gdzie można by wpłacać pieniądze.
Facet będzie potrzebował drogiej rehabilitacji, psychologa a może nawet psychiatry, żeby go na razie "na lekach" przetrzymał, będzie potrzebował wózka, protez. To kosztuje kupę forsy i mimo szoku to trzeba tym myśleć teraz, po później to przedłuży leżenie bez nogi i ręki w łóżku.
Zróbcie konto, zarejestrujcie zbiórkę aby była legalna, sam wpłacę jakąś kwotę. Wystarczy, że jeden wpłaci 5zł a inny może 50zł i będzie można mu jakoś realnie pomóc. Życie ma już zrujnowane i waszym zadaniem jako przyjaciół jest jego odgruzowanie na ile się da.
Także: nie kciuki, modły, wycie do ksieżyca i lament. Tylko dawać numer konta.
TO NIC NIE DA
Pomyślcie razem z rodziną jak realnie facetowi pomóc.
Przeczytałem wszystkie posty tutaj i widzę, że facet jest lubiany. Ja go nie znam i prawdę mówiąc nie chcę znać. Niemniej zdarzyła się tragedia, tym gorsza, że prawdopodobnie sam w znacznej części jest sobie winien.
Ponieważ rodzina na razie myśli o szpitalu, to jeżeli chcecie mu realnie pomóc, to załóżcie konto, gdzie można by wpłacać pieniądze.
Facet będzie potrzebował drogiej rehabilitacji, psychologa a może nawet psychiatry, żeby go na razie "na lekach" przetrzymał, będzie potrzebował wózka, protez. To kosztuje kupę forsy i mimo szoku to trzeba tym myśleć teraz, po później to przedłuży leżenie bez nogi i ręki w łóżku.
Zróbcie konto, zarejestrujcie zbiórkę aby była legalna, sam wpłacę jakąś kwotę. Wystarczy, że jeden wpłaci 5zł a inny może 50zł i będzie można mu jakoś realnie pomóc. Życie ma już zrujnowane i waszym zadaniem jako przyjaciół jest jego odgruzowanie na ile się da.
Także: nie kciuki, modły, wycie do ksieżyca i lament. Tylko dawać numer konta.
Po wypadku, na miejscu było kilka osób i każda z nich jak tylko mogła starała się pomoc, bardzo ciężko było udzialić tzw pierwszej pomocy z wiadomych względów, rozmawiali z Maćkiem, dzwonili po kilka razy po karetke, która i tak bardzo szybko dotarła, wszystko tyklo by nie stracił przytomności, przeżyli to również ciężko, ale świadczy to tylko o tym, że pracujecie ze wspaniałymi ludźmi,apele o zbiórkę krwi, zaangażowanie, wspacie dla rodziny nawet na tym forum.
Do realisty- skąd wiesz że zbiórka pieniedzy nie jest już zoorganizowana?
Do tych co piszą "za kilka miesięcy nie będziecie o Maćku pamiętać" a Ty pamiętasz o wszystkich swoich przyjaciołach i kolegach z dawnych lat? tak już w życiu jest, że są ludzie z któymi mamy kontakt od przedszkola a z innymi nie, nie ma tu znaczenia czy są zdrowi czy niepełnosparwni
Wielki szacunek dla wszystkich kolegów z pracy, przy takim wsparciu Maciek musi walczyć.
Do realisty- skąd wiesz że zbiórka pieniedzy nie jest już zoorganizowana?
Do tych co piszą "za kilka miesięcy nie będziecie o Maćku pamiętać" a Ty pamiętasz o wszystkich swoich przyjaciołach i kolegach z dawnych lat? tak już w życiu jest, że są ludzie z któymi mamy kontakt od przedszkola a z innymi nie, nie ma tu znaczenia czy są zdrowi czy niepełnosparwni
Wielki szacunek dla wszystkich kolegów z pracy, przy takim wsparciu Maciek musi walczyć.
odpowiadam
nigdzie nie napisałem, że zbiórka nie jest zorganizowana. nie wiem czy zbiórka pieniędzy jest zorganizowana czy nie. a skoro tym nie wiem to nie wpłacę żadnej kwoty. proste jak drut.
nie pamiętam o wszystkich przyjaciołach. doświadczenie uczy, że niepełnosprawni raczej raczej kończą w samotności. jak będzie w tym przypadku czas pokaże.
jeśli będziecie się nadal z nim przyjaźnić, to chwalebne, jeśli nie, taki los
dajcie numer konta
nie pamiętam o wszystkich przyjaciołach. doświadczenie uczy, że niepełnosprawni raczej raczej kończą w samotności. jak będzie w tym przypadku czas pokaże.
jeśli będziecie się nadal z nim przyjaźnić, to chwalebne, jeśli nie, taki los
dajcie numer konta
W imieniu przyjaciół i rodziny bardzo dziękuje za tak duże zaangażowanie z zbiórkę krwi. Pani w stacji powiedziała,że jednego dnia oddało jej dla Niego ponad 40 osób !!! To niesamowite,jak wiele jestosób niosących pomocw potrzbie. Krew nadal jest potrzebna, więc tzreba dalej to rozgłaszać.Byłam świadkiem jak ludzie, którzy nawet o tym nie słyszeli zauważywszy że oddajemy krew dla Maćka równieżwpisywali jego dane, więc Wszystkim dziękuje, oby tak dalej. Maciek na pewno wie, że nie jest sam w tej sytuacji. WIELKI szacenek i podziw dla, kolegów, którzy zachowali zimną krew i zareagowali bardzo szybko na ten wypadek, co najprawdopodobniej uratowało Naszego kolegę. Widać, że w tej firmie pracująludzie odpowiedzialni i wykwalifikowanie jeśli chodzi o pierwszą pomoc
Nie znam tego chłopaka, na tę stronę wszedłem przez przypadek, ale trzymam za niego kciuki i będe się modlił. Osobiście oddam krew, lecz kartki nie dostarczę gdyż mieszkam za daleko . . . ale wiem, że trafi ona do niego. Postaram się w miarę możliwości zorganizować trochę ludzi do oddania krwi. Widać, że ma chłopak ogromne wsparcie w mamie, siostrze, przyjaciołach a także wśró obcyh ludzi. Bóg jest miłosierny i na pewno nie pozowli mu odejść. Uważam, że modlitwa to teraz najważniejsza forma pomocy na inną czas przyjdzie, teraz najważniejsze by się nie poddawać w walcę o najważniejsze co posiada ten chłopam, o jego życie. Najlepiej kontrolować cały czas co poczynają lekarze, jeśli chodzi o ich podejście czasem do pacjenta to szkoda gadać
stan mojego synka Maciusia nadal jest bardzo ciężki,ale stabilny.Nadal jest utrzymywany w śpiące.Bardzo go kochamy i tęsknimy za nim i nie możemy się doczekać kiedy wreszcie lekarze nam powiedzą że jest lepiej.Opieke ma wspaniałą,lekarze i pielęgniarki bardzo się nim opiekują.Kochany synku modlimy się za Ciebie abyś wrócił do zdrowia.Dziękujemy wszystkim za przybycie na mszę za zdrowie mojego synka kochająca mama Maćka.
Konto dla Macka
Czy myśleli już Państwo o założeniu rachunku bankowego dla Macieja, żebyśmy mogli wpłacać pieniążki na jego rehabilitację? Wiele osób wpłaci je z prawdziwą chęcią, a Maciek oprócz miłości bliskich będzie też potrzebował funduszy na dalsze leczenie i specjalistyczna pomoc. Proszę to przemyśleć,
Pozdrawiam
Monika M.
Pozdrawiam
Monika M.
Kochani dziekujemy Wam ze tak sie martwicie i ze pamietacie o swoim koledze Macko napewno by sie cieszyl ze ma tak wspanialych przyjaciol Wasze i nasze wsparcie bedzie mu bardzo potrzebne Dzis mial wysoka goraczke co bardzo martwi lekarzy ciezko bylo ja zbic Martwia sie i kaza modlic Zyjemy ciagle w strachu i czekamy Czekamy az nam wkoncu powiedza ze bedzie dobrze Wierze w mojego braciszka bo wiem ze jest silny i ze daje z siebie wszystko
dokładnie - gorączka oznacza walkę organizmu, co oznacza, że organizm walczy z zarazkami, tym bardziej że jest po operacji. Maciek, tzn Jego organizm jest aktywny!!! Tak naprawdę gorzej by było gdyby organizm nic a nic by nie reagował. Tak, myślę że wszyscy czekamy na słowa lekarzy, że będzie dobrze...
Siostro i Mamo Maćka - jesteście wspaniałe!!!
Siostro i Mamo Maćka - jesteście wspaniałe!!!
sorry,ale nie ufam wam
a jak wyobrażacie sobie życie Maćka w takim kalectwie?? Czy rzeczywiście okażecie się prawdziwymi przyjaciółmi i do końca Jego dni będziecie trwać wiernie przy Nim.??
Czy też może z czasem zapomnicie o starym przyjacielu..? Hmm pewnie będziecie się zapierać , że nigdy Go nie opuścicie.. Czas pokaże.. Ja zapisałem sobie tan cały wątek..zobaczymy za parę lat..
Jedynymi osobami, którym wierze to Matka i siostra..
Czy też może z czasem zapomnicie o starym przyjacielu..? Hmm pewnie będziecie się zapierać , że nigdy Go nie opuścicie.. Czas pokaże.. Ja zapisałem sobie tan cały wątek..zobaczymy za parę lat..
Jedynymi osobami, którym wierze to Matka i siostra..
Macius chlopie ty nie rob nam takich numerow i nie strasz ludzi!!Musisz sie jakos ogarnac!!!Nie poddawaj sie i walcz caly czas walcz!!!!!Przeciez musi byc tylko lepiej.Musisz zobaczyc ile osob jest ci zyczliwych.Wszyscy dzialamy na rozne sposoby zeby ci jakos pomodz wiec chlopie zmobilizuj sie i wyjdz z tego jak najszybciej
rodzicom maciusia zycze duzo sily
rodzicom maciusia zycze duzo sily
W ogóle o fundusze na leczenie syna proszę się nie martwić: założyć konto (jak poniżej poradzono), oprócz tego będzie można stworzyć (za jakiś czas, jak Maciek się już wybudzi ze śpiączki) profil na fb z informacją o tym zdarzeniu i podanym kontem, napiszemy również prośby o darowizny na rehab. do paru korporacji (zajmę się tym) - nie tylko do DCT jako zakładu pracy Macieja.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Kochani stan zdrowia mojego braciszka jest ciagle bez zmian Goraczka niestety nie ustepuje rany Macka ogladaja chirurdzy co drugi dzien i martwia sie ze nie goja sie dobrze Kaza czekac Jesli chodzi o to konto o ktore pytacie dziekuje Wam z calego serca ale my prywatnie nie mozemy takiego konta utworzyc szukamy wraz z DCT odpowiedniej fundacji Jak juz zalatwimy z ta fundacja to oczywiscie dam Wam znac i podam Chyba ze ktos z Was orientuje sie w takich sprawach to oczywiscie prosze o kontakt Monika M dziekujemy Twoja pomoc napewno nam sie przyda bo ja mowiac prawde poki co jestem niedokonca przytomna Kochani Wasza akcja z oddawaniem krwi jest mega lekarze robia oczy jak donosze im kolejne karteczki a dzis dzwonil do mnie kol Macka z ktorym pracowal przed DCT i zorganizowali kolejne 150 osob To jest cos pieknego DZIEKUJEMY
Fundacja i konto
Popytam w srod znajomych jak wyglada takie zalatwienie konta moze ktos cos bedzie wiedzial.Moja kolezanka byla pod opieka pewnej fundacji co prawda byla to inna sytuacja zdrowotna ale moze jakos nakieruje nas w dobra strone :) jak tylko sie czegokolwiek dowiem odrazu dam znac pozdrawiam i wysylam dobre mysli dla rodziny maciusia :) kurde musi byc dobrze nie ma innej opcji :)
dla Mam
wychowanie synów przez matki oraz opieka nad ukochanymi dziećmi (niezależnie od ich wieku - zawsze będą dla swoich mam dzieckiem:) to w dzisiejszych czasach ogromne poświęcenie, któremu często towarzyszy cierpienie. Patrzę na swoją mamę, jak cierpi, kiedy mój brat ma tarapaty albo sam je na siebie sprowadza...
Wyrazy szacunku dla was - "matki synów"!
Wyrazy szacunku dla was - "matki synów"!
Pani moniko
Przepraszam,że pytam ale chciałam się dowiedzieć czy już coś pani wie na temat tej fundacji o której rozmawiałyśmy.Jeśli pani wie to proszę dzwonić do mojej córki kasi na nr,500354632.Bo nie wiemy czy mamy szukać nowej fundacji.Dzisiaj byłyśmy u maciusia i dalej wszystko bez zmian ,znowu gorączkuje aż żali serce ściska.Proszę o odpowiedż. Kochająca mama
dziś byłam u Maciusia 2 razy,rano czuł się lepiej,ale spał.Był opatrywany przez chirurgów i na razie jest ok.A o godz.16 miał już stan podgorączkowy,a pielęgniarka mówi że w ten sposób organizm się broni.Ale cały czas śpi spokojnie jak maleńkie dziecko.Jest bardzo kochany mój synek na pewno da radę wieżę w to mocno. Kochająca mama Maćka.
Jak tak można? Przyjaciele Macka tak sie cieszyli z tej informacji, bo wiadomo nie wypada codziennie dzwonic do rodziny i pytac , biorąc pod uwagę ze i tak przeżywają niewyobrażalnie dramatyczne chwile. Ta wiadomość napelnila nasze serca radoscia. Mam nadzieję Ze niebawem stanie sie to co napisałaś biorąc wiadomosci z palca.
Do Eli
Droga Elu nie wiem kim jesteś a także skad masz takie wieści Jestem siostra Macka i nie mogę uwierzyć ze piszesz takie rzeczy Niby skad masz takie informacje A MOZE ROZMAWIALAS Z LEKARZEM CO Nikt procz nas nie jest wpuszczany na oddzial wiec...A ja nic takiego nie pisałam choć bardzo bym chciala żeby tak było Maciek nadal jest w bardzo ciężkim stanie i ciagle utrzymywany jest w spiaczce co prawda przebudza się gdy nas słyszy bo nas rozpoznaje ale to nie znaczy ze się wybudzil Nastepnym razem pohamuj się skoro nie masz sprawdzonych wiadomości bo to czytają ludzie którym zależy na moim bracie Jeśli stan Macka ulegnie zmianie to na pewno i z wielka radoscia poinformuje o tym wszystkich
Maćku
Nie ma godziny bym się o Ciebie nie modliła, z resztą nie tylko Ja. Twoja mama jest bardzo dzielna i ma ogromne wsparcie z Twojej kochanej siostrze, nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie co teraz czują. Wiem, że mimo wszystko to Tobie będzie najciężej odnaleźć się w tej sytuacji. . . . Dlatego bardzo modle się o to byś byl silny jak dotąd. Walczysz całym sercem, za co Cię podziwiam przyjacielu !!! I dziekuje Bogu, za to że jest przy Tobie i ma Cię w opiece.
Kochani z moim braciszkiem troche lepiej lekarze mowia ze rany wkoncu sie goja mowia zeby nie szalec jeszcze ze szczescia ale jest poprawa schodza z dawek nasennych jest juz coraz bardziej komunikatywny mowic jeszcze nie moze ale kiwa glowa w odpowiedzi na pytania mowilam moj brat da rade:}jestem taka szczesliwa ze az trudno to opisac jeszcze duzo przed nim ale da rade bo nie jest sam
Cieszę się...,
że Maciek ma takie w Was wsparcie.Życzę Mu dużo siły w dalszej drodze do powrotu do zdrowia.
Nie rozumiem tylko czemu nie ma odzewu,pomocy, zwykłych odwiedzin w stosunku do innej osoby z tego osiedla(RP), który miał wypadek ponad rok temu.
W nieszczęściu trzeba pomoc każdemu.
Każdego z nas lub naszych bliskich może spotkać też coś bardzo złego.
Nie rozumiem tylko czemu nie ma odzewu,pomocy, zwykłych odwiedzin w stosunku do innej osoby z tego osiedla(RP), który miał wypadek ponad rok temu.
W nieszczęściu trzeba pomoc każdemu.
Każdego z nas lub naszych bliskich może spotkać też coś bardzo złego.
Oczywiscie ze mozna a nawet wypada, chodzilo o to ze w najgorszych chwilach Maciek ma wsparcie najblizszych przyjaciół a nie znajomych z osiedla z widzenia, którzy przeżywają z nim jego wypadek. Nie znam sytuacji bo nie znam ani Macka ani RP napisalem tylko ze najwidoczniej tak musialo byc bo na pewno najbliżsi byli przy tym chlopaku nie uwierzę ze nie
Kochani z mackiem duzo lepiej lezy juz na innym oddziale niestety mowic jeszcze nie moze odwiedzac go jeszcze w zwiazku z tym nie mozecie jeszcze nie czas moj brat potrzebuje czasu bo nie czuje sie zbyt dobrze mowilam mu jakich ma wspanialych przyjaciol i ze ponad 300 osob oddalo na niego krew byl bardzo wzruszony kochani jeszcze raz wam dziekujemy za wszystko jak bedzie mozliwy kontakt z mackiem dam wam znac zawioze mu tel gdy bedzie juz mogl mowic
zaczynam wierzyć w cuda! To wspaniały cud, że mimo wszystko Maciek żyje! To naprawde wspaniała informacja, że jest coraz lepiej! To napewno zasługa mimo personelu medycznego, mamy i siostry. Ich miłość sprawiła, że Maciek brnie do przodu. Wspaniałe z Was kobiety! No i przyjaciele,znajomi,nieznajomi-ich wiara w Maćka też czyni cuda. Taka jedna, wielka Maćkowa wspólnota :) Nie poddawajmy się i trzymajmy się w wierze o Maciusia!
dolaczam sie do pytania :)
Zdaje sobie sprawe ze powrot do zdrowia i regeneracja nastepuje bardzo powoli. Ale zagladam tu codziennie z nadzieja ze beda jakies nowe optymistyczne wiesci. Bardzo mocno trzymam kciuki za Macka i cala rodzine. Mam nadzieje ze teraz bedzie juz tylko lepiej!
Pozdrawiam i duzo zdrowia i spokoju zycze!
Pozdrawiam i duzo zdrowia i spokoju zycze!
Kochani z moim bratem coraz lepiej. Psychicznie ogarnał to wszystko jakoś. Leży jeszcze w szpitalu ,pewnie z miesiąc sie jeszcze zejdzie. Jeśli chcecie mu pomoc wejdzcie na strone fundacji avalon i tam w podopiecznych i wpiszcie MACIEJ LIPISZKO. znajdziecie tam numer konta pod który mozna wplacac jakiekolwiek pieniądze. Jesli ma ktos znajomości w firmach do ktorych ewentualnie mozna by sie zwrocic o pomoc to dajcie znac. Pozdrawiam siostra.