Koncert bardzo udany ,piekna kobieta a ma glos jak dzwon.
Minusem pozostaje formuła koncertu - biletow brak a sala w 1/3 pusta. Z tego co wiem ponad polowa byla na zaproszeniaszkoda!
Następnym minusem filharmonii obsluga widza,
1) stoly na korytarzach nie sprzatniete, widac ze po jakies imprezie stoja- brudne obrusy, podloga , lampy na foyer glownym wygladaja jakby przed chwila byla tam jeszcze budowa ...rok temu bylem identyczna sytuacja
2) chcialem corce kupic jakis napoj sam napic sie cieplej herbaty a tu zamkniety bufet! Pytam sie mlodej kobiety z pfb(chyba pierwszy dzien w pracy) nie zorientowana gdzie wc, bufet dlaczego nieczynny
Idac dalej juz sie ucieszylem zobaczywszy napis restauracja a tu drzwi zamknięte schodzę nizej znow napis restauracja a tu to samo! splajtowała czy co? nawet bym sie nie dziwil przy takim zarządzaniu!
Pytam sie pani z obslugi widza o co w tym chodzi ona na to mowi ze moge tam sobie kupic napoj... wychodzac z obiektu i przejsc do restauracji na okolo chodz stoje pod drzwami!
ale jaki absurd jak u Barei. Mam nadzieje ze następny koncert w tym stylu będą organizowane w Gdyni najchetniej teatrze bo tam organizacja jest o pare klas wyżej!