Odpowiadasz na:

Re: Wypadek rowerowy

To smutne jak traktują rowerzystów kierowcy aut :-(
Miałem podobny przypadek dwa dni temu, gdy zjeżdżałem z górki ulicą w Małym Kacku za kilkoma samochodami (oczywiście zachowując odstęp bo... rozwiń

To smutne jak traktują rowerzystów kierowcy aut :-(
Miałem podobny przypadek dwa dni temu, gdy zjeżdżałem z górki ulicą w Małym Kacku za kilkoma samochodami (oczywiście zachowując odstęp bo jakoś nie ufam kierowcom). Gdy miałem przed sobą skrzyżowanie zobaczyłem jak dojeżdża do niego auto. Zacząłem hamować ale auto się zatrzymało (było na podporządkowanej) więc puściłem hamulce i jadę dalej. Gdy byłem już prawie na skrzyżowaniu auto ruszyło!!! Na zatrzymanie nie miałem żadnych szans! Padał deszcz, było mokro a prędkość też nie była mała. Już widziałem siebie jak przelatuje przez auto :-( Odruchowo zacząłem uciekać na lewą stronę (dobrze, że nic nie jechało z naprzeciwka). Gdy kierowca oprzytomiał i zatrzymał się na środku skrzyżowania ja prawie otarłem się o przedni zderzak. Gdy w końcu wyhamowałem i się odwróciłem czterokołowiec już znikał z mojego pola widzenia.
Od dłuższego czasu jeżdżę w kasku a ostatnio w jaskrawej seledynowej kamizelce. Co jeszcze mam założyć bym był bardziej widoczny? Może włączonego "koguta" na głowie!?!?!?!? Strach się bać jeżdzić po ulicy :-(

zobacz wątek
16 lat temu
~czamro

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry