Widok
#WyrokNaKobiety Blokada Wszystkiego - Gdańsk
[lead]W poniedziałek o godz. 17:00 spotykamy się przy Forum Gdańsk i idziemy ulicą w stronę Dworca Głównego, a następnie obok Zieleniaka i całą Grunwaldzką aż do Katedry w Oliwie.[/lead][wideo id=48400 width=555 height=312 align=center]
więcej
więcej
Tu nie da się mieć innego zdania
TK orzekał w podobnych kwestiach w 1997 i 2016, zawsze orzeczenia były takie same - człowiekiem jest się od poczęcia.
Nie chcesz bić żony, to jej nie bij... - g*wno nie argument
Nie wiem czy wiesz, ale gdy dziecko ma 20 tygodni to aborcja polega na wywołaniu porodu i zostawieniu dziecka bez pomocy (chociażby podania leków przeciwbólowych) aż umrze. A będzie to śmierć w męczarniach, dziecko się udusi z powodu nierozwiniętych płuc.
Nie chcesz bić żony, to jej nie bij... - g*wno nie argument
Nie wiem czy wiesz, ale gdy dziecko ma 20 tygodni to aborcja polega na wywołaniu porodu i zostawieniu dziecka bez pomocy (chociażby podania leków przeciwbólowych) aż umrze. A będzie to śmierć w męczarniach, dziecko się udusi z powodu nierozwiniętych płuc.
Pamiętaj proszę że nie każdy w tym kraju jest wyznania katolickiego i aborcja 8 tygodniowego płodu nie jest dla niego grzechem
Jak moja babcia była w moim wieku to mogła zrobić legalną aborcję.... No i tak na koniec to wydaje mi się że ta wielka miłość do ochrony życia i miłość do kościoła (wiary, religii, boga i bliżniego) kończy się w momencie w którym dana osoba ogłosi iż jest orientacji homoseksualnej...
"niezależnie od światopoglądu"
Widzisz... niektórzy mają taki światopogląd że ośmiotygodniowy płód nie jest w pełni rozwiniętym człowiekiem i jeżeli mam urodzić np. bliźnięta syjamskie i już wiem o tym w 2 miesiącu to jednak (jeśli bym miała wybór) zdecydowałabym się na aborcję.... Poza tym dlaczego TK ma orzekać w sprawie mojego światopoglądu? To był mój wybór. Nie nakazywał aborcji płodów chorych. Dawał tylko taką możliwość.....
Twój światopogląd to nie imperatyw moralny
Prawo nie określa światopoglądu.
Jeżeli będzie Pan/Pani chciała coś ukraść tłumacząc to swoim "światopoglądem" to będzie dobrze?
8-tygodniowy płód nie jest w pełni rozwiniętym człowiekiem - to prawda - ale jest człowiekiem
https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/k-26-96-orzeczenie-trybunalu-konstytucyjnego-520122839
Jeżeli będzie Pan/Pani chciała coś ukraść tłumacząc to swoim "światopoglądem" to będzie dobrze?
8-tygodniowy płód nie jest w pełni rozwiniętym człowiekiem - to prawda - ale jest człowiekiem
https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/k-26-96-orzeczenie-trybunalu-konstytucyjnego-520122839
Fajnie tak zza klawiatury "nakazywać" rodzić nieuleczalne chore dzieci
z którymi nie będzie się miało nigdy styczności. Fajnie jest skazywać rodziny na cierpienie, na brak odpowiedniej pomocy ze strony państwa. Fajnie jak problem wypaczonej, chorej, źle rozwiniętej ciąży kogoś innego dotyka byle nie mnie. Fajnie nie dać komuś wyboru jaki był dotychczas. Okej - nie zgadzasz się z aborcją? Masz do tego prawo. Masz prawo rodzić martwe płody i chore dzieci z mózgiem na wierzchu. Fajnie jakbym ja miała prawo zadecydować inaczej. Tak się troszczysz o życie i jego wartość nadrzędną? Ile pomocy niosłeś w tym roku? Ile razy byłeś na wolontariacie np. w swoim dniu wolnym od pracy? W hospicjum dla dzieci? Znasz określenie "dzieci instytutu"? Dzieci które podczas swojego 2-3 letniego życia spędziły 90% czasu w szpitalu? Dzieci urodzone w stanie wegetatywnym które w takim stanie zmarły? Dlaczego siłą ktoś skazuje rodzine na takie cierpienie?
Trafne pytania
Na większość z dumą mogę odpowiedzieć twierdząco!!!
A czy Ty wiesz jak wygląda aborcja w 20 tygodniu? To sztuczne wywołanie porodu, tak, aborcja to wywołanie porodu, więc kobieta tak czy siak rodzi dziecko. Tylko że gdy jest to wynik aborcji to dziecko odkłada się do "umieralnika" i tam kilka godzi w cierpieniach umiera. Jeżeli poród jest naturalny, to dziecko też umrze, ale otoczone opieką, dostanie środki przeciwbólowe itp.
A czy Ty wiesz jak wygląda aborcja w 20 tygodniu? To sztuczne wywołanie porodu, tak, aborcja to wywołanie porodu, więc kobieta tak czy siak rodzi dziecko. Tylko że gdy jest to wynik aborcji to dziecko odkłada się do "umieralnika" i tam kilka godzi w cierpieniach umiera. Jeżeli poród jest naturalny, to dziecko też umrze, ale otoczone opieką, dostanie środki przeciwbólowe itp.
Fan Bosaka?
Może jednak nie powtarzaj co plotą politycy. Bo on tego kompletnie nie przemyślał.
Śmierć to śmierć. Uważasz że naszpikowanie noworodka po uszy morfiną jest lepsze?
W całym tym sporze nie chodzi o zabijanie nienarodzonych dzieci tylko o prawo do wyboru. To kobieta i jej rodzina musi się zmierzyć z konsekwencjami wyboru. ani ty ani twoi idole tego nie powinni zmieniać.
Śmierć to śmierć. Uważasz że naszpikowanie noworodka po uszy morfiną jest lepsze?
W całym tym sporze nie chodzi o zabijanie nienarodzonych dzieci tylko o prawo do wyboru. To kobieta i jej rodzina musi się zmierzyć z konsekwencjami wyboru. ani ty ani twoi idole tego nie powinni zmieniać.
Pomyśl o czym piszesz
Życie ludzkie nie może być kwestią wyboru kogokolwiek.
Byli już tacy co dali sobie prawo wybierania kto może żyć a kto nie, zgaduj jak się nazywali i jak to się skończyło...
a może w referendum zadecydujemy czy chcemy dalej zmierzać się z konsekwencjami poczynań lewaków, może dajmy sobie prawo do ich abortowania w dowolnym momencie, nie tylko przed narodzinami?
Byli już tacy co dali sobie prawo wybierania kto może żyć a kto nie, zgaduj jak się nazywali i jak to się skończyło...
a może w referendum zadecydujemy czy chcemy dalej zmierzać się z konsekwencjami poczynań lewaków, może dajmy sobie prawo do ich abortowania w dowolnym momencie, nie tylko przed narodzinami?
Odważni
Blokują jak już z pracy wrócą, albo Ci co nie pracują i utrudniają, ba uniemożliwiają nieraz powrót człowieka z pracy do domu.
Do d**y z takimi protestami. Komu i co wy chcecie coś pokazać? Reszcie społeczeństwa, które chce wrócić do domu, do rodzin i dzieci, że nie może, bo Wam się tak podoba???
Weźcie urlopy i blokujcie urzędy wojewódzkie np. Albo najlepiej jeździe do Warszawy pod budynek TK protestować.
Do d**y z takimi protestami. Komu i co wy chcecie coś pokazać? Reszcie społeczeństwa, które chce wrócić do domu, do rodzin i dzieci, że nie może, bo Wam się tak podoba???
Weźcie urlopy i blokujcie urzędy wojewódzkie np. Albo najlepiej jeździe do Warszawy pod budynek TK protestować.
Mam nadzieję że policja tym razem zrobi z tym to powinna
Nie popieram decyzji TK ale jeszcze bardziej nie popieram tej prymitywnej formy protestu w czasie covidu. Ludzie tracą pracę, często firmy i cały dorobek swego życia bo wirus się rozprzestrzenia i uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Ludzie chorują mniej lub bardziej, są hospitalizowani, mają powikłania pokcovidowe, umierają. Wy idziecie 1 w 1, wymieniacie się bakteriami, zarazkami i wirusem na marszach a później rozsiewacie to podczas normalnego życia. Dodatkowo uprzykrzacie normalne funkcjonowanie innym. Kto komu niszczy życie? Za tydzień lub dwa będzie pełny lockdown przez wasze i antymaseczkowców protesty. TAK wy będziecie odpowiedzialni za tysiące chorych i setki zgonów!!
No coż
Tylko, że od dawien dawna większość ludzi ma po prostu w d upie wszystko co ich bezpośrednio nie dotyczny. Stąd Pani Mietek bądź Pan Mietek którzy tak ochoczo nie uznają covidovego szaleństwa, gdy na własnej skórze doświadczą śmierci osoby bliskiej spowodowanej Covidem, - dopiero zostanią w domu, dopiero gdy Pan Mietek popadnie w długi z powodu zamknięcia biznesu stwierdzi, że w sumie można było tego uniknąć spowalniając pandemię poprzez przestrzeganie zasad dystansu społecznego i higieny osobistej. I w sumie to nie byłoby jeszcze takie złe.... szkoda, że ludzie już nawet na błędach się nie uczą bo łatwiej szukać winy we wszystkim innym tylko nie w sobie. Tak więc jak już za rok, dwa dopadnie świat ogromna recesja, a ludzie zaczną wcisnać tynk ze ścian stwierdzą- toż to wina samego w sobie wirusa - nie ludzi którzy go roznoszą....
Dokładnie
Wystarczy popatrzeć na np Tajwan jak sobie poradzili, ale u nas wolność to podstawa i "nikt mi nie może nakazać ani zabronić " Wolność i kapitalizm ale po zasiłek pierwszy będę w kolejce!! I oczywiście wszyscy antycovidowcy są mądrzejsi od lekarzy i innych specjalistów bo co tam wie taki doktor czy inny profesor.
Długi wpis dla myślących - Zgodne z Konstytucją, czy niezgodne?
Poruszyła mnie bardzo atmosfera na ulicach i w mediach. Mogę powiedzieć, że się boję. Trudno na razie powiedzieć, czego. Zadaję sobie przy tym pytanie, co jest w końcu zgodne z konstytucją, a co nie? Po uznaniu, że nie warto opierać się jedynie na emocjach i nieobiektywnych (z założenia) informacjach obu głównych tub propagandowych polskiej sceny politycznej zapada decyzja: czytam orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Mam na myśli to z 28 maja 1997, odnoszące się do Konstytucji uchwalonej 2.04, przyjętej w referendum 25.05, podpisanej przez prezydenta Kwaśniewskiego 16.07 i wdrożonej w pełni w życie 17.10. Orzekał trybunał pod przewodnictwem Andrzeja Zolla (swoją drogą kolejny przewodniczący Andrzej Rzepliński to w swoich wypowiedziach potwierdzał) oceniając ustawę z dnia 30 sierpnia 1996 r. o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Trybunał orzekł, wyliczając wiele argumentów, że ustawa jest niezgodna z konstytucją. Obecny trybunał tylko potwierdził tamte decyzje. W pewnym sensie można uznać, że trwające protesty są niekonstytucyjne, a właściwie nawołują do łamania konstytucji. Co do ustawy sankcjonującej aborcję wychodzi na to, że trwało bezprawie aborcyjne (ale niepenalizowane), które większość akceptowała. Jedynym wyjściem, by dotychczasowa wersja kompromisu aborcyjnego była zgodna z prawem, jest zmiana Konstytucji. PiS zawsze marzył o większości konstytucyjnej. Czy myślicie, że teraz ma szanse tę większość w końcu zdobyć wchodząc w mariaż z lewicowcami (i popierającymi ich w tym proteście partiami z PO na czele)? To może być nawet 90% poparcia... Science fiction? Czy takie marzenie wielu może się spełnić? Czy o to chodzi PiS-owi? Czy może PiS chce coś ukryć (nie trujcie o Covid, bo większość Europy sobie nie radzi)? A może PiS wierzy w postanowienia Konstytucji i trybunału (część ich członków na pewno tak, także z PO i z PSL, ale nie wiem, czy wierchuszka)? Odpowiedzi nie znam.