Odpowiadasz na:

Re: Wypadek rowerowy

Światła w mieście nic nie dają, czy są włączone czy nie to samochod widać tak samo.
Widoczność w samochodzie jest w pewien sposób ograniczona i rowerzysta powiiem mieć tego swiadomość.
... rozwiń

Światła w mieście nic nie dają, czy są włączone czy nie to samochod widać tak samo.
Widoczność w samochodzie jest w pewien sposób ograniczona i rowerzysta powiiem mieć tego swiadomość.

Niestety kierowców i samochodów przybywa, tak samo jak rowerzystów. Odsetek gamoni i kretynów w obu tych grupach także.

Kierowca auta uciekł ale mam wrażenie że rowrzyści w podobnych sytuacjach równiez uciekają jeśli mogą w końcu to tacy sami ludzie.

Należy myśleć i przewidywać.

Przykład z życia
Nie tak dawno w Gydni Orłowie z małym synem schodziłem leśną ścieżką z pętli autobusowej na plaże. Dziecko jak to dziecko pobiegło do przodu i wtedy jakiś rozpędzony debil na rowerze przejechał obok mnie. Na szczęście syn usłuchał mojego krzyku i usunął się na bok. Nie wiele brakowało a byłoby nieszczęście. Do plaży nie było już daleko i dorwałbym gnojka.

zobacz wątek
15 lat temu
~NN

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry