Widok
Wysepka Gdańsk
Witam.
Zakupiłem rower Specialized Sirrus X2.0 (Microshift Advent 1x9) w sklepie Wysepka w Gdańsku w styczniu 2021r. Pierwszy obowiązkowy serwis do 3 miesięcy po zakupie oczywiście rower przeszedł bez problemu, jednakże po powrocie do domu zorientowałem się, że łańcuch nie został ruszony (wyczyszczony i nasmarowany). Nie wiem czy robili coś z napędem..
Po paru tygodniach pojawił się problem: zaczął notorycznie spadać łańcuch z zębatki przedniej do strony zewnętrznej (w konsekwencji wyłamało mi to osłonę korby) Po kilku takich incydentach postanowiłem skontaktować się z serwisem. Oczywiście rower musiałem przywieźć do serwisu (poza tym że mam 80km w 2 strony to żaden problem)
Podkreślę, że rower w tym momencie przejechał ok. 500km.
Rower zostawiłem. Po tygodniu dostałem informację: Reklamacja nie uznana z powodu wyciągniętego łańcucha (500km przebiegu). Pan serwisant powiedział przez telefon, że było to przyczyną spadającego łańcucha. Sklep zaoferował mi wymianę łańcucha po rabatowej cenie specjalnie dla mnie za zaistniałą sytuację. 89.99zł. Zgodziłem się, odebrałem rower. W domu z ciekawości sprawdziłem cenę tego łańcucha w sklepie internetowym tej samej firmy (Wysepka). Cena na stronie : 89.99. Przez telefon Pan powiedział, że cena internetowa różni się od ceny w sklepie stacjonarnym...
Pierwszy wyjazd na nowym łańcuchu (15KM): OK
Drugi wyjazd (20KM): Łańcuch spadł dwa razy...
Następnego dnia dzwonię do serwisu i opisuję sytuację. Oczywiście Pan przeprasza za zaistniałą sytuacje i zaprasza na kolejną reklamację, tym razem ,,będziemy reklamować napęd".
Przywiozłem rower 06.07.21. Dziś (tj. 19.07) 2 tygodnie (czyli max. ile serwis może przeprowadzać reklamację) JA! dzwonię do serwisu z zapytaniem czy są jakieś informacje.
,,Za chwilę do Pana oddzwonię, wróciłem z 3-dniowego urlopu"
Pan z serwisu oddzwania i mówi, że Specialized odrzuciła reklamację, gdyż ,,nie widzą problemu". ,,Testowaliśmy rower 15-20km i ani razu nie spadł nam łańcuch"
Po chwili dowiaduje się, iż Pan serwisant czeka na korbę, żeby wymienić i sprawdzić jeszcze na innej korbie.
Mam już dość jeżdżenia tam i z powrotem ciągle z tym samym skutkiem. Rower wciąż jest niesprawny z technicznego punktu widzenia.
Nie wiem już co dalej robić.. Rower był/jest w serwisie już łącznie ponad 3 tygodnie od zakupu! Czyli pół roku.
Pytanie, co dalej robić?
Pozdrawiam,
Zakupiłem rower Specialized Sirrus X2.0 (Microshift Advent 1x9) w sklepie Wysepka w Gdańsku w styczniu 2021r. Pierwszy obowiązkowy serwis do 3 miesięcy po zakupie oczywiście rower przeszedł bez problemu, jednakże po powrocie do domu zorientowałem się, że łańcuch nie został ruszony (wyczyszczony i nasmarowany). Nie wiem czy robili coś z napędem..
Po paru tygodniach pojawił się problem: zaczął notorycznie spadać łańcuch z zębatki przedniej do strony zewnętrznej (w konsekwencji wyłamało mi to osłonę korby) Po kilku takich incydentach postanowiłem skontaktować się z serwisem. Oczywiście rower musiałem przywieźć do serwisu (poza tym że mam 80km w 2 strony to żaden problem)
Podkreślę, że rower w tym momencie przejechał ok. 500km.
Rower zostawiłem. Po tygodniu dostałem informację: Reklamacja nie uznana z powodu wyciągniętego łańcucha (500km przebiegu). Pan serwisant powiedział przez telefon, że było to przyczyną spadającego łańcucha. Sklep zaoferował mi wymianę łańcucha po rabatowej cenie specjalnie dla mnie za zaistniałą sytuację. 89.99zł. Zgodziłem się, odebrałem rower. W domu z ciekawości sprawdziłem cenę tego łańcucha w sklepie internetowym tej samej firmy (Wysepka). Cena na stronie : 89.99. Przez telefon Pan powiedział, że cena internetowa różni się od ceny w sklepie stacjonarnym...
Pierwszy wyjazd na nowym łańcuchu (15KM): OK
Drugi wyjazd (20KM): Łańcuch spadł dwa razy...
Następnego dnia dzwonię do serwisu i opisuję sytuację. Oczywiście Pan przeprasza za zaistniałą sytuacje i zaprasza na kolejną reklamację, tym razem ,,będziemy reklamować napęd".
Przywiozłem rower 06.07.21. Dziś (tj. 19.07) 2 tygodnie (czyli max. ile serwis może przeprowadzać reklamację) JA! dzwonię do serwisu z zapytaniem czy są jakieś informacje.
,,Za chwilę do Pana oddzwonię, wróciłem z 3-dniowego urlopu"
Pan z serwisu oddzwania i mówi, że Specialized odrzuciła reklamację, gdyż ,,nie widzą problemu". ,,Testowaliśmy rower 15-20km i ani razu nie spadł nam łańcuch"
Po chwili dowiaduje się, iż Pan serwisant czeka na korbę, żeby wymienić i sprawdzić jeszcze na innej korbie.
Mam już dość jeżdżenia tam i z powrotem ciągle z tym samym skutkiem. Rower wciąż jest niesprawny z technicznego punktu widzenia.
Nie wiem już co dalej robić.. Rower był/jest w serwisie już łącznie ponad 3 tygodnie od zakupu! Czyli pół roku.
Pytanie, co dalej robić?
Pozdrawiam,