Odpowiadasz na:

Re: XXXII Nocne Marsze na Orientację - Manewry SKPT (25/26 marca)

Qbacki napisał(a):

> A byłeś kiedyś Kolego na tradycyjnych MnO? Msz porównanie? Tak
> aby można rzeczywiście uznać Twą wypowiedź za obiektywną?

Nie ma chyba o co... rozwiń

Qbacki napisał(a):

> A byłeś kiedyś Kolego na tradycyjnych MnO? Msz porównanie? Tak
> aby można rzeczywiście uznać Twą wypowiedź za obiektywną?

Nie ma chyba o co kruszyć kopii. NMnO są pewną odmianą tradycyjnych MnO, i z pewnością warto poznać jedne i drugie - kolejność często zależy od przypadku. Na pewno zaczęcie od tradycyjnych MnO i kursu organizatora InO daje dużo więcej wiedzy z dziedziny InO. Niektórzy z nas pewnie zaczynali jeszcze inaczej np. od Harpagana, Spirosa albo Spartana :)

Tradycyjne MnO często wymagają dodatkowego główkowania nad przekształconą mapą (obił mi się o uszy słynny kiedyś "pajacyk", nad którą niektórzy siedzieli na starcie godzinę a potem i tak poszli w złym kierunku :)
Dochodzą też ciekawe zadania - scorelauf, korytarzówki, linie obowiązkowego przejścia itd.

Na NMnO (jak na razie) takich elementów nie ma. Uczestnicy dostają mapy bez przekształceń. Nacisk jest na to, aby nauczyć uczestników - z których spora część jest na kursie przewodnickim - radzenia sobie w sytuacjach nietypowych, po znalezieniu się nocą w nieznanym, obcym terenie, z częściowo nieaktualną mapą, gdzie nie do końca możesz zaufać naniesionym charakterystycznym elementom będącym wytworami człowieka. Stąd wzięła się pewnie tajność miejsca startu NMnO. Na wschodzie podczas wypraw w góry często można stanąć przez takim problemem (np. jedyne dobre mapy pochodzą z czasów II RP) i chodzić można wykorzystując głównie rzeźbę terenu.

Ciekawą propozycją w naszym regionie z pewnością jest jeszcze Spiros (tutaj jest sporo ciekawostek w postaci zadań specjalnych - korytarzówka, scorelauf, ciągła zmiana skali mapy). Impreza tym samym łączy elementy ciekawej pracy z mapą i walki ze zmęczeniem organizmu - kluczowej na Harpie. Pierwszy raz byłem na jesieni i bardzo miło ją wspominam.

Odmian InO jest sporo i każda się czymś wyróżnia. Każda z imprez popularyzuje ogólną ideę InO i przyciąga kolejnych ludzi na pozostałe imprezy. I to chyba jest najważniejsze :)

Pozdrawiam,
Maciej

zobacz wątek
18 lat temu
~MaciejS

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry